Ministerstwo Klimatu i Środowiska czasowo zawiesiło normy jakościowe dla węgla spalanego w gospodarstwach domowych. "Celem podjętych działań legislacyjnych jest zwiększenie, w możliwie krótkim czasie, dostępności węgla oraz obniżenie jego ceny" - wyjaśniła w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes Aleksandra Walczak z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Według Polskiego Alarmu Smogowego "jest to poważny krok wstecz w polityce antysmogowej rządu".
Chodzi o rozporządzenie ministra klimatu i środowiska w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Jak wskazała Aleksandra Walczak z Ministerstwa Klimatu i Środowiska, przepisy czasowo zawieszają dotychczasowe normy jakościowe dla węgla spalanego w gospodarstwach domowych.
"Przerwanie dotychczasowych łańcuchów dostaw, zawirowania rynkowe i gwałtowny wzrost cen nośników energii stwarzają ryzyko pogłębienia się zjawiska ubóstwa energetycznego wśród mieszkańców Polski. W szczególności dotyka ono osoby mieszkające samotnie oraz bardzo duże rodziny, które mają niskie dochody" - zwróciła uwagę Walczak w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.
Co oznaczają zmiany?
Nowe przepisy opublikowane zostały we wtorek, 28 czerwca 2022 roku. Weszły w życie dzień później. "W związku z tym przez okres 60 dni od dnia 29 czerwca 2022 r. istnieje możliwość wprowadzania do obrotu paliw stałych niespełniających wymagań określonych w rozporządzeniu w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Jednakże zgodnie z ustawą zabrania się wprowadzania do obrotu (sprzedaży) z przeznaczeniem do użycia w sektorze bytowo-komunalnym paliw stałych takich jak muły węglowe, flotokoncentraty czy też węgiel brunatny" - wyjaśniła Walczak.
"Celem podjętych działań legislacyjnych jest zwiększenie, w możliwie krótkim czasie, dostępności węgla dla gospodarstw domowych i małych kotłowni oraz obniżenie jego ceny" - poinformowała Walczak, dodając, że rozwiązanie to ma dodatkowo wspomóc proces stabilizowania sytuacji na rynku i zabezpieczyć gospodarstwa domowe przed sezonem zimowym.
Zdaniem przedstawicielki MKiŚ "to kontynuacja działań, które mają unormować sytuację na rynku, zwiększyć podaż i ustabilizować cenę węgla". Jednocześnie zapewniła, że "wprowadzone regulacje są czasowe i nie zmieniają długofalowych celów polityki energetycznej państwa".
Polski Alarm Smogowy: poważny krok wstecz w polityce antysmogowej
Nowe przepisy budzą wątpliwości Polskiego Alarmu Smogowego, czyli organizacji, która zrzesza ruchy obywatelskie skupione wokół tematu złej jakości powietrza w Polsce. Według organizacji "jest to poważny krok wstecz w polityce antysmogowej rządu".
"Istnieje duże ryzyko, że odpady kopalniane będę sprzedawane jako mieszanka z miałem węglowym. Odpady te cechują się bardzo wysoką zawartością wilgoci oraz metali ciężkich i sprzedawane były dawniej za niewielką cenę. Spalanie tych odpadów generuje potężne ilości zanieczyszczeń do powietrza" - czytamy w komunikacie PAS.
Dlatego w ocenie organizacji "zawieszenie norm oznacza ogromne ryzyko znaczącego pogorszenia się stanu powietrza w nadchodzącym sezonie grzewczym, co przełoży się na wzrost zachorowalności na choroby układu sercowo-naczyniowego i oddechowego jak również na wzrost śmiertelności z tych samych powodów". Polski Alarm Smogowy podkreślił, że "zawieszenie norm jakości węgla jest niedopuszczalne".
"Kilka tygodni temu ze stanowiska odszedł pełnomocnik rządu do spraw czystego powietrza, teraz rząd zapowiedział kolejny krok w polityce antysmogowej – zwieszenie norm jakości węgla. To bardzo dobitnie pokazuje, że dla tego rządu czyste powietrze przestało być priorytetem" - powiedział, cytowany w komunikacie, Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. "Za tę decyzję mieszkańcy Polski zapłacą zdrowiem w nadchodzącym sezonie grzewczym" - dodał.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock