Ustawa o tak zwanych matczynych emeryturach nie wejdzie w życie od stycznia 2019 roku - poinformowała Elżbieta Rafalska, szefowa Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Jak oceniła, realnym i bezpiecznym terminem wydaje się 1 marca.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej wskazała na antenie Radia Zet, że projekt dotyczący matczynych emerytur był niedawno omawiany na posiedzeniu Komitetu Społecznego, skąd zostanie skierowany do Stałego Komitetu, a następnie do Rady Ministrów. - Nie ma możliwości, żeby ten projekt wszedł w życie 1 stycznia, tak jak zapowiadaliśmy. Jest przed Stałym Komitetem, przed Radą Ministrów, a jesteśmy w połowie listopada. Na pewno nie zdążymy z całą procedurą w Sejmie, Senacie i podpisem prezydenta. Realnym i bezpiecznym terminem wydaje się 1 marca - powiedziała.
Szefowa MRPiPS wskazała, że do projektu zgłoszono bardzo dużo uwag na etapie konsultacji. - Wiele kwestii trzeba było rozstrzygnąć. Czasami procedura opiniowania i konsultacji społecznych trwa dłużej, niż by się to zapowiadało - dodała.
Wejście w życie nowych przepisów od nowego roku proponowało samo ministerstwo rodziny. Taki termin pojawił się w projekcie ustawy.
O tej dacie na początku września mówiła także wicepremier Beata Szydło. - Ten projekt jest przygotowany i czeka na przyjęcie przez rząd. Pan premier zdecyduje, kiedy to się stanie. Chcemy, żeby został on przyjęty przez parlament do końca roku, żeby ustawa mogła obowiązywać od 2019 roku - podkreślała.
Emerytury dla matek
Według wyliczeń resortu rodziny, programem "Mama 4 plus" może zostać objętych około 85,8 tys. osób. O świadczenie będą mogły się ubiegać matki, które osiągnęły wiek emerytalny 60 lat oraz ojcowie po osiągnięciu 65 lat.
Jak wynika z projektu ustawy, emerytury matczyne będą przyznawane na wniosek osób, które wychowały co najmniej czworo własnych dzieci, dzieci swego współmałżonka lub dzieci przysposobionych. Wnioski o przyznanie świadczenia będą przyjmować Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Do ZUS wnioski złożą osoby, które wykażą się "jakimkolwiek okresem podlegania ubezpieczeniom społecznym lub nie były w ogóle ubezpieczone". Z kolei KRUS przyjmie wnioski osób, które wykażą się "okresami rolniczego ubezpieczenia społecznego lub okresami pracy w gospodarstwie rolnym, które są krótsze niż 25 lat i nie uprawniają do emerytury rolniczej".
Prezesi ZUS i KRUS rozpatrzą wnioski po zbadaniu sytuacji dochodowej i wydadzą decyzję administracyjną.
Matczyne emerytury wypłacą ZUS i KRUS. Ich wysokość nie będzie mogła być wyższa od najniższej emerytury. Przyznane świadczenie będzie rewaloryzowane. Pieniądze na jego wypłatę zapewni budżet państwa.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock