Dwa największe polskie banki pokazały wyniki finansowe z drugiego kwartału 2020 roku. Zysk netto grupy PKO BP wyniósł 803 miliony złotych, natomiast Bank Pekao zarobił 359 milionów złotych. Na lepsze niż przewidywano wyniki pozytywnie zareagowała giełda.
PKO BP
Zysk banku PKO BP był powyżej oczekiwań rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 773,5 mln zł. Oczekiwania jedenastu biur maklerskich wahały się od 718 mln zł do 826 mln zł. Bank poinformował przy tym, że zysk netto grupy spadł z 1,2 mld zł, które wypracowano w drugim kwartale 2019 roku.
Ponadto w raporcie przekazano, że na 30 czerwca 2020 roku przeciwko bankowi toczyło się 3079 postępowań sądowych dotyczących kredytów hipotecznych udzielonych w ubiegłych latach w walucie obcej o łącznej wartości przedmiotu sporu 776 mln zł. Pod koniec marca toczyło się 2110 postępowań sądowych o łącznej wartości przedmiotu sporu 505 mln zł.
- To wynik wyraźnie niższy niż przed rokiem, ale jednocześnie jego dynamika jest lepsza niż w całym sektorze bankowym - stwierdził cytowany w informacji prasowej prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło.
Dodał też: - Polska gospodarka stopniowo wychodzi z kryzysu, jakiego doświadczyła na skutek pandemii, choć otoczenie gospodarcze, ze względu na panującą niepewność, wciąż pozostaje trudne.
Jak wyjaśnił, dobre wyniki to efekt "dobrego przygotowania Grupy Kapitałowej Banku na trudniejsze warunki gospodarcze, w które wkroczyła z bardzo dobrymi parametrami finansowymi". - Dzięki temu w najostrzejszej fazie kryzysu mogła skupić się na przyspieszeniu cyfryzacji - zaznaczył szef PKO BP.
PKO BO to największy bank w Polsce - jego aktywa wynosiły na koniec drugiego kwartału 2020 roku 377,2 mld zł.
Pekao
W drugim kwartale tego roku Bank Pekao zarobił 359 mln zł - mniej o 38 proc. niż w tym samym okresie zeszłego roku, gdy wyniósł 582 mln zł. "Wspomniany zysk okazał się wyższy od oczekiwanych przez analityków 271 mln zł (średnia prognoz z ankiety PAP)" - napisano w komunikacie banku.
Jak zaznaczono, w II kw. 2020 r. na wyniki banku wpłynęła epidemia COVID-19, która przełożyła się na decyzje NBP o obniżkach stóp procentowych i znaczące ograniczenie aktywności gospodarczej. "Inicjatywy kosztowe, wdrożenia kolejnych produktów cyfrowych wraz ze zdywersyfikowanym portfelem kredytowym pozwoliły bankowi ograniczyć negatywny wpływ epidemii COVID-19 na wyniki finansowe" - poinformowano.
Zdaniem cytowanego w komunikacie p.o. prezesa Pekao Leszka Skiby drugi kwartał i cała pierwsza połowa 2020 roku była dla Pekao trudnym testem warunków skrajnych, jakie stworzyła pandemia COVID-19. - Nasze wysiłki z jednej strony koncentrowaliśmy na dostarczeniu klientom elastycznych, dopasowanych do nadzwyczajnych warunków produktów, z drugiej - przyspieszaliśmy w zakresie cyfryzacji oraz działań nakierowanych na efektywność i jeszcze lepsze zarządzanie kosztami - powiedział Skiba.
- Myślę, że ten test do tej pory zdaliśmy dobrze, a stopniowe ożywienie w gospodarce obserwowane w drugim kwartale jest dobrym zwiastunem na kolejne miesiące i będzie pozytywnie przekładać się na naszą działalność biznesową - ocenił szef Pekao.
Jak podano w komunikacie, pomimo sytuacji pandemicznej skala działalności Grupy Pekao rosła. Suma bilansowa na koniec pierwszego półrocza zwiększyła się o 20 proc. rdr. do 235 mld zł, co plasuje Pekao na drugim miejscu w sektorze pod względem sumy aktywów.
Reakcja inwestorów
Lepsze od oczekiwanych wyniki banków przełożyły się na ceny ich akcji notowanych na GPW. Papiery Pekao na otwarciu zwyżkowały o ponad 7 proc., a PKO BP o ok. 2,6 proc. Około godziny 9.20 akcje Pekao wyceniano na 54,72 zł, co oznacza wzrost o 4,91 proc., a akcje PKO BP kosztowały 22,8 zł, po wzroście o 2,47 proc. W tym czasie WIG 20 zyskiwał ok. 1,1 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PKO BP, Shutterstock