Stopa bezrobocia spadła w październiku do 11,3 procent, a sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,3 procent. To najpopularniejsze dane statystyczne spośród całego Biuletynu Statystycznego, który co miesiąc publikuje GUS. Może nawet i najważniejsze. Ale na pewno nie najciekawsze.
Oto bowiem według GUS w październiku w Warszawie spadło tylko 6 milimetrów deszczu. Najmniej od listopada 2011 roku. Mniej niż wtedy nie będzie nigdy, bo wtedy spadło zero milimetrów (czy ktoś z warszawiaków pamięta i czy w ogóle zauważył, że 3 lata temu był miesiąc bez deszczu?)
A przed nami kolejne cztery ciekawostki.
W trzecim kwartale br. liczba pracujących wzrosła o 325 tysięcy, liczba bezrobotnych spadła o 288 tysięcy, a liczba biernych zawodowo (nie pracujący i nie szukający pracy np. studenci, emeryci, chorzy, więźniowie itp.) spadła o 99 tysięcy. W rezultacie na 1000 pracujących przypada teraz 928 niepracujących. Tylko 928, bo w poprzednich latach wyglądało to znacznie gorzej.
Mamy bardzo ładne odrodzenie produkcji stali i zupełnie inną sytuację w przypadku wydobycia węgla. Stal podniosła się po spowolnieniu z 2012/2013, węgiel podnieść się nie może.
Mamy zadziwiająco trwały trend zmniejszania się liczby emerytów i rencistów. Bardzo możliwe, że to efekt większych niż przed laty utrudnień w zdobyciu renty. Kto wie może też coraz więcej osób po sześćdziesiątce, które szczęśliwie mają pracę woli nie przechodzić na emeryturę i dalej pracować, bo przejście na emeryturę oznacza dla nich spadek dochodu o kilkadziesiąt procent? To tylko domysły, nie mam na to żadnych danych. Ale trend jest ewidentny.
I ostatnia kwestia. W Polsce ostatnio rośnie i średnia płaca i przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach. Ciekawe jest to, że to zatrudnienie rośnie często w tych branżach, gdzie zarabia się poniżej średniej:
- na przykład przy produkcji mebli – średnia płaca to 3068 PLN, a wzrost zatrudnienia to 7,2 procent;
- produkcja z tworzyw sztucznych – średnia płaca 3660 PLN, wzrost zatrudnienia 4,4 procent.
Natomiast w branżach z najwyższymi płacami zatrudnienie maleje:
- górnictwo: średnia płaca 6247 PLN, spadek zatrudnienia o 7,2 procent;
- produkcja energii i gazu: średnia płaca 5775 PLN, spadek zatrudnienia o 6 procent.
Wyjątkiem z górnej prawej części planszy jest branża o nazwie „informacja i komunikacja”, w której zarabia się średnio 6806 PLN, a jednocześnie nastąpił tam wzrost zatrudnienia o 3,4 procent. Dlaczego - nie wiem, zwłaszcza że sama nazwa branży brzmi dość zagadkowo i pojemnie.
Czy można z tego wszystkiego wysnuć jakiś jeden, wspólny wniosek? Nie próbowałem, zapewne nie można. To kilka osobnych historii, ale dzięki nim teraz już wszyscy wiemy o polskiej gospodarce nieco więcej.
Autor: Rafał Hirsch / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu