Linie lotnicze i porty ogłosiły nową siatkę połączeń na sezon jesienno-zimowy. Przybyło lotów, a ceny znacząco spadły, bo trwa walka o wypromowanie nowych kierunków. Po Polsce można latać już od 21 zł, bilet w dwie strony do Izraela kosztuje w promocji 98 zł. Polacy zaczęli też gustować w podróżach egzotycznych, co znajduje odbicie w ofertach na rynku.
Październik to dobry czas dla łowców lotniczych okazji. Za lot z warszawskiego lotniska Chopina do Gdańska czy Wrocławia należy zapłacić 21 zł. Lotnicza podróż z Rzeszowa do Berlina i z powrotem to w październiku wydatek ok. 38 zł. Nie brakuje też egzotycznych okazji, np. bilet last minute z Katowic do Emiratów Arabskich kosztuje mniej niż 600 zł (w jedną stronę), za bilet w dwie strony z Warszawy do Izraela płaci się poniżej 100 zł.
Nowe trasy
Bilety lotnicze są tanie, ponieważ są oferowane z reguły nowe połączenia. To najłatwiejszy sposób dla przewoźników, by zwrócić uwagę podróżnych na nowe trasy. Jak oceniają eksperci, z czasem te połączenia zdrożeją, promocji nie da się przedłużać w nieskończoność, ponieważ przewoźnicy muszą też odpowiednio zarabiać.
- Na całym świecie obserwujemy tendencję do częstszego podróżowania samolotami, a Polska wpisuje się w ten trend. Jest coraz więcej lokalnych i międzynarodowych połączeń lotniczych. Co więcej, siatka połączeń krajowych jest obecnie tak gęsta, że stają się one realną alternatywą dla podróży pociągami Pendolino czy Intercity - ocenia Maciej Nykiel, dyrektor zarządzający Fly.pl
Analizując dane dotyczące jesieni 2016, portal Kayak zauważył, że w przypadku większości kierunków, do których lotów wyszukiwali polscy użytkownicy serwisu, ceny biletów spadły w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. "Przypuszczamy, że trend ten może się utrzymać. Można wskazać wiele powodów takiej sytuacji - od rywalizacji pomiędzy przewoźnikami, po obniżenie cen paliwa. W przypadku wspomnianego okresu zauważyliśmy największy spadek cen biletów do Mediolanu (-42 proc.), Hongkongu (-37 proc.) i miasta Luqa na Malcie (-32 proc.). Znaczące spadki są również zauważalne w przypadku biletów do Pekinu, Bangkoku i Amsterdamu" - komentuje portal.
Lotnicza konkurencja
Wysyp ofert i tanich lotów to efekt zakończonych wakacji, nowych rozkładów na sezon jesienno/zimowy i konkurencji na rynku.
Na polskim rynku w sposób dynamiczny siatkę połączeń zwiększyli najwięksi gracze, którzy zdecydowanie w tym roku zwiększyli liczbę przewożonych osób.
Jak podaje Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC), w pierwszym półroczu najwięcej pasażerów w ruchu regularnym krajowym i międzynarodowym przewiózł irlandzki Ryanair - ponad 4,4 mln pasażerów, co dało mu 31-procentowy udział w rynku. Tuż za nim znalazły się Polskie Linie Lotnicze LOT z liczbą 3,1 mln pasażerów i ok. 22-proc. udziałem w rynku, dalej węgierski Wizz Air - ponad 3 mln ludzi i 21,6-proc. udział w rynku. Na dalszych pozycjach znalazła się niemiecka Lufthansa, norweski Norwegian, brytyjski EasyJet.
- Ryanair można już nazwać „polskim krajowym przewoźnikiem”, bo irlandzka spółka postawiła na liczne loty po Polsce, uruchamiając coraz to nowe połączenia między polskimi miastami. Szybko goni go Wizzair, który depcze po piętach LOT-owi - komentuje Maciej Nykiel.
Zgodnie z nową strategią PLL LOT, spółka do 2020 roku zakłada m.in. przewiezienie przez linię ponad 10 mln pasażerów rocznie.
Egzotyczne podróże
Ale, jak dodaje Nykiel, w ostatnich trzech latach umocniły pozycję na polskim rynku linie oferujące loty na Bliski i Daleki Wchód. Chodzi o Emirates i Qatar Airways. Z roku na rok co najmniej podwajają oni liczbę oferowanych miejsc, a średni koszt podróży tam i z powrotem na Daleki Wchód z przesiadką w Dubaju czy Dauha, można zamknąć w 4 tys. zł.
Jarosław Kałucki z Travelplanet.pl wskazuje, że Polacy coraz chętniej wybierają egzotyczne kierunki. Ze statystyk Travelplanet.pl wynika, że rezerwacje egzotycznych wyjazdów na obecny sezon (X 2016 -IV 2017) stanowią 23 proc. rezerwacji.
- To efekt polityki touroperatorów, zarówno biura podróży, jak i linie lotnicze dostosowują swoją ofertę do oczekiwań podróżnych - dodaje Kałucki.
Popularne kierunki
Przez pierwsze sześć miesięcy najwięcej osób w ruchu regularnym udało się do Wielkiej Brytanii. Według danych ULC 3,3 mln osób poleciało do tego kraju wobec 2,8 mln ludzi w analogicznym okresie ub.r.. Na kolejnych miejscach znajdują się Niemcy (1,8 mln wobec 1,7 mln w ub.r.), Norwegia (900 tys. wobec 860 tys. w ub.r.), a dalej Włochy, Hiszpania i Francja.
Analizy, dokąd chcieliby polecieć Polacy, przeprowadził we wrześniu portal kayak.pl.
"Z naszej analizy wynika, że Polacy zdecydowanie bardziej chcieliby być w odległych zakątkach świata, niż przy służbowym biurku. I zupełnie nie odstrasza ich kilkanaście godzin lotu – najczęściej wyszukiwanymi kierunkami okazały się bowiem Bangkok oraz Male, czyli miejsca obiecujące wysokie temperatury, słoneczne niebo i możliwość prawdziwego przedłużenia lata" - podaje portal.
W pierwszej piątce znalazły się również Nowy Jork, Amsterdam i Londyn.
Ekspansja portów
Kolejny czynnik sprzyjający rozwojowi podróży lotniczych w Polsce to liczne lokalne lotniska, które dobrze sobie radzą na rynku.
- Takim pozytywnym zaskoczeniem są np. Szymany pod Olsztynem czy Zielona Góra. Oba te lotniska oferują m.in. połączenia do Berlina. Warszawa traci swoją pozycję na rzecz innych portów. Modlin stał się wręcz „prywatnym” portem Ryanaira - mówi Maciej Nykiel.
W pierwszym półroczu br. z polskich lotnisk podróżowało ponad 15,2 mln pasażerów- poinformował ULC. To ponad 10 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub.r, kiedy było ich ponad 13,8 mln.
Jak się okazuje, loty rejsowe stanowią dużą konkurencję dla wycieczek.
"W przypadku czarterów, podobnie jak w poprzednich kwartałach, doszło do zahamowania ruchu. W dalszym ciągu bardzo dobre wyniki uzyskali przewoźnicy niskokosztowi, w szczególności Ryanair i Wizz Air, którzy byli jednymi z głównych motorów wzrostu w polskich portach lotniczych. Ponadto, podobnie jak w pierwszym kwartale, znaczne wzrosty odnotował PLL LOT (+19 proc.), dzięki zwiększeniu oferowania i otwarciu kolejnych połączeń" - czytamy w opracowaniu ULC.
Zgodnie z prognozami urzędu, do 2030 roku ok. 60 mln pasażerów ma skorzystać z polskich lotnisk.
Zobacz, wracają loty komercyjne na Kubę:
Autor: Magdalena Skłodowska / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: pexels.com