Rosnący kurs franka szwajcarskiego sprawia, że część Polaków zadłużonych w tej walucie może mieć problem ze spłatą rat kredytu hipotecznego. Bo te mogą urosnąć nawet o kilkaset złotych w ciągu zaledwie kilku dni. W takiej sytuacji można skorzystać z wakacji kredytowych. To standardowa opcja oferowana przez banki.
Co zrobić, by zrobić sobie taką przerwę w spłacaniu pożyczki? Wystarczy złożyć odpowiedni wniosek do banku, w którym zaciągnęliśmy kredyt. Zazwyczaj mamy na to czas od siedmiu do czternastu dni przed planowanym terminem spłaty raty.
Z odsetkami lub bez
Można zawiesić całkowitą spłatę raty kredytu (zazwyczaj na jeden miesiąc) lub zawiesić spłatę kapitału i do opłacenia zostaną tylko odsetki. Od banku zależy, w jaki sposób spłacimy zawieszoną płatność. Może ona zostać rozłożona na pozostałe raty jakie posiadamy w ramach kredytu. Albo pożyczka może zostać wydłużona o dodatkowe miesiące, czyli spłacimy ją później.
- Z możliwości zawieszenia spłaty możemy skorzystać w dowolnym momencie roku kalendarzowego, ale z reguły dopiero po 12 miesiącach regularnego spłacania kredytu. Tutaj nie może być opóźnień – mówił na antenie TVN24 Biznes i Świat Michał Krajkowski z DK Notus.
Nie ma wymogu informowania banku o tym, dlaczego chcemy wziąć wakacje kredytowe. Warto jednak przed tą decyzją zorientować się, jakie opłaty poniesiemy korzystając z tej możliwości.
Z zestawienia dla kredytów w franku szwajcarskim przedstawionego przez DK Notus wynika, że na najdłuższy okres, czyli 12 miesięcy wakacje kredytowe można wziąć w Banku Pocztowym. Możemy jednak to zrobić tylko raz. W przypadku Alior Banku i BZ WBK i Pekao, przerwa w spłacie kredytu może sięgnąć nawet sześciu miesięcy. W przypadku tego ostatniego można zrobić to dwa razy w okresie kredytowania. Natomiast gdy kredyt mamy w BZ WBK - tylko raz i tylko od części kapitałowej.
Inne banki takie jak Nordea czy Millenium dają możliwość skorzystania z przerwy od spłaty co rok, ale tylko na miesiąc.
Obecny wzrost kursu franka szwajcarskiego jest związany ze zniesieniem w zeszły czwartek przez bank centralny Szwajcarii (SNB) minimalnego kurs wymiany franka, tj. 1,20 za euro, który wprowadził we wrześniu 2011 r. Bank obniżył także stopę procentową do minus 0,75 proc. Frank umocnił się do ok. 1,0 wobec euro. W stosunku do złotego frank umocnił się z ok. 3,50 przed decyzją SNB do ok. 4,30 obecnie.
Autor: pp / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24