Jakiekolwiek spadki emisji po 2020 r. w sektorach nieobjętych ETS (np. budownictwo, transport) są w Polsce trudne do wyobrażenia - ocenił w rozmowie z PAP pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Marcin Korolec. Do 2020 r. Polska może zwiększyć emisję w tych sektorach o 14 proc.
W październiku przywódcy Unii Europejskiej osiągnęli polityczne porozumienie, które przewiduje redukcję emisji CO2 o 40 proc. do 2030 r. oraz udział energii ze źródeł odnawialnych w UE na poziomie 27 proc. Efektywność energetyczna ma wzrosnąć w tym czasie o 27 proc.
Do tej pory nie uzgodniono jednak jak redukcja emisji będzie wyglądała w sektorach poza unijnym systemem handlu emisjami ETS, takich jak rolnictwo, budownictwo, czy transport. Zgodnie z decyzją szczytu UE ma ona wahać się między 0 a 40 proc., różne państwa będą miały różne obowiązki.
Negocjacje w Paryżu
Korolec ocenił, że decyzja ws. tzw. non-ETS (sektory poza unijnym systemem handlu emisjami) powinna zapaść po szczycie klimatycznym ONZ w Paryżu, prawdopodobnie na wiosnę 2016 r.
W ramach obecnie obowiązującego pakietu klimatycznego Polska oprócz osiągnięcia 20 proc. redukcji CO2, podniesienia o 20 proc. efektywności energetycznej i 15 proc. udziału odnawialnych źródeł energii, może nawet o 14 proc. podnieść emisje z non-ETS. - Założeniem jest to, że mamy do odrobienia wzrost gospodarczy i dobijamy do średniej europejskiej - powiedział wiceminister środowiska i pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej.
Przyznał jednocześnie, że po 2020 roku "jakiekolwiek spadki są trudne do wyobrażenia (emisji w sektorze poza ETS - PAP)".
Potrzebne kryteria
Problemem w przypadku emisji poza sektorem ETS jest również to, że nie ma tam dokładnie określonych kryteriów pomiaru emisji. Można je liczyć np. według ilości zużytych nawozów, czy ilości sprzedanego paliwa.
Korolec podkreślił, że "zeroemisyjny" wzrost gospodarczy między 2020 a 2030 jest "bardzo ambitnym przedsięwzięciem". Przyznał, że najlepsze sposoby na obniżenie emisji z sektora non-ETS to zwiększenie termomodernizacji budynków, czy większe wykorzystanie energetyki prosumenckiej. - Musimy też dużo zrobić jeśli chodzi o emisję z transportu. Trzeba tu szukać takich rozwiązań, by nie hamując mobilności poprawiać jakość powietrza i obniżać emisje CO2 - dodał.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu