254 – tyle od początku roku do końca lipca było wypadków na polskich autostradach. Zginęło w nich 28 osób, a 388 zostało rannych. Jak pokazują policyjne statystyki, średnio w roku, na ponad 1,6 tysiąca kilometrów najszybszych polskich dróg dochodzi do ponad 400 kolizji.
Generalnie raporty o stanie bezpieczeństwa pokazują, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba wypadków i ofiar śmiertelnych na wszystkich polskich drogach maleje. Ale ten trend nie dotyczy autostrad. Od 4 lat, wraz z budowanymi nowymi odcinkami, systematycznie rośnie też liczba wypadków i zabitych na polskich autostradach.
Systematyczny wzrost liczby wypadków
Na drogach oznaczonych literą A w 2014 r. zanotowano 358 wypadków, w których zginęło 58 osób, a 530 zostało rannych. Jeśli zaś chodzi o rok ubiegły, to możemy mówić o niechlubnym rekordzie: 478 wypadków, 70 osób zabitych, 697 rannych.
Podobną tendencję można zaobserwować na "ekspresówkach". W 2014 r. na wszystkich drogach, oznaczonych literą S, mieliśmy 238 wypadków i 59 ofiar śmiertelnych; w 2017 r. – zanotowano 367 wypadków, w których zginęło 50 osób a 524 zostało rannych. Spośród autostrad najwięcej wypadków od lat jest rejestrowanych na A4. Od stycznia do lipca tego roku na tej autostradzie było już 101 wypadków, w których zginęło 9 osób a 155 zostało rannych. Na tej drodze najgorszym był rok 2016. W 219 wypadkach zginęło wtedy 29 osób, a 319 zostało rannych.
A1 to druga niebezpieczna autostrada w Polsce. To na niej doszło do jednego z najtragiczniejszych tegorocznych wypadków na autostradzie. 3 kwietnia, kilkanaście minut po 6 rano, na 327 kilometrze (gm. Tuszyn), kierujący samochodem osobowym, podczas wyprzedzania lewym pasem jezdni, nie dostosował prędkości do warunków ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na trawiaste pobocze, uderzył w barierki rozdzielające jezdnie, następnie dachował. Pojazd przemieścił się przez jezdnię i wpadł do rowu. W aucie podróżowało 6 mężczyzn. W wyniku zderzenia śmierć poniosło 3 pasażerów, kierowca oraz 2 kolejnych pasażerów zostało rannych.
Na A1 najgorszy był rok ubiegły, kiedy doszło do 131 wypadków. Zginęło w nich 17 osób, 187 było rannych.
Coraz częściej, coraz szybciej
Rośnie liczba wypadków i ich ofiar, nie zmienia się za to ich podstawowa przyczyna – nadmierna prędkość. Co roku 35 proc. wypadków na autostradach powodują kierowcy jadący zbyt szybko.
Nic dziwnego, że jeździmy coraz szybciej. Polska ma bowiem jeden z najwyższych w Europie dopuszczalny limit prędkości na autostradzie – 140 km/h.
Z badań na temat zachowania polskich kierowców, przeprowadzonych na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, wynika, że prawie 60 proc. z nich (56,8) na autostradach za dnia jedzie szybciej niż 140 km/h a 64,8 robi tak w nocy. Najczęściej na autostradach przekraczana jest prędkość o 20 km/h ponad limit. Według badań, robi tak prawie 44 proc. kierowców.
"Wyraźnie widać zależność odsetka pojazdów przekraczających prędkość od kategorii drogi, im jest ona wyższa, tym więcej przekroczeń prędkości obserwujemy" – stwierdzają autorzy raportu dla KRBRD.
Zachowaj odstęp!
Specjaliści wskazują, że niezwykle istotnym czynnikiem wpływającym na bezpieczeństwo ruchu drogowego jest odległość między pojazdami.
Wielu kierowców, jadących po autostradach, zapomina o prostej zasadzie, jakiej uczą instruktorzy jazdy: im szybciej jedziesz, tym większą zachowaj odległość od poprzedzającego pojazdu.
We Francji na przykład określona jest minimalna odległość pomiędzy pojazdami. Przy 50 km/h to 28 metrów, przy 90 km/h – 50 m, a przy 100km/h już 62 m. Jazda z maksymalną dozwolą we Francji prędkością 130km/h powoduje zachowanie odległości minimum 73 metrów. Łamanie tego przepisu zagrożone jest mandatem w wysokości 90 euro, a w razie recydywy kierowcy grozi do 6 miesięcy więzienia i pozbawienie prawa jazdy na 3 lata. U nas, ze względu na brak tak szczegółowych zapisów, przeważa jazda "na zderzaku". W efekcie mamy rosnącą liczbę wypadków, spowodowanych brakiem zachowania bezpiecznej odstępu. I tak, w 2013 r. takich wypadków było na autostradach 49, w 2017 r. – już 112. To 23 proc. wszystkich wypadków autostradowych w ubiegłym roku.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock