Pod koniec roku ma wystartować misja Chang'e 5. Jej celem będzie pobranie próbek z powierzchni Księżyca i powrócenie z nimi na Ziemię - poinformowała w poniedziałek Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna. Państwo Środka sięga jednak jeszcze dalej. Na 2020 rok zaplanowano wysłanie statku kosmicznego na Marsa.
Ambitne plany, to efekt udanego początku roku. Na początku stycznia chiński pojazd kosmiczny, sonda Chang'e 4 wylądowała na niewidocznej z Ziemi, ciemnej strony Księżyca. Było to pierwsze lądowanie pojazdu wysłanego z Ziemi na tej półkuli.
Sonda zbada powierzchnię naturalnego satelity Ziemi - jego strukturę i skład mineralny. Przeprowadzi też testy radioastronomiczne.
Niewidoczna lub ciemna strona Księżyca nazywana jest tak ze względu na trudności w jej obserwacji, a nie brak światła. Przez synchroniczną rotację naturalnego satelity z Ziemią półkula ta pozostaje względnie niezbadana przez astronomów. Jej powierzchnia ma mieć także inną strukturę niż znana naukowcom strona.
Lot na Marsa
Chińczycy na tym jednak nie poprzestają. Według zastępcy dyrektora krajowej agencji kosmicznej Wu Yanhua, udana misja stała się punktem zwrotnym dla chińskiej eksploracji kosmosu.
CNSA planuje przeprowadzenie badawczej misji załogowej na Księżyc. - Analizujemy program wysłania astronautów na Księżyc, ale wciąż jest on na bardzo wczesnym etapie - powiedział w poniedziałek Yanhua.
Wcześniej, bo jeszcze w tym roku przygotowywany jest start sondy Chang'e 5, która powróci na Ziemię z próbkami z powierzchni Księżyca. Na przyszły rok zaplanowano zaś wysłanie statku kosmicznego na Marsa.
Wu Yanhua poinformował, że CNSA będzie również dążyć do zbudowania stacji badawczej na księżycowym biegunie południowym. W ten sposób Chiny zamierzają zbudować dobrą pozycję w wyścigu kosmicznym, w którym prym wiodą Amerykanie i Rosjanie.
Autor: mb / Źródło: Reuters, Sky News, PAP
Źródło zdjęcia głównego: ESO/M. Kornmesser/wiki CC BY 4.0