W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. We wrześniu RPP obniżyła stopy procentowe w nieoczekiwanej skali 75 punktów bazowych. Większość ekonomistów spodziewa się dalszego łagodzenia polityki pieniężnej.
W środę zakończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się we wrześniu obniżyć stopy procentowe NBP o 75 punktów bazowych. Oznacza to, że stopa referencyjna wynosi teraz 6,00 procent. Większość ekonomistów największych banków w Polsce spodziewała się obniżki stóp procentowych, jednak w mniejszej skali - o 25 punktów bazowych.
Po zaskakującej dla rynku obniżce złoty znacząco się osłabił, a podczas konferencji prezesa NBP spadki się pogłębiły. W kolejnych dniach w przestrzeni publicznej pojawiło się kilka wypowiedzi przedstawicieli rządu i banku centralnego, po których polska waluta umocniła się.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP odbywa się w dniach 3-4 października. Decyzję w sprawie stóp procentowych poznamy w środę. Nastąpi ona po wstępnym odczycie inflacji CPI za wrzesień, który był niższy od oczekiwań rynku. Z danych GUS wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2023 r. wzrosły w Polsce o 8,2 proc. rdr wobec wzrostu o 10,1 proc. rdr w sierpniu. Rynek oczekiwał we wrześniu odczytu na poziomie 8,5 proc. rdr.
"Mamy powrót do tych oczekiwań rynkowych"
Zdaniem ekonomisty z Santander Bank Polska Marcina Luzińskiego Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy o 25 pkt. bazowych. - Wprawdzie nie wykluczam obniżki o 50 pkt., ale większe obniżki mogą doprowadzić do dalszego osłabienia złotego - powiedział PAP.
- Spodziewamy się, że RPP zdecyduje się na obniżkę stóp o 25 pkt. bazowych. Sądzimy, że będzie to obniżka w takiej skali, bo wcześniej takie cięcia stóp obiecywał prezes NBP. Wprawdzie ostatnia podwyżka była większa, lecz spowodowała ona bardzo mocne osłabienie złotego. Wygląda na to, że skala osłabienia była większa od oczekiwań członków RPP, co spowodowało wysyp słownych interwencji, w tym prezesa NBP. Myślę, że RPP nie będzie chciała powtarzać takiego doświadczenia. Wprawdzie nie wykluczałbym większego ruchu, o 50 pkt. bazowych, ale obniżka o 25 pkt. bazowych wspierałaby stabilizację złotego - powiedział PAP ekonomista Santander Bank Polska Marcin Luziński.
- Spodziewamy się, że stopy procentowe spadną do końca roku łącznie o 50 pkt. bazowych. Czyli jeśli w październiku będzie obniżka o 25 pkt. bazowych, to sądzimy, że przed końcem roku RPP obetnie stopy jeszcze o 25 pkt. bazowych - stwierdził ekonomista Santander Bank Polska.
Przyznał, że taka skala obniżek – a więc łącznie o 125 pkt. bazowych – byłaby zgodna z oczekiwaniami rynku sprzed wrześniowej obniżki.
- Kiedy RPP dokonała we wrześniu większej obniżki stóp, rynek zaczął wyceniać, że do końca roku cięcia będą znacznie głębsze niż wcześniej oczekiwał. Teraz mamy powrót do tych oczekiwań rynkowych, jakie były przed obniżką. Ale nie sądzimy, aby poszło za tym umocnienie złotego do poziomów sprzed września. Już wtedy wydawało się nam, że euro na poziomie 4,4 zł oznacza zbyt mocnego złotego, to był poziom na skraju opłacalności eksportu. Więc jeśli nastąpi jakieś umocnienie, to raczej w okolice 4,5-4,55 zł - powiedział Marcin Luziński.
- Ale my jednak zakładamy, że złoty raczej będzie się osłabiał niż umacniał – przed nami wybory, które mogą wygenerować więcej zmienności na rynku, w dalszej perspektywie ryzykiem jest m.in. luźna polityka fiskalna i wysokie potrzeby pożyczkowe rządu - dodał.
Obniżka mniejsza niż we wrześniu
Obniżki stóp procentowych o 25 pkt. bazowych spodziewa się także ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak. Jego zdaniem w listopadzie dojdzie do jeszcze jednej obniżki o 25 pkt. bazowych i w rezultacie do końca roku stopy spadną o 50 pkt. bazowych.
W środę zakończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Jak powiedział PAP ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak, oczekiwania ekonomistów co do decyzji RPP są bardzo różne.
- Z ankiet wynika, że część ekonomistów nie spodziewa się zmiany stóp, część spodziewa się obniżki o 25 pkt. bazowych, inni – o 50 pkt. bazowych. Są i tacy, co uważają, że RPP obetnie stopy o 75 pkt. bazowych - powiedział.
- My spodziewamy się, że RPP zdecyduje się na obniżkę o 25 pkt. bazowych, aby uniknąć presji na osłabienie złotego, oraz ze względu na wypowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego, który powiedział, że przestrzeń do obniżek stóp nadal jest, ale mniejsza niż przed wrześniem - powiedział Antoniak.
Dodał, że po obniżce w październiku dojdzie do jeszcze jednej obniżki o 25 pkt. bazowych w listopadzie. - W grudniu obniżki nie będzie, bo w tym miesiącu decyzje o zmianach stóp są rzadkie. Tym samym do końca roku stopy procentowe spadną o 50 pkt. bazowych - wskazał ekonomista ING BSK.
Przyznał, że gdyby stopy w całym roku spadły łącznie o 125 pkt. bazowych, to oznaczałoby realizację prognoz sprzed wrześniowej obniżki. Dodał jednak, że wyceny rynkowe nadal sugerują mocniejsze obniżki stóp, niż wcześniej oczekiwano.
- Rynek nadal wycenia agresywne obniżki, łącznie z zejściem docelowo poniżej 4 proc. pod koniec przyszłego roku. A więc nadal panuje przekonanie, że mocna obniżka na początku oznacza, że cały cykl obniżek będzie szybszy i głębszy- powiedział Antoniak.
Jego zdaniem, gdyby RPP zdecydowała się na głębsze cięcie, złoty mógłby się mocniej osłabić. - Obniżka o 25 pkt. bazowych wydaje się scenariuszem w miarę neutralnym. Sądzę, że złoty mógłby się umocnić, gdyby RPP zdecydowała się pozostawić stopy bez zmian - ocenił Adam Antoniak.
Jak decyzja RPP wpłynie na raty kredytów?
Rynek oczekuje kolejnego cięcia stóp procentowych o 25-50 punktów bazowych - wskazał w opublikowanej we wtorek analizie Bartosz Turek z HRE Investment. Dodał, że jeśli RPP obniży oprocentowanie kredytów o 50 punktów bazowych, to w przypadku kredytu w wysokości 300 tys. zł, zaciągniętego na 25 lat rata będzie mniejsza ok. 100 zł miesięcznie.
Za kolejnym cięciem stóp w październiku - według głównego analityka HRE Investment - przemawiać może hamująca inflacja, którą pod koniec września GUS wstępnie oszacował na 8,2 proc. w skali roku i -0,4 proc. w porównaniu do sierpnia.
Ekspert wyliczył, że z punktu widzenia kredytobiorców obniżenie oprocentowania kredytu o 0,25 pkt. proc. oznacza spadek raty 25-letniego kredytu o 16 złotych w przeliczeniu na każde pożyczone 100 tys. zł. "W przypadku kredytu na 300 tys. zł mówimy więc o uldze na poziomie około 50 złotych miesięcznie" - wyliczył. Dodał, że jeśli RPP obniży oprocentowanie kredytów o 50 punktów bazowych, to w budżecie domowym posiadacza 25-letniego kredytu na 300 tys. zł, zostanie około 100 zł miesięcznie.
Wskazał, że oprocentowanie większości złotowych kredytów oparte jest o stawkę WIBOR, która zależna jest od poziomu stóp procentowych ustalanych przez RPP. Ale - jak zauważył - notowania potrzebują czasu, aby uwzględnić decyzje podejmowane przez Radę. Ponadto banki muszą ustalić, ile kosztuje złotowy kredyt o zmiennym oprocentowaniu opartym o WIBOR 3M lub WIBOR 6M. "Może się więc okazać, że na obniżkę raty będziemy musieli poczekać kilka miesięcy pomimo podejmowanych decyzji o cięciu stóp procentowych" - zauważył.
Turek obliczył, że jeśli mamy kredyt oparty o WIBOR 3M, to trzy miesiące wcześniej (2 lipca) wskaźnik ten był wyceniany na 6,9 proc., a 2 października na 5,74 proc. "W przypadku kredytu zaciągniętego na 300 tys. zł i 25 lat z marżą na poziomie 2 proc. oznacza to ratę niższą o około 233 złote, czyli o ponad 9 proc. mniej (2264 zł zamiast 2497 zł miesięcznie)" - napisał.
Wskazał również (na podstawie notowań kontraktów terminowych), że w grudniu 2023 roku WIBOR 3M będzie na poziomie około 5 proc., a pod koniec 2024 roku spadnie w okolice 4 proc. "Jeśli tak faktycznie się stanie, to będzie to oznaczało dalszy spadek rat – o kolejnych kilka procent jeszcze w bieżącym roku i nawet 15 proc. do końca roku przyszłego" - ocenił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pawel Bednarz/Shutterstock