Portugalia ogłosiła pierwszy z przetargów na pływające elektrownie napędzane energią słoneczną. Ich łączna moc produkcyjna ma wynieść 263 megawaty (MW).
Cały projekt zakłada budowę pływających struktur z panelami fotowoltaicznymi w sąsiedztwie siedmiu zapór wodnych - poinformował portugalski sekretarz stanu do spraw energii Joao Galamba. Jak zaznaczył, technologia ta jest nie tylko korzystna dla środowiska, ale także bardziej energooszczędna.
Portugalia. Pływające elektrownie słoneczne
Największą z pływających elektrowni słonecznych ma stać się planowana w pobliżu południowo-wschodniej granicy z Hiszpanią inwestycja przy zaporze wodnej Alqueva. Znajdujące się tam rozlewisko to największy sztuczny zbiornik w Unii Europejskiej. Galamba przekazał, że moc tej farmy ma wynieść docelowo 100 MW. Z kolei panele o mocy 50 MW mają pojawić się przy zaporze Castelo de Bode.
- Jesteśmy pewni, że ten przetarg będzie cieszył się ogromnym zainteresowaniem - powiedział Joao Galamba. Dodał, że zainteresowane firmy muszą złożyć swoje oferty do 4 kwietnia 2022 roku. Rozstrzygnięcie przetargu zaplanowano na 19 kwietnia.
Jak powiedział, stawka za prąd, po której oferenci zobowiążą się do sprzedaży wyprodukowanej przez siebie energii elektrycznej, będzie decydująca w wyborze oferty.
Zgodnie z zapowiedziami Galamby w latach 2024-2025 władze Portugalii przedstawią kolejne inwestycje w struktury z panelami słonecznymi na rozlewiskach.
Kilka tygodni temu w Tajlandii uruchomiono wielką pływającą farmę słoneczną.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock