Zobowiązania finansowe, jakie Wielka Brytania podjęła jako członek UE, powinny być honorowane; inaczej pozostałe 27 krajów będzie musiało wyrównać rachunek - oświadczyła Komisja Europejska, wskazując na kolejny obszar trudnych negocjacji rozwodowych między "27" a Londynem. - To jak wyjście do pubu z 27 przyjaciółmi. Zamawiasz kolejkę piwa, ale nie możesz wyjść, jeśli impreza trwa - mówił rzecznik Komisji Margaritas Schinas.
- Podczas swojego członkostwa Wielka Brytania podjęła i prawdopodobnie podejmie zobowiązania finansowe. Powinny one być w pełni honorowane. To będzie konieczny element negocjacji w sprawie uporządkowanego rozstania - powiedział we wtorek w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Margaritas Schinas.
Możliwy konflikt
Stanowisko takie może powodować zgrzyty na linii Bruksela-Londyn, bo brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że z chwilą wystąpienia z unijnego wspólnego rynku Wielka Brytania przestanie przekazywać "ogromne sumy" do budżetu UE. Przewidziane na dwa lata negocjacje rozwodowe planowo mają się zakończyć w 2019 r., czyli jeszcze w trakcie trwania obecnej, siedmioletniej perspektywy finansowej UE. Polska już od zeszłego roku głośno mówi o tym, że przed wystąpieniem z Unii Europejskiej Wielka Brytania powinna wywiązać się ze wszystkich zobowiązań wobec budżetu UE na lata 2014-2020. Podobne stanowisko Komisji zwiększa szanse na uzyskanie dobrego efektu w negocjacjach. - To jak wyjście do pubu z 27 przyjaciółmi. Zamawiasz kolejkę piwa, ale nie możesz wyjść, jeśli impreza trwa. Jednak musisz zapłacić za kolejkę, którą ty zamówiłeś - mówił rzecznik Komisji. Zastrzegł przy tym, że gdyby podjęte wspólnie z pozostałymi krajami UE zobowiązania finansowe Zjednoczonego Królestwa nie były opłacone, pozostałe 27 krajów UE musiałaby wyrównać rachunek.
Trwają obliczenia
Komisja Europejska wraz z przedstawicielami państw członkowskich omawia różne scenariusze. - Nie jest to żadne zaskoczenie, że eksperci zajmujący się budżetem w Komisji i narodowi eksperci wykonują obliczenia związane z wynikiem referendum i nadchodzącymi negocjacjami po uruchomieniu art 50. To coś normalnego. Techniczna praca trwa - podkreślił Schinas. Zastrzegł, że w tym kontekście nie są dyskutowane jednak żadne liczby.
To jak wyjście do pubu z 27 przyjaciółmi. Zamawiasz kolejkę piwa, ale nie możesz wyjść, jeśli impreza trwa. Jednak musisz zapłacić za kolejkę, którą ty zamówiłeś. Margaritas Schinas, rzecznik KE
Wielka Brytania jest jednym z płatników netto do unijnej kasy, to znaczy więcej przelewa do unijnej kasy niż otrzymuje z powrotem w ramach funduszy, dopłat i grantów. Według różnych szacunków wyjście tego kraju ze Wspólnoty może oznaczać, że w kasie UE będzie mniej o kilka mld euro rocznie. Wicepremier minister rozwoju Mateusz Morawiecki mówił w ubiegłym tygodniu w Brukseli, że Polska będzie zabiegać o to, by mimo Brexitu w kolejnej perspektywie finansowej nie otrzymała mniejszych środków z UE niż obecnie. Na razie nikt w UE nie wie, co Brexit będzie oznaczać dla obecnego wieloletniego budżetu; zależy to od wyniku negocjacji między Londynem a pozostałymi państwami członkowskimi. - Mamy dwie skrajne możliwości działania: albo zobowiązania Wielkiej Brytanii zostaną przejęte przez inne państwa UE, albo obetniemy płatności budżetu - mówił na początku stycznia komisarz odpowiedzialny za unijny budżet Niemiec Guenther Oettinger.
Londyn opublikował "białą księgę" Brexitu. Wyjście z Unii na 77 stronach:
Autor: tol/ms / Źródło: PAP