Do Sejmu trafił poselski projekt nowelizacji ustawy o zamrożeniu cen energii, gazu i ciepła. Duży spadek podczas środowych notowań na warszawskiej giełdzie zanotował w związku z tym kurs akcji Orlenu. Spółka ma być objęta gazową składką na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, z którego sfinansowany ma być program osłonowy dotyczący cen prądu.
Wiceszef Polski 2050 Michał Kobosko, pytany w środę w Studiu PAP o zamrożenie cen energii, powiedział, że jest to sprawa, którą należy szybko się zająć i ocenił, że nie było żadnego powodu, dla którego rząd nie zajął się wcześniej tą kwestią i nie zaplanował działania. Dopytywany, czy będą dopłaty do cen energii od stycznia przyszłego roku, odparł: - Będą musiały być.
Zamrożenie cen prądu
- Będzie musiało być zamrożenie cen przez pewien okres. Mówimy tutaj prawdopodobnie o okresie półrocznym, a potem o stopniowym odmrażaniu, bo nie da się wiecznie, na zawsze zamrozić cen energii i oderwać ich od cen rynkowych - wskazywał.
Pytany o propozycje PiS odnośnie obniżenia od stycznia 2024 r. VAT-u na żywność z 5 proc. do zera, podkreślił, że to "jeden z kolejnych tematów, niezwykle ważny i trudny". - PiS, zastawiając różnego rodzaju miny i pułapki dla nowego rządu, nie zostawił miejsca w budżecie państwa, nie zaplanował miejsca w budżecie państwa na uszczuplenie VAT-u właśnie w wyniku obniżonej stawki na żywność. To jest duże wyzwanie, ale poradzimy sobie z tym wyzwaniem i zrobimy to szybko - zapewnił.
Zamrożenie cen energii - projekt poselski KO
W środę na stronie Sejmu opublikowano projekt KO o zmianie ustaw wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw.
W uzasadnieniu ustawy możemy przeczytać, że "przedmiotowy projekt przewiduje utrzymanie na okres od 1 stycznia 2024 r. do 30 czerwca 2024 cen stosowanych w 2023 r. tj. na podstawie taryf przedsiębiorstw zatwierdzonych przez Prezesa URE albo średnich cen zatwierdzonych taryf sprzedawców z urzędu w specyficznych przypadku braku zatwierdzenia taryf na rok 2022 r." (pisownia oryginalna – red.).
W proponowanych przepisach zmienono limity zużycia dla odbiorców uprawnionych na pięćdziesiąt procent dotychczas przyjętych limitów, a "więc maksymalnie 1,5 MWh albo 2 MWh dla prowadzących w dniu wejścia w życie ustawy gospodarstwo rolne (...), Kartę Dużej Rodziny, 1,8 MWh w przypadku odbiorcy uprawnionego posiadającego orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności (...) a także dedykowanej ceny dla rodzinnych ogródków działkowych".
Projekt ustawy zakłada, że w ramach limitów cena maksymalna to 412 zł/MWh, a poza limitami utrzymanie dotychczasowego poziomu ceny maksymalnej na poziomie 693 zł/MWh.
W projekcie zawarto również m.in. zamrożenie cen gazu i "utrzymano na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 wsparcie dla odbiorców paliw gazowych w gospodarstwach domowych o najniższych dochodach".
Projekt ustawy przedłuża także na 2024 rok obniżki cen ciepła sieciowego, a do tego przywraca inwestycje w farmy wiatrowe i obowiązek handlu prądem na giełdzie.
"Przewidywane finansowanie wsparcia odbiorców z Funduszu COVID-19 określono na kwotę 16,5 mld zł" - napisano w uzasadnieniu. Dodano, że "środki przeznaczone na finansowanie wsparcia odbiorców uprawnionych wynikającego ze wskazanych wyżej przepisów będą pochodziły z Funduszu COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 r. oraz innymi środkami w sposób przewidziany stosownymi przepisami".
"Koalicja uzgodniła projekt ustawy o cenach energii, farmach wiatrowych i specjalnej składce, sięgającej blisko 15 mld zł, nałożonej na Orlen. Ustawa utrzyma ceny energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła sieciowego. Wróci też handel prądem na giełdzie" - napisał w mediach społecznościowych portal branżowy WysokieNapiecie.
Kurs Orlenu, który przejął w 2022 roku PGNiG, w środę gwałtownie się obniżył i około 14.30 był niemal 9 procent na minusie.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock