Do 1,5 tysiąca osób może stracić pracę w wyniku zwolnień grupowych w Tesco. Tak wynika z pisma, które otrzymała NSZZ "Solidarność". Treść dokumentu została opublikowana w mediach społecznościowych.
Jak wynika z dokumentu opublikowanego przez związkowców, jednym z głównym powodów zwolnień jest zamknięcie sklepów Tesco w Olsztynie, Rudzie Śląskiej, Nowym Sączu i Starogardzie Gdańskim, a także likwidacja centrum dystrybucyjnego w Komornikach.
Zwolnienia grupowe
Zwolnienia mają objąć maksymalnie 1,3 tys. osób "na stanowiskach podstawowych" oraz do 180 osób pełniących funkcje kierownicze.
"Pracownikom objętym zwolnieniami grupowymi proponowane zostanie, w miarę możliwości, podjęcie pracy na innym stanowisku/w innych jednostkach firmy" – czytamy w piśmie udostępnionym przez NSZZ "Solidarność".
Zwolnienia mają zostać przeprowadzone w terminie od 24 czerwca do 31 lipca.
Jak poinformowali związkowcy, rozpoczęły się już konsultacje przedstawicieli Tesco Polska z NSZZ "Solidarność" w sprawie zwolnień grupowych, które mogą potrwać 20 dni.
Stanowisko Tesco
Informacje związkowców potwierdziło nam biuro prasowe Tesco Polska. "4 czerwca przekazaliśmy do urzędów pracy i organizacji związkowych zawiadomienie o zamiarze dokonania zwolnień grupowych. Oznacza to, iż obecnie jesteśmy na przewidzianym przepisami prawa etapie konsultacji ze związkami zawodowymi" - wyjaśniono.
Jak dodano, w miarę możliwości sieć będzie oferować pracownikom objętym procesem inne stanowiska pracy w strukturach firmy.
"Dlatego też liczbę osób podaną w zawiadomieniu traktujemy jako teoretyczną i maksymalną" - wyjaśniono.
Inne sieci
Tesco nie jest jedyną dużą siecią handlową, która zapowiedziała w ostatnim czasie zamknięcia sklepów. W lutym likwidację ośmiu nierentownych placówek zapowiedział Piotr i Paweł.
Pomimo dużej konkurencji na rynku handlowym w Polsce część sieci planuje jednak zwiększanie liczby punktów handlowych. Należąca do portugalskiego Jeronimo Martins Biedronka, pod której szyldem działa około 2,9 tysiąca sklepów, zapowiedziała otwarcie w 2019 roku kolejnych stu.
Z kolei Żabka dysponuje 5,4 tys. placówkami, a planuje do końca tego roku otworzyć 600 kolejnych.
Do największych sieci handlowych działających w Polsce należą także Lewiatan (3,2 tys. sklepów), Dino (niemal 1 tys.), Carrefour (obecnie blisko 900 sklepów), Lidl (ponad 600 placówek).
Liczba marketów Tesco wynosi 350. Jak zwrócił uwagę branżowy portal wiadomoscihandlowe.pl, w szczytowym momencie rozwoju brytyjski gigant zarządzał w naszym kraju siecią niemal 450 placówek.
Autor: mp//dap / Źródło: tvn24bis.pl