Komisja Europejska ostrzegła w poniedziałek władze Stanów Zjednoczonych, że jakiekolwiek kroki zmierzające do wprowadzenia dodatkowych ceł na importowane do tego kraju europejskie samochody spotkają się z unijną reakcją.
W niedzielę upłynął termin, w którym ministerstwo handlu USA miało zdecydować, czy import aut lub części samochodowych zagraża bezpieczeństwu kraju. Utajniony raport w tej sprawie został już przekazany do Białego Domu.
"KE zareaguje szybko"
- Jeśli ten raport zostanie przełożony na działania szkodliwe dla europejskiego eksportu, Komisja Europejska zareaguje szybko i w odpowiedni sposób - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Margaritis Schinas. Krok ministerstwa handlu otwiera teraz prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi drogę do tego, by w ciągu 90 dni zdecydował o nałożeniu specjalnych ceł dotyczących towarów określonych w raporcie.
Wcześniej Trump mówił o 25-procentowych stawkach na auta. Ma to w jego zamyśle pomóc w zmniejszeniu deficytu handlowego USA oraz stworzeniu miejsc pracy w kraju. Rzecznik KE podkreślił, że instytucja, którą reprezentuje opowiada się za realizowaniem pozytywnej agendy dotyczącej handlu, jak uzgodnili to podczas zeszłorocznego spotkania Trump i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Rozmowy te doprowadziły do odprężenia we wzajemnych relacjach handlowych, jednak ryzyko eskalacji konfliktu nie zostało wtedy całkowicie zażegnane.
"Juncker ufa słowu danemu przez Trumpa"
Schinas zaznaczył, że KE wywiązywała się i wywiązuje z ustalonych z amerykańską stroną zobowiązań, w tym dotyczących zwiększenia importu do UE amerykańskiej soi.
Przypomniał, że w tym tygodniu państwa członkowskie mają rozmawiać o projekcie mandatu negocjacyjnego dotyczącego rozmów o wolnym handlu między UE a USA w określonych sektorach. - Zgodziliśmy się, że zarówno UE jak i USA powstrzymają się od podejmowania jakichkolwiek środków, które byłyby przeciwko zapisom i duchowi wspólnego oświadczenia. Przewodniczący Juncker ufa słowu danemu przez prezydenta Trumpa. UE będzie dotrzymywać danego słowa tak długo, jak USA będą robiły to samo - zaznaczył Schinas. Jak dodał UE jest świadoma wniosków dochodzenia ministerstwa handlu USA w sprawie tego, czy import samochodów zagraża bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert mówił w poniedziałek, że zdaniem UE import samochodów przez USA nie zagraża bezpieczeństwu tego kraju. Jak dodał, jeśli Waszyngton wprowadzi taryfy na produkcję motoryzacyjną z UE, państwa członkowskie wspólnie zastanowią się nad reakcją. Unijni ministrowie odpowiedzialni za sprawy handlu, którzy spotykają się pod koniec tygodnia na nieformalnym posiedzeniu w Bukareszcie, mają dyskutować o tej kwestii.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock