Agencja S&P Global Ratings potwierdziła w piątek rating Czech na poziomie "AA-" z perspektywą stabilną - podano w komunikacie. Do najwyższej oceny AAA brakuje Czechom niewiele, a wśród zagrożeń wymieniany jest "ciasny rynek pracy". Czesi mają najniższe w Unii Europejskiej bezrobocie i coraz częściej sięgają po pracowników z Polski. A zarobki tu są wyższe niż nad Wisłą.
Za dobrą oceną czeskiej gospodarki stoi przede wszystkim wewnętrzny popyt, rosnąca dynamikę eksportu i wzrost inwestycji, m. in. finansowanych z budżetu Unii Europejskiej. Analitycy Euler Hermes oceniają, że wzrost czeskiego PKB wyniesie w poziomie 3 procent.
Standard and Poor's ocenia z kolei, że gospodarka urośnie o 2,8 proc. Agencja S&P znana jest z tego, że przy swoich ocenach duże znaczenie przykłada do tzw. czynników instytucjonalnych. Tak było i w przypadku Czech, bo za wartość tego kraju analitycy S&P, uznali silne instytucje oraz funkcjonujące między nimi "mechanizmy kontroli i równowagi".
Rynek pracy
Zagrożeniami dla rynku w Czechach może być ewentualnie "ciasny rynek pracy i wzrost płacy nominalnej, który może ograniczyć wzrost produkcji" - czytamy w uzasadnieniu S&P.
Według lipcowych danych Eurostatu to właśnie południowi sąsiedzi Polski mają najniższe bezrobocie w UE - wyniosło ono 3 proc. Agencja rekrutacyjna Work Service informuje, że Czesi rekrutują m.in. Polaków. Poszukiwani są np. kandydaci do pracy w sektorze produkcyjnym, gdzie zarobki wahają się między 22,6 a 31,5 zł za godzinę brutto, a do tego dochodzą często premie.
Czechy są poważnym partnerem Polski. Wysyłamy tu żywność, kosmetyki i leki. I choć dynamika już zaczyna hamować, to w ciągu ostatnich kilku lat wynosiła ok. 7 procent rocznie.
"Czechy są pierwszym wyborem polskich przedsiębiorców, którzy myślą o ekspansji biznesu za granicę" - ocenił Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes, cytowany w komunikacie na stronie firmy.
Jak podaje firma, udział rynków Europy środkowo-wschodniej w eksporcie powoli się odbudowuje, ale przy 8 proc. w 2016 r. był on nadal ponad dwukrotnie niższy niż na przełomie tysiąclecia (wtedy prawie 17 proc.). Najważniejszy dla Polski kraj w tej grupie to właśnie Czechy, gdzie nasz eksport jest większy niż łączny polski eksport do krajów azjatyckich. Obydwa kraje korzystają na bliskim sąsiedztwie – bliskości kulturowej, komunikacyjnej, otwartych nawzajem rynkach. Dla Czech Polska również jest trzecim pod względem wielkości rynkiem eksportowym.
Stabilna sytuacja
Agencja S&P zwraca uwagę na potencjalne wystąpienie "negatywnych trendów w przemyśle samochodowym". Z kolei sytuacja polityczna w Czechach nie jest oceniania przez S&P jako mająca wpływ na gospodarkę.
"Odnotowujemy, że ostatnie zawirowania polityczne - w tym oczywiste nieporozumienia pomiędzy premierem a prezydentem, a także dymisja ministra finansów Andreja Babisa - nie miały wpływu na wzrost gospodarczy. Mimo to, krucha sytuacja koalicyjna sugeruje, że sformowanie rządu po wyborach może być niełatwe" - napisano w piątkowym komunikacie.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP, tvn24bis.pl