Ryanair zmienił politykę sprzedaży biletów, przez co belgijscy pasażerowie będą musieli dochodzić swoich praw przed sądami nie w Belgii, a w Irlandii - poinformowały w piątek belgijskie media. Komisja Europejska wyraziła wątpliwości co do nowych regulacji przewoźnika.
Jak donoszą m.in. dzienniki "La Libre Belgique" i "Le Soir", 2 października niskokosztowe linie lotnicze Ryanair wprowadziły zmiany w warunkach sprzedaży biletów. Belgijski klient nie będzie już mógł dochodzić swoich praw przed sądem belgijskim, ale będzie musiał to uczynić przed sądem w Irlandii, bo to tam przewoźnik ma swoją główną siedzibę.
Kto poleci do Irlandii?
Ta zmiana może zniechęcić wielu pasażerów z Belgii do ubiegania się o odszkodowanie, np. za odwołany lot, bo w tym celu będą musieli udać się do Irlandii lub wynająć prawników w tym kraju. "Kto będzie dość wytrwały (i jednocześnie będzie miał wystarczająco zasobny portfel), by zapłacić irlandzkiemu prawnikowi, by odzyskać odszkodowanie w wysokości od 250 do 400 euro?" - pyta "Le Soir". Jak informuje dziennik, nowy zapis mówi o tym, że "wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy lub w związku z nią podlegają jurysdykcji sądów irlandzkich". O tę kwestię była pytana w piątek Komisja Europejska. Rzecznik KE Christian Wigand podkreślił, że zasady dotyczące ochrony konsumentów muszą być respektowanie przez wszystkich w Unii Europejskiej. - KE wezwała więc irlandzkie i europejskie organy ochrony konsumentów, by zajęły się sprawą. Sieć instytucji zajmujących się ochroną konsumentów (ang. Consumer Protection Cooperation Network) przedyskutuje praktyki Ryanaira w kwestii praw konsumentów w ciągu dwóch tygodni - zaznaczył. Z powodu strajków Ryanair w ostatnich miesiącach odwołał wiele lotów z belgijskich lotnisk w Zaventem i Charleroi. Media wskazują, że w związku z tym w sądach belgijskich jest dużo spraw, w których pasażerowie przedstawiają roszczenia wobec linii lotniczych a to przekłada się na duże koszty dla przewoźnika.
Spore problemy
W poniedziałek Ryanair ostrzegł inwestorów, że jego całoroczne zyski będą niższe niż oczekiwano z powodu m.in. konieczności wypłaty odszkodowań za odwołane z powodu strajku loty.
W ubiegłym tygodniu strajkował personel kabinowy Ryanaira z Belgii, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Portugalii i Włoch oraz jego niemieccy piloci. Protest udaremnił podróż ponad 40 tys. pasażerów.
Szef Ryanaira Michael O’Leary podkreślił, że strajki odbiły się na zaufaniu klientów i w rezultacie spowodowały spadek rezerwacji. Wobec tego, linie są zmuszone do kasowania niektórych tras oraz zamykania swoich baz.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia