Narodowy Bank Czech (CNB) w środę zdecydował o kolejnym podwyższeniu głównej stopy procentowej, tym razem o 100 punktów bazowych do 3,75 procent. To większy wzrost, niż prognozowali ekonomiści. "Czesi nie rezygnują z zaskakiwania rynków" - napisali na Twitterze ekonomiści Banku Pekao.
Rada Banku Centralnego CNB w środę podniosła również stopę dyskontową do 2,75 procent oraz stopę lombardową do 4,75 procent. Uchwała wejdzie w życie w czwartek, 23 grudnia. Na listopadowym posiedzeniu główna stopa procentowa poszła w górę o 125 punktów bazowych.
Stopy procentowe w Czechach - komentarze
Ekonomiści nie ukrywają zaskoczenia środową decyzją Narodowego Banku Czech. "Czesi nie rezygnują z zaskakiwania rynków. Dziś +100 pb i główna stopa banku Czech wyrównała maksimum sprzed poprzedniego kryzysu (z 2008 r.)" - napisali ekonomiści Banku Pekao.
Ekonomiści zwrócili uwagę, że Czesi mają najwyższe stopy procentowe w regionie.
O zaskoczeniu napisali również ekonomiści mBanku.
Stopy procentowe w Polsce
Na grudniowym posiedzeniu na kolejną podwyżkę głównej stopy procentowej zdecydował się również Narodowy Bank Węgier. Stopa wzrosła o 30 punktów bazowych do 2,40 procent. Proces stopniowego podwyższania stóp procentowych na Węgrzech rozpoczął się w czerwcu tego roku.
Dla porównania, w Polsce, Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych w październiku - główna stopa banku centralnego wzrosła z 0,1 do 0,5 procent. Stopa referencyjna w Polsce - po trzech podwyżkach z rzędu - wynosi obecnie 1,75 procent.
O podwyżki stóp procentowych w Czechach i na Węgrzech był pytany na grudniowej konferencji prasowej Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczący RPP. Jak mówił, "chodzi o spór dotyczący rozpoczęcia cyklu podwyżek".
- Pojawia się taka nuta u publicystów (...), że Polska powinna wcześniej rozpocząć ten cykl podwyżek. Tu jest znaczący nasz sprzeciw, już minęło sporo czasu, Narodowy Bank Polski nadal podtrzymuje, że podjęliśmy decyzję o podwyżce we właściwym momencie, zważywszy na ówczesną wiedzę i dane, które spływały. Podjęliśmy decyzję we właściwym momencie, nie było żadnego opóźnienia - ocenił Glapiński.
- Przykład Czech i Węgier jest dobry o tyle, że oni podnieśli wcześniej i żadnych rezultatów korzystnych w tym zakresie nie odnieśli. Po prostu ta inflacja jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi, szokami zewnętrznymi, a podwyżki stóp działają w tym okresie dłuższym - tłumaczył prezes NBP.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock