Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a do 2040 roku liczba ludności naszego kraju zmniejszy się o 2,8 miliona osób - wynika z raportu Głównego Urzędu Statystycznego. Najbardziej zmniejszy się liczba mieszkańców województwa opolskiego oraz lubelskiego, łódzkiego i śląskiego, a najmniej mazowieckiego, pomorskiego i małopolskiego.
GUS w opracowaniu "Sytuacja demograficzna Polski do 2018 roku. Tworzenie i rozpad rodzin" stwierdza, że "odnotowany w 2018 r. spadek liczby urodzeń potwierdza, że kształtujące się przez minione prawie 30 lat procesy ludnościowe spowodowały, że Polska wkroczyła w okres kolejnego kryzysu demograficznego (który miał już przejściowo miejsce w latach 1997–2007), ale obecny prawdopodobnie może mieć charakter dłuższej tendencji".
Jak podkreślono, to urodzenia są kluczowym czynnikiem wpływającym na liczbę i strukturę ludności. W związku z tym, aby zapewnić stabilny rozwój demograficzny kraju, w danym roku – na każde 100 kobiet w wieku 15–49 lat – powinno przypadać średnio co najmniej 210–215 urodzonych dzieci. W Polsce obecnie przypada ok. 143.
"Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z odkładania na później przez ludzi młodych decyzji o założeniu rodziny – co zostało zapoczątkowane w latach 90. XX wieku, a następnie o posiadaniu mniejszej liczby dzieci lub nawet o samotnym życiu" - pisze GUS.
"Warto podkreślić, że nie należy oczekiwać powrotu do wysokiego poziomu dzietności sięgającego istotnie ponad wartość 2. Jednakże utrzymywanie przez długi czas niskiej dzietności grozi wejściem w tzw. pułapkę niskiej płodności, z której wyjście jest bardzo trudne" - dodaje.
Prognoza na rok 2040
Główny Urząd Statystyczny prognozuje ponadto, że do 2040 roku liczba ludności Polski zmniejszy się o 2,8 mln osób (dla przypomnienia – w ciągu minionych 25 lat zwiększyła się o ponad 360 tys.). W końcu 2018 r. liczba ludności Polski wyniosła 38 411 tys.
"Największy wpływ na ten stan rzeczy będzie miała umieralność (przewiduje się, że np. w 2040 r. liczba zgonów sięgnie 440 tys.), tj. zacznie wymierać wyż demograficzny z drugiej połowy lat 50. XX wieku – czyli obecni około 60-latkowie" - napisano.
Prognoza GUS nie przewiduje wzrostu liczby urodzeń. "Co prawda zakłada wzrost współczynnika dzietności, ale liczebność potencjalnych matek (obecnie są to kilkuletnie dziewczynki) spowoduje, że liczba urodzeń nie będzie znacząca (np. ok. 240 tys. w 2040 r.)" - podkreślono.
Zdaniem GUS najbardziej zmniejszy się liczba mieszkańców woj. opolskiego oraz lubelskiego, łódzkiego i śląskiego, najmniej mazowieckiego, pomorskiego i małopolskiego" - napisano.
"Proces starzenia się ludności postrzegany w wymiarze jednostkowym i społecznym stawia trudne wyzwania o wielopłaszczyznowym wymiarze, a więc nie tylko w sferze ekonomicznej, lecz i psychologicznej, medycznej, socjalnej. Polska, dla której prognozy są obecnie niesprzyjające, będzie musiała zmierzyć się ze wszystkimi problemami wynikającymi z niekorzystnych dla niej trendów demograficznych" - napisano.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl