Ograniczenie nielegalnego zatrudnienia w Polsce to główny cel nowelizacji kodeksu pracy, która zlikwidować ma tzw. syndrom pierwszej dniówki - mówił w środę na konferencji prasowej wiceszef MRPiPS Stanisław Szwed. Sejm ma rozpatrzyć projekt na bieżącym posiedzeniu.
Jak przekonywał wiceminister, projekt wpisuje się w cały katalog zmian, które rząd proponuje, by ograniczyć patologie na rynku pracy, jeśli chodzi o zatrudnianie pracowników.
Walka z nielegalnym zatrudnieniem
- Ta zmiana w kodeksie pracy, ale również zmiana, którą będziemy procedować w najbliższych miesiącach, dotycząca wprowadzenia 12-złotowej stawki godzinowej przy umowach-zleceniach, ma na celu ograniczenie nielegalnego zatrudnienia w Polsce - mówił Szwed. Jak tłumaczył, zgodnie z obowiązującym kodeksem pracy pracodawca musi dostarczyć pracownikowi umowę o pracę na piśmie i potwierdzić jego warunki pracy do końca pierwszego dnia pracy. - Chcemy, aby przed przystąpieniem do pracy ta umowa już była dostarczona pracownikowi - powiedział. Dodał, że obecnie często zdarza się, że podczas kontroli Państwowej Inspekcji Pracy pracownicy twierdzą, że są pierwszy dzień w pracy, dlatego nie mają umowy. - Syndrom pierwszej dniówki polega na tym, że pracownik tłumaczy, że właśnie rozpoczął pracę, jest pierwszy dzień i nie jest możliwe skontrolowanie przez PIP, czy pracownik był już wcześniej w pracy czy nie. Teraz inspektor będzie musiał otrzymać potwierdzenie umowy zawartej przed przystąpieniem do pracy - wyjaśnił wiceminister. Jak przekonywał, ułatwi to prowadzenie kontroli; dzięki temu też uczciwi pracodawcy nie będą konkurować z nieuczciwymi, którzy zatrudniają pracowników na czarno. - Mamy nadzieję, że projekt będzie szybko procedowany, abyśmy ten proceder mogli ukrócić - powiedział. Przypomniał, że był on składany w poprzedniej kadencji jako projekt poselski.
Umowa na piśmie
Po zmianach każdy pracujący będzie musiał mieć umowę na piśmie, albo na piśmie potwierdzone jej warunki, co będzie jednoznaczne dla służb kontrolujących zatrudnienie. Projekt przewiduje też sankcje dla pracodawcy za brak pisemnego potwierdzenia pracownikowi jego umowy o pracę - za naruszenie przepisów wymierzana byłaby grzywna. Wiceminister pytany był również o program Rodzina 500 plus, który ruszyć ma 1 kwietnia, czyli w najbliższy piątek. Podkreślił, że resort rodziny zrobił wszystko, by dobrze przygotować się na start programu, również samorządy są na to gotowe. Jak mówił, nie spodziewa się trudności związanych z uruchomieniem programu, choć zawsze - szczególnie przy dużej liczbie wniosków - mogą zdarzyć się nieprzewidziane sytuacje. Podczas konferencji Szwed pytany był również o wydane w środę stanowisko episkopatu, w którym biskupi przekonują, że w kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie w trzech przypadkach dopuszczającej aborcję. - W rządzie nie trwają prace nad zmianą tej ustawy, ale oczywiście jesteśmy otwarci na projekty czy to obywatelskie, czy poselskie - powiedział Szwed. Dodał, że on sam jest "od zawsze za ochroną życia od poczęcia do naturalnej śmierci". - Jeśli będzie taki projekt, to ja go poprę - zadeklarował, pytany o obywatelski projekt zakazujący aborcji, który - zgodnie z przewidywaniami jego autorów - pod koniec czerwca powinien trafić do Sejmu.
Darmowy boczek bądź wakacje bez ograniczeń. Praca jak marzenie:
Autor: tol/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: pixabay (CC 0 1.0)