Sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa i koniunktura - te dane między innymi podał w ostatnim tygodniu GUS. Nadal są dobre, ale ekonomiści mówią raczej o "umiarkowanym optymizmie". Ich zdaniem, pojawiają się pierwsze sygnały, że impet dla wzrostu gospodarczego może powoli słabnąć.
Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, wskaźnik syntetyczny koniunktury w lipcu oceniany jest na wyższym poziomie rok do roku i stabilnym miesiąc do miesiąca. W lipcu ogólny klimat koniunktury w budownictwie kształtował się na poziomie plus 6,3, a przed miesiącem było to plus 6,4.
W środę GUS podał, że produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 4,5 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,7 proc. Sprzedaż detaliczna w czerwcu wzrosła o 6,0 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym tylko o 0,9 proc.
Impet słabnie
- Piątkowe dane GUS dotyczące koniunktury w budownictwie i zamówień są przedłużeniem optymistycznych informacji, choć pojawiają się pierwsze sygnały, że impet wzrostowy może powoli słabnąć - ocenił Bartłomiej Biga, ekonomista z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
Jak argumentuje Biga, wiele miesięcy było z dobrymi wynikami, zatem należy się spodziewać, że w kolejnych te wzrosty liczone rok do roku nie będą już tak imponujące, ze względu na okresy, do których będą porównywane.
Według Moniki Kurek, głównej ekonomistki Banku Pocztowego, dynamika PKB w drugim kwartale mogła znaleźć się nieco poniżej 4,0 proc. rok do roku i wynieść 3,8-3,9 proc.
Podobnie prognozują analitycy mBanku. Wzrost PKB w II kwartale niższy od 4 proc. szacują także ekonomiści PKO BP i Millennium.
Nie ma wątpliwości, że momentum w gospodarce osłabło w II kwartale, co przełoży się na niższą dynamikę kw/kw. pic.twitter.com/NDcfkpGR7L
— mBank Research (@mbank_research) 19 lipca 2017
"Nie zmienia to jednak wiele, jeśli chodzi o moje oczekiwania co do tempa wzrostu PKB w całym 2017 r. na poziomie 4,0 proc. Konsumpcja w kolejnych kwartałach (za sprawą rosnących dochodów gospodarstw domowych) będzie nadal silna, a jednocześnie coraz większe ożywienie powinno być widoczne w inwestycjach (za sprawą przyspieszającej absorpcji funduszy unijnych)" - napisała Kurtek.
Koniunktura w handlu
Jak wskazał GUS opinie dotyczące koniunktury handlu hurtowego w lipcu są nieco lepsze od formułowanych w czerwcu 2017 r., a ogólny klimat koniunktury w handlu detalicznym jest gorszy miesiąc do miesiąca. - Nastroje w handlu wynikają z tego, że program 500 plus (...) podniósł poziom wydatków konsumpcyjnych. Wszedł na wyższy poziom i stąd umiarkowany optymizm. Wpływ tego programu na poziom wydatków nie będzie się w najbliższych miesiącach specjalnie zwiększał - ocenił Bogdan Wyżnikiewicz . Odnosząc się do ocen dotyczących koniunktury w przemyśle powiedział, że nastroje się poprawiły.
- W pierwszym kwartale mieliśmy wzrost rzędu 7 procent produkcji sprzedanej w przemyśle, a w drugim kwartale, który się niedawno skończył, nastąpiła obniżka o około 3 punkty procentowe. Stąd ten optymizm - wskazał. Dodał, że w trzecim kwartale przyrost będzie "przypuszczalnie większy". - Z danych GUS dotyczących koniunktury w lipcu wyłania się umiarkowanie optymistyczna ocena nastrojów, bo koniunktura jest to ocena nastrojów. W najbliższych miesiącach oczekiwania będą cały czas umiarkowanie optymistyczne - ocenił ekspert
Działania rządu
Na sytuację w budownictwie spory wpływ mogą mieć działania i decyzje rządu.
- W sytuacji, gdyby rządzący uznali aktualne czy przyszłe dane za niesatysfakcjonujące, mają w rękach odpowiednie narzędzia, żeby w tym obszarze pobudzać gospodarkę. Przez swoje zamówienia, przez inwestycje, przez uruchamianie zamówień, które są finansowane z budżetu państwa - ocenił Bartłomiej Biga.
Autor: MS / Źródło: PAP, tvn24bis.pl