Eurosceptyczny poseł Partii Konserwatywnej Dominic Raab został powołany w poniedziałek na stanowisko ministra do spraw wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wcześniej z tej funkcji zrezygnował David Davis.
Jego nominacja została ciepło przyjęta przez innych członków rządu premier Theresy May. Minister do spraw rozwoju międzynarodowego Penny Mordaunt napisała, że to "bardzo dobra nominacja". Oceniła, że Raab jest "bardzo zdolny, z wiedzą na wiele tematów i okiem do szczegółów" i jest "pragmatycznym zwolennikiem wyjścia z UE".
Doświadczenie nowego ministra
44-letni Raab był dotychczas wiceministrem do spraw mieszkalnictwa w ministerstwie mieszkalnictwa, społeczności i samorządów lokalnych, a wcześniej zajmował stanowisko podsekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości.
W latach 2006-2010, kiedy Partia Konserwatywna była w opozycji, Raab był szefem gabinetu ministra spraw wewnętrznych w gabinecie cieni Davida Davisa, którego teraz zastąpił na stanowisku ministerialnym. Przed wejściem do polityki nowy minister był prawnikiem korporacyjnym w londyńskim City, specjalizował się w prawie unijnym i w regułach Światowej Organizacji Handlu. Raab w trakcie kampanii przed referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE w 2016 roku opowiedział się za wyjściem kraju ze Wspólnoty.
Przyczyny rezygnacji Davisa
Brytyjski minister do spraw wyjścia z Unii Europejskiej David Davis zrezygnował w niedzielę ze stanowiska w rządzie premier Theresy May w ramach protestu przeciwko proponowanej przez szefową rządu strategię dalszych negocjacji z Brukselą.
Były już minister podkreślił, że "ta decyzja wykrystalizowała problem", który doprowadził do jego rezygnacji.
- Moim zdaniem nieuniknioną konsekwencją proponowanych rozwiązań politycznych będzie zamiana rzekomej kontroli parlamentu (nad prawodawstwem - red.) na iluzoryczną, a nie realną. (...) Polityka "wspólnych zasad" (konieczna dla wspólnego rynku dóbr - red.) przekaże kontrolę nad pokaźnym obszarem naszej gospodarki Unii Europejskiej i z pewnością nie będzie realizacją (referendalnej zapowiedzi) odzyskania kontroli nad naszym prawodawstwem - ocenił. Jednocześnie zastrzegł, że "nie jest przekonany, że nasze podejście negocjacyjne nie doprowadzi jedynie do żądań dotyczących dalszych ustępstw". Davis przyznał, że "to oczywiście skomplikowana kwestia do oceny i jest możliwe, że to (premier May) ma rację, a ja jestem w błędzie". - Jednak nawet w takiej sytuacji interes państwa wymaga tego, aby minister w moim resorcie entuzjastycznie wierzył w Pani podejście, a nie był jedynie niechętnym poborowym - przekonywał, zwracając się bezpośrednio do szefowej rządu.
Kolejne zmiany
Davis jest szóstym ministrem, który ustąpił z rządu od czasu przyspieszonych wyborów parlamentarnych w czerwcu ubiegłego roku. Jego decyzja została potwierdzona przez Downing Street, które późnym wieczorem w niedzielę opublikowało treść listu rezygnacyjnego Davisa, a także odpowiedź szefowej rządu.
Według nieoficjalnych doniesień mediów ze stanowiskami pożegna się także dwóch wiceministrów w resorcie Davisa, Steve Baker i Suella Braverman, którzy są uważani za jednych z najbardziej wpływowych eurosceptycznych posłów w rządzącej Partii Konserwatywnej.
David Davis i jego ministrowie byli bezpośrednio odpowiedzialni za przebieg negocjacji pomiędzy rządem w Londynie a Unią Europejską w sprawie planowanego wyjścia ze Wspólnoty. Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca ubiegłego roku i powinna opuścić Wspólnotę 29 marca 2019 roku. Zgodnie z dotychczasowym porozumieniem o okresie przejściowym, wszystkie dotychczasowe zasady - w tym dotyczące swobody przepływu osób - będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku. Dopiero po tej dacie miałoby wejść w życie nowe porozumienie, którego szczegóły omawiano w piątek w Chequers.
Autor: mb / Źródło: PAP