Po ponad pięciu latach Bułgaria wraca do budowy drugiej elektrowni atomowej. Została ona uznana za obiekt o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego i wpisana do rządowej strategii.
Oficjalnie wznowienia projektu nie ogłoszono, ale zdaniem ekspertów wpisanie go do strategii bezpieczeństwa narodowego pokazuje determinacje rządu, by wrócić do pomysłu porzuconego w marcu 2012 roku.
„Skoro dany obiekt jest priorytetowy w strategii bezpieczeństwa narodowego, oznacza to z całą pewnością, że ma powstać” – stwierdził ekonomista Georgi Wułdżew.
Zanim bułgarski rząd zdecydował się wpisać budowę drugiej elektrowni atomowej do swojej strategii, minister energetyki Temenużka Petkowa kilka razy złożyła wizytę w Moskwie, a rosyjska strona wielokrotnie wyraziła gotowość uczestniczenia w projekcie.
Ocena perspektyw i rentowności inwestycji
Kilka miesięcy temu rząd zamówił też w Bułgarskiej Akademii Nauk ocenę perspektyw i rentowności inwestycji. Według analizy, której fragmenty udostępniono opinii publicznej w listopadzie, projekt jest perspektywiczny przy zachowaniu następujących warunków: gdyby jego koszt nie przekraczał 10,5 mld euro i gdyby zagwarantowano kredyt w wysokości 70 proc. tej kwoty przy odsetkach nie wyższych niż 4,5 proc. rocznie.
Analiza, przy opracowaniu której uwzględniono rozwój sytuacji energetycznej na Bałkanach w następnych 30 latach, nie zostanie opublikowana w całości, gdyż zawiera poufne dane.
Kiedy oficjalne ogłoszenie wznowienia projektu?
Według nieoficjalnych informacji ogłoszenie wznowienia projektu ma nastąpić w drugiej połowie 2018 roku, po zakończeniu bułgarskiej prezydencji UE. Pomysł budowy drugiej elektrowni atomowej jest dość popularny wśród ludności. Badanie instytutu Gallupa z listopada wskazuje na 63 proc. poparcie dla reanimacji projektu, choć eksperci przestrzegają, że m.in. produkcja prądu w nowej elektrowni będzie droższa niż w tej, zbudowanej w latach siedemdziesiątych.
Projekt budowy drugiej elektrowni jądrowej w Bułgarii
Projekt budowy drugiej elektrowni jądrowej w Bułgarii powstał w latach osiemdziesiątych, a w 1990 roku został zamrożony. Reaktywowano go w 2003 roku, ale w marcu 2012 roku rząd wstrzymał budowę, mimo iż wydano na nią ok. 1 mld euro.
W 2012 roku Rosja zaskarżyła do sądu decyzję parlamentu bułgarskiego o rezygnacji i zażądała półtora miliarda euro odszkodowania za zamówione reaktory. W czerwcu 2016 roku Bułgaria została skazana na grzywnę w wysokości 620 mln euro przez Sąd Arbitrażowy Międzynarodowej Izby Handlowej w Paryżu.
Autor: sta / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock