Zakaz handlu w niedziele może ograniczyć wzrost polskiej gospodarki - pisze w raporcie największy polski bank PKO BP. Zdaniem analityków, zamknięcie sklepów może przełożyć się na obniżenie dynamiki produktu krajowego brutto w 2019 roku o 0,5 punktu procentowego.
Według raportu PKO BP jedna niedziela niehandlowa ogranicza wartość sprzedaży detalicznej o 1,1 procent. Przeciętnie, w miesiącu obowiązywania zakazu handlu w niedzielę w okresie marzec 2018 - styczeń 2019, sprzedaż była niższa o 2,3 procent.
W raporcie przeanalizowano dzienne dane za okres od wprowadzenia ograniczenia handlu w niedziele (marzec 2018) do końca stycznia 2019, a następnie porównano je z analogicznym okresem rok wcześniej, żeby wyeliminować silne wahania występujące w zależności od pory roku i dnia tygodnia.
W całym roku wprowadzenie zakazu handlu w niedziele, według szacunków ekonomistów PKO BP, mogło ograniczyć wzrost sprzedaży o około 2 punkty procentowe. Jak dodano, zakładając, że środki "zaoszczędzone" przez zakaz handlu nie zostały wydane przez gospodarstwa domowe na inne cele - co jak zaznaczono jest założeniem mało realistycznym - oznaczałoby to potencjalne ograniczenie dynamiki PKB w 2018 roku o 0,3 punktu procentowego.
Idąc tym samym tropem - zdaniem ekonomistów - rozszerzenie zakazu handlu w 2019 roku, może skutkować niższą o 3,3 procent sprzedażą detaliczną niż gdyby nie było tych przepisów. Dodatkowo, w skrajnym założeniu braku wydania "zaoszczędzonych" środków na inne cele obniży to dynamikę PKB o około 0,5 punktu procentowego w tym roku.
Kiedy robimy zakupy?
Jak wynika z raportu, wprowadzenie zakazu - przynajmniej według wskazań danych o transakcjach kartowych - nie doprowadziło do istotnych przesunięć w preferencjach Polaków, co do tego kiedy robić zakupy. "Minimalnie zwiększyła się popularność zakupów dokonywanych w soboty i poniedziałki, a marginalnie spadło handlowe znaczenie czwartków i piątków" - czytamy.
Najbardziej "gorącymi" dniami tygodnia dla handlu są sobota (obroty na poziomie około 120 procent przeciętnego dnia handlowego) i piątek (obroty na poziomie około 114 procent przeciętnego dnia handlowego).
Najmniej "cennym" dniem dla handlu jest niedziela handlowa, kiedy sprzedaż jest średnio o 30 procent niższa niż w przeciętny dzień handlowy.
Więcej niedziel z zakazem
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca 2018 roku.
Zgodnie z nią handel w niedziele w 2019 roku jest dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Przepisy zakładają, że od 2020 roku zakaz handlu nie będzie obowiązywał jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia każdego kolejnego roku kalendarzowego, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę poprzedzającą Wielkanoc.
Możliwe, że wkrótce dojdzie jednak do zmian w przepisach.
Możliwe różne rozwiązania - premier Morawiecki o zakazie handlu
Mówił o tym w czwartek premier Mateusz Morawiecki w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Zakaz handlu spełnia z jednej strony pewne funkcje społeczne związane z pracownikami, którzy w niedziele chodzili do pracy, a teraz nie muszą chodzić do pracy, przynajmniej w część tych niedziel. A z drugiej strony - pewne funkcje gospodarcze, a mianowicie na przykład promocja polskiego drobnego handlu - wskazał.
Jak stwierdził, w Polsce ewolucja gospodarcza w czasach III Rzeczpospolitej doprowadziła do tego, że niepolskie sklepy wielkopowierzchniowe i niepolskie galerie de facto dominują. - Jednym z celów, takim cichym marzeniem było to, żeby polskie małe sklepy rosły w siłę. Pierwsze analizy pokazują, że niekoniecznie tak się stało. Za parę tygodni będziemy mieli dokładniejsze analizy w tym względzie - powiedział Morawiecki.
Pytany, czy dopuszcza możliwość weryfikacji przepisów powiedział, że "jest w tej kwestii zaplanowana debata polityczna na kierownictwie politycznym, na Radzie Ministrów, żeby omówić skutki społeczne i gospodarcze". - Moja wyobraźnia sięga głęboko. Wyobrażam sobie różne rozwiązania. Możemy podjąć różne decyzje, ale jakie, to trzeba jeszcze trochę poczekać - zaznaczył.
Jako jedna z możliwości wskazywany jest powrót do rozwiązania funkcjonującego w 2018 roku, kiedy - co do zasady - handlowe były dwie niedziele, pierwsza i ostatnia. Jednocześnie w Sejmie utknęła zgłoszona przez posłów PiS propozycja nowelizacji ustawy dotyczącej handlu w niedziele, która miała ograniczyć możliwość otwierania sklepów w niedziele jako placówek pocztowych.
Autor: mb/mmh / Źródło: tvn24bis.pl