Prezydent Alaksandr Łukaszenka zapowiedział w środę, że Białoruś zbuduje elektrownię atomową mimo sprzeciwu innych państw. Krytykującym projekt "sąsiadom", czyli Litwie, ponownie zaproponował, by wspólnie pomyśleć, jak skorzystać na inwestycji.
- Zamiast torpedować (budowę elektrowni atomowej - red.), lepiej razem pomyśleć, jak elektrownię eksploatować - powiedział Łukaszenka, cytowany przez państwową agencję BiełTA. Prezydent wystąpił w czwartek podczas zjazdu białoruskich naukowców, w którym bierze udział ponad 2 tys. delegatów. Zapewnił, że Białoruś poważnie traktuje kwestię bezpieczeństwa elektrowni, a obiekt, jakich "na świecie istnieją setki", powstanie pod białoruskim Ostrowcem, mimo że "inni tego nie chcą".
Sprzeciw Litwinów
Litwa traktuje budowaną na Białorusi przez koncern Rosatom elektrownię jako "rosyjski projekt polityczny" i uważa go za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa, zarzucając Mińskowi, że nie podchodzi rzetelnie do kwestii bezpieczeństwa i informuje o nich wybiórczo. Latem w specjalnej ustawie Litwa uznała elektrownię, położoną około 50 km od Wilna, za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Wcześniej parlament tego kraju przegłosował zapisy blokujące ewentualne zakupy energii elektrycznej pochodzącej z Ostrowca.
Do tego samego Litwa próbuje namówić inne państwa UE - potencjalnych nabywców białoruskich nadwyżek. O tym, że Polska nie zamierza kupować energii z białoruskiej siłowni, mówili w tym roku minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział pod koniec listopada, że "UE w pełni solidaryzuje się" z Litwą w związku z jej obawami wobec białoruskiej elektrowni i zamierza "uważnie przyglądać się" tej sprawie. Mińsk twierdzi z kolei, że Litwa kwestię tę upolitycznia. Władze Białorusi zapewniają, że w trakcie budowy i eksploatacji będą stosować się do przyjętych na Zachodzie standardów bezpieczeństwa atomowego i między innymi dlatego dobrowolnie pod Ostrowcem przeprowadzono w ubiegłym roku stress testy, a raport w tej sprawie przekazano do analizy Komisji Europejskiej. Do Mińska i na budowę obiektu przybywają też regularnie misje ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - kolejna ma się odbyć w marcu przyszłego roku.
Dwa bloki energetyczne
Elektrownia pod Ostrowcem, w obwodzie grodzieńskim, będzie składała się z dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy do 2400 megawatów. Pierwszy blok ma zostać uruchomiony w 2019 roku, drugi - rok później. Siłownia będzie korzystać wyłącznie z rosyjskiego paliwa jądrowego.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki CC BY-SA 3.0