Brytyjski rząd chce zakazać sprzedaży dzieciom napojów energetycznych. Ma to związek z rosnącymi obawami, dotyczącymi wpływu napojów z wysoką zawartością kofeiny i cukru na zdrowie młodych ludzi.
W czwartek rozpoczną się 12-tygodniowe konsultacje dotyczące zakazu. Jak informuje "The Guardian", powołując się na swoje źródło na Downing Street, jego wprowadzenie jest prawie pewne. - Nie chodzi o to, czy to zrobimy, ale w jaki sposób - powiedziała osoba z rządowych kręgów. Do ustalenia pozostaje ponoć kwestia, czy zakaz sprzedaży ma dotyczyć dzieci do lat 16 czy do 18 lat. Premier Theresa May powiedziała, że konsultacje związane są z rządową strategią mającą zapobiegać dziecięcej otyłości. Stwierdziła, że zbadanie konsumpcji napojów energetycznych jest konieczne ponieważ często są one sprzedawane po niższych cenach niż inne napoje bezalkoholowe.
Zdrowotne komplikacje
Głównym uzasadnieniem dla wprowadzenia zakazu jest wysoki poziom kofeiny w napojach energetycznych, który może prowadzić do problemów zdrowotnych u dzieci. Mowa o bólach głowy i brzucha, nadpobudliwości czy kłopotach z zasypianiem. Puszka napoju energetycznego o pojemności 250 ml zawiera około 80 mg kofeiny czyli mniej więcej tyle samo, ile kubek kawy o tej samej pojemności. Niektóre z "energetyków" sprzedawane są także w puszkach o pojemności 500 ml, które zawierają około 160 mg kofeiny. Napoje energetyczne często mają również wyższy poziom cukru i więcej kalorii niż inne napoje bezalkoholowe. A to właśnie cukier jest jedną z największych przyczyn otyłości. Jamie Oliver, słynny szef kuchni i propagator zdrowego żywienia z zadowoleniem przyjął perspektywę zakazu sprzedaży napojów energetycznych. - Zbyt wiele dzieci regularnie używa ich zamiast śniadania - powiedział. Wspomniał też rozmowy z nauczycielami, którzy mówili mu, że lekcje w szkole często są zakłócane z powodu nadpobudliwych dzieci.
Lider
Niektóre sieci już teraz nie sprzedają napojów energetycznych młodym ludziom. Mimo tego rząd szacuje, że ich spożycie w Wielkiej Brytanii jest o połowę wyższe niż w innych europejskich krajach. Według tych danych energetyki spożywa 2/3 dzieci w wieku 10-17 lat i 1/3 dzieci w wieku 6-9 lat. Steve Brine, minister zdrowia publicznego alarmował, że w niektórych sklepach można kupić cztery puszki napojów energetycznych o pojemności 250 ml za jednego funta.
Rząd proponuje, aby zakaz dotyczył napojów zawierających więcej niż 150 mg kofeiny na jeden litr.
To kolejny krok, którego celem jest ograniczenie spożywania cukru przez najmłodszych i zmniejszenie otyłości wśród dzieci. W kwietniu w życie wszedł nowy podatek od słodkich napojów. Dla napojów zawierających od 5 do 8 gramów cukru na 100 ml rząd nałożył podatek w wysokości 18 pensów za litr. Podatek wzrasta do 24 pensów za litr, gdy w 100 ml napoju jest ponad 8 gramów cukru.
Autor: ToL//bgr / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock