UOKiK wszczął postępowanie przeciwko Polskiemu Centrum Telemedycznemu w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Zatajanie przez osoby reprezentujące przedsiębiorcę faktu działania w jego imieniu i na jego rzecz, stosowanie niedopuszczalnego nacisku w celu podpisania umowy, niewydawanie dokumentów, obciążanie konsumentów dodatkowymi kosztami - to tylko niektóre z nich, które w komunikacie wymienił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W związku z licznymi sygnałami od konsumentów, prezes UOKiK 28 sierpnia wszczął postępowanie przeciwko przedsiębiorcy.
Mechanizm działania
Jak czytamy w komunikacie, do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nadal dociera wiele skarg od osób w podeszłym wieku na działania Polskiego Centrum Telemedycznego (PCT).
W opisywanym przez konsumentów scenariuszu, otrzymywali oni telefon w sprawie obniżenia rachunków za telefon lub prąd, a następnie w ich mieszkaniu pojawiała się osoba, która zapewniała, że reprezentuje dotychczasowego operatora telefonicznego lub sprzedawcę prądu. Niczego nieświadomi konsumenci podpisywali dokumenty przedkładane im przez przedstawicieli handlowych.
Ze skarg wynika, że konsumenci nie mieli świadomości, że podpisując dokumenty dotyczące usług telekomunikacyjnych lub sprzedaży energii, zawierają także umowę o świadczenie usług TeleEKG.
Wielu seniorów skarżyło się także na wywieranie presji w celu jak najszybszego podpisania umów, często bez możliwości ich przeczytania. Większość konsumentów piszących do UOKiK nie dostała zawartych umów - czytamy w komunikacie.
Jakie zarzuty?
UOKiK stawia w związku z tym liczne zarzuty Polskiemu Centrum Telemedycznemu. Dotyczą one zatajenia przed konsumentami faktu, że zmieniając operatora telekomunikacyjnego lub sprzedawcę prądu, zawierają również umowę o świadczenie usługi medycznej TeleEKG. Zdaniem UOKiK tym samym wielu konsumentów zostało wprowadzonych w błąd.
Stawia się ponadto zarzut wywierania na konsumentów niedopuszczalnego nacisku - ponaglanie klientów, aby jak najszybciej podpisali umowy. Zdaniem Urzędu, działając pod presją, wielu konsumentów mogło podpisać dokumenty, czego nie zrobiliby, gdyby sprzedawcy nie wywierali nacisku.
Kolejny z zarzutów dotyczy niewydawania umów o świadczenie usługi TeleEKG lub potwierdzenia ich zawarcia. Z informacji UOKiK wynika, że pracownicy Polskiego Centrum Telemedycznego po podpisaniu umowy, zabierali wszystkie dokumenty. Wielu konsumentów dowiadywało się o zawarciu umowy o świadczenie usługi TeleEKG po otrzymaniu urządzenia - transmitera EKG - i wezwania do zapłaty.
Wśród licznych zarzutów pojawia się również dotyczący nierespektowania składanych przez konsumentów odstąpień od umowy. Pomimo odstąpienia konsumenta od umowy, Polskie Centrum Telemedyczne nadal wysyłało rachunki za świadczenie usługi TeleEKG lub obciążało klientów opłatami za rezygnację z usługi. Zgodnie z prawem, w momencie złożenia oświadczenia o odstąpieniu konsumenta od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy, umowę uważa się za niezawartą, a przedsiębiorca nie powinien pobierać żadnych opłat. Należy również dokonać rozliczenia z konsumentem.
UOKiK podkreśla również, że PCT nie informowało konsumentów m.in. o: cenie usługi, czasie trwania umowy, przedsiębiorcy, który oferuje usługę Tele EKG i jego adresie, miejscu składania reklamacji.
Przypisy ustawy o prawach konsumenta
Jednocześnie UOKiK przypomina, że w przypadku zawarcia poza lokalem przedsiębiorstwa (czyli np. w domu) umowy dotyczącej usług zdrowotnych, której przedmiotem nie są gwarantowane świadczenia opieki zdrowotnej (umowa zawierana jest poza publicznym systemem zabezpieczenia społecznego), konsumentom przysługuje prawo odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej zawarcia.
W takim przypadku zastosowanie znajdują przepisy ustawy o prawach konsumenta.
Należy pamiętać również o tym, że konsument, który nie został poinformowany o przysługującym mu prawie odstąpienia od umowy o świadczenie usług zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, może skutecznie skorzystać z tego prawa w ciągu 12 miesięcy i 14 dni od daty zawarcia umowy.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24