Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w środę dekret o wstrzymaniu od 1 stycznia 2016 r. funkcjonowania umowy o strefie wolnego handlu w odniesieniu do Ukrainy. Wg rosyjskich mediów dekret jest związany z porozumieniem o strefie wolnego handlu Ukraina-UE.
W dekrecie wskazuje się na "nadzwyczajne okoliczności rzutujące na interesy i bezpieczeństwo ekonomiczne Federacji Rosyjskiej i wymagające podjęcia pilnych kroków". Dokument z datą 16 grudnia został opublikowany na oficjalnym portalu informacji prawnej FR.
Jednocześnie rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew potwierdził w środę, że ma zamiar pojechać do Brukseli na trójstronne rozmowy planowane na 21 grudnia w gronie Rosja-Ukraina-UE. Wskazał, że dekret dotyczy działań od 1 stycznia 2016 r. "Rozmowy oczywiście się odbędą; jadę do Brukseli. Myślę, że drzwi nie są jeszcze zupełnie zamknięte" - oświadczył.
Potwierdził również, że odbędzie się zaplanowane na czwartek spotkanie z komisarz UE ds. handlu Cecilią Malmstroem. Rosja, która wraz z Ukrainą należy do strefy wolnego handlu Wspólnoty Niepodległych Państw, twierdzi, że obawia się napływu po 1 stycznia przyszłego roku przez terytorium ukraińskie towarów z UE obłożonych zerową stawką celną. Od 1 stycznia wchodzi w życie część handlowa umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE, do której Moskwa od początku wyrażała zastrzeżenia.
Bez porozumienia
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł 9 grudnia, że 1 stycznia przyszłego roku zakończy się okres przeznaczony na "doregulowanie naszych gospodarek" w celu połączenia reguł dotyczących strefy wolnego handlu WNP z regułami UE. Miedwiediew powiedział jednocześnie, że Rosja do końca grudnia będzie prowadziła rozmowy na ten temat. Trójstronne rozmowy między Rosją, UE i Ukraina toczą się od lata 2014 roku. Ostatnia ich runda, na szczeblu ministrów, zakończyła się 1 grudnia niepowodzeniem. Strona ukraińska oceniła jako niemożliwe do przyjęcia propozycje Rosji, by Kijów odłożył na 10 lat wdrażanie unijnych standardów technicznych i fitosanitarnych. Rosja dotąd zgłaszała zastrzeżenia dotyczące harmonizacji regulacji i standardów między UE a Ukrainą, spraw fitosanitarnych i weterynaryjnych oraz współpracy celnej. Po fiasku spotkania 1 grudnia zapowiedziano dalsze rozmowy, których termin wyznaczono na 21 grudnia.
Kijów traci miliony dolarów
Jednocześnie Rosja zapowiadała, że jeśli część handlowa umowy Ukraina-UE wejdzie w życie, to od 1 stycznia 2016 roku Moskwa wprowadzi zakaz importu żywności z Ukrainy. Tę decyzję uzasadniano przyłączeniem się Kijowa do sankcji wobec Rosji. Miedwiediew informował w sierpniu, że Ukraina została dołączona do grona państw objętych w odwecie rosyjskim embargiem, jednak decyzję wobec niej na razie zawieszono. Według danych ukraińskiego rządu, przytaczanych przez dziennik "Kommiersant", wymiana handlowa Ukrainy i Rosji w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2015 roku spadła o 69 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku 2014. Całkowicie wstrzymane zostały dostawy na rynek rosyjski z Ukrainy produktów mlecznych, jaj, drobiu, wyrobów cukierniczych i tytoniowych. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ocenił w listopadzie, że straty Kijowa wynikające z zapowiedzianego embarga na import ukraińskiej żywności wyniosą 600 mln dolarów. Umowa o pogłębionej i całościowej strefie wolnego handlu (DCFTA) między Ukrainą i UE to najważniejsza i największa część umowy stowarzyszeniowej, podpisanej przez obie strony w czerwcu 2014 roku.
Autor: km / Źródło: PAP