Super Bowl wywołuje w Stanach Zjednoczonych tak ogromne szaleństwo, że mówi się, że jest to nieoficjalne święto Amerykanów. Świadczą o tym liczby, które niemal powalają na kolana.
W tym roku w Super Bowl, czyli w finałowym meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim zawodowej ligi NFL, zmierzą się ze sobą drużyny New England Patriots i Los Angeles Rams.
Walka o trofeum, wykonane ze srebra przez słynną firmę Tiffany, odbędzie się w niedzielę (w poniedziałek rano czasu polskiego) w Atlancie w stanie Georgia.
Oto najważniejsze liczby tej imprezy:
71 000 - to pojemność stadionu, na którym odbędzie się mecz.
103 miliony - tylu Amerykanów, według prognoz, obejrzy mecz przed telewizorami. Rekordową widownię miał Super Bowl w 2015 roku - przed odbiorniki przyciągnął 114,4 mln mieszkańców USA. Wydarzenie co roku gromadzi najwięcej widzów w skali roku. Co więcej, aż 9 na 10 programów z największą widownią w historii amerykańskiej telewizji to właśnie Super Bowl.
3 860 dolarów - średnio taką sumę trzeba było wyłożyć za bilet z drugiej ręki na tydzień przed imprezą.
118 000 dolarów - taką kwotę otrzyma każdy zawodnik zwycięskiej drużyny. Pokonani mogą liczyć na połowę mniejszą stawkę.
285 000 - tyle fałszywych biletów, według amerykańskiej policji, zostało skonfiskowanych przed meczem.
5,2 mln dolarów - tyle w tym roku kosztuje 30-sekundowy spot reklamowy. Wiele firm czeka z ich ujawnieniem aż do samego meczu. Transmitująca mecz stacja CBS spodziewa się zysku z reklam w wysokości... pół miliarda dolarów.
2,1 mln dolarów - to przeciętna pensja zawodnika NFL. Najlepiej opłacanym zawodnikiem w niedzielę będzie gwiazda defensywy Rams Aaron Donald, który przed rozpoczęciem sezonu podpisał sześcioletni kontrakt wart 135 mln dolarów. Za samo złożenie podpisu na dokumencie otrzymał premię w wysokości 40 mln dolarów.
125 - liczba kamer, które będą pokazywały mecz.
11 milionów - tyle kawałków pizzy zapewne zjedzą podczas meczu Amerykanie.
1,38 miliarda - tyle zjedzą Amerykanie skrzydełek kurczaka. To o 27 mln więcej niż w ub. roku.
1,2 miliarda dolarów - tyle warte jest piwo, które w niedzielę wypiją mieszkańcy USA.
Takie obżarstwo oznacza większy zarobek dla… aptekarzy i firm farmaceutycznych. Doświadczenia z poprzednich finałów pokazują, że więcej Amerykanów obudzi się w poniedziałek z bólem brzucha, a sprzedaż lekarstw na tą dolegliwość znacznie wzrośnie.
100 milionów - to szacunkowa liczba osób, która obejrzy tradycyjny występ muzyczny w przerwie meczu. Główną gwiazdą będzie zespół Maroon 5. Co ciekawe, artyści nie otrzymują za swój występ ani centa. Dlaczego robią to za darmo? Ponieważ już sam występ na największej "scenie" świata przynosi im ogromną promocję, która później przekłada się na sprzedaż płyt. Przykładowo, po występie Paula McCartneya sprzedaż jego płyt w pierwszym tygodniu po Super Bowl wzrosła o 250 proc.
6 miliardów dolarów - to szacunkowa kwota, którą Amerykanie wydadzą na zakłady bukmacherskie.
Autor: tol / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock