W samym sercu Zachodniej Europy, na granicy niemiecko-duńsko-holenderskiej tylko w tym miesiącu zostały zamknięte dwie fabryki. Ford Motor zakończył pracę w belgijskim Genk a General Motors w zakładzie Opla w niemieckim Bohum. Firmy szukają taniej siły roboczej gdzie indziej. To oznacza zamknięcie ostatniego rozdziału boomu produkcyjnego w Europie. I czas na zmianę modelu prowadzenia biznesu na bardziej innowacyjny - pisze Reuters.
To spory wstrząs dla pracowników, którzy byli zatrudnieni w fabrykach. - Pracowałem dla Forda przez prawie 40 lat - mówi 57 letni Pierre Boonen.
- Nikt nie był przygotowany na zamknięcia fabryki Forda - dodał przedstawiciel związkowców Erik Verheyden.
Zakład generował miejsca pracy dla około 10 tys. osób. W najgorszej sytuacji znajdują się starsi pracownicy, którym trudno będzie się przekwalifikować lub znaleźć pracę w zawodzie.
UE z wysokim bezrobociem
Na ratunek Limburgii, przemysłowemu regionowi położonemu między Belgią a Niemcami przychodzi Unia Europejska, która w czwartek ogłosiła plan pomocowy na kwotę 315 miliardów euro. Pieniądze mają pomóc inwestorom w powrocie do projektów. Może okazać się jednak, że to za mało.
Strefa euro stoi przed groźbą deflacji oraz wysokiego bezrobocia. A Europejski Bank Centralny sprawdza możliwość dodruku pieniędzy na wzór amerykańskiego programu stymulacji gospodarki.
Ten upadek przemysłu samochodowego pokazuje jednak, że potrzebny jest nowy ekonomiczny model dotyczący wykorzystania unijnych pieniędzy i w ogóle rozwoju ekonomicznego.
Do Limburgii udało się przyciągnąć firmy z branż produkcyjnych i chemicznych. Między innymi swoje zakłady otworzyła firma projektująca chipy Melexis oraz Polyscope. Ta ostatnia zajęła nieczynne zakłady chemiczne w 2007 roku. Zajmuje się ona produkcją tworzyw sztucznych. Eksportuje je między innymi do Stanów Zjednoczonych i Chin. Zatrudnia 50 osób i osiąga przychody na poziomie 50 mld dolarów.
Przychody niektórych innowacyjnych firm są wyższe niż państw ze strefy euro - pisze Reuters.
Wspieranie przedsiębiorców w regionie prowadzi do stworzenie strefy ekonomicznej bez granic i ułatwianie inwestycji. - W pobliżu 500 km znajduje się 60 proc. siły nabywczej w całej Europie - powiedział Johann Leten z grupy biznesowej VOKA.
Niektórzy chcą, by miejsce Forda zajął amerykański producent elektrycznych samochodów. Tesla przymierza się już do przejęcia opuszczonej przez firmę fabryki. Zaczęła już promocję tego wydarzenia w sieci tworząc stronę internetową “Welkom Tesla”.
Autor: pp / Źródło: Reuters