Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia w Czechowicach-Dziedzicach zamierza zwolnić około 250 osób do końca marca 2021 roku. Zarząd należącej do czeskiego inwestora kopalni rozpoczął w poniedziałek konsultacje ze związkami zawodowymi.
Trwają też poszukiwania nowego inwestora dla kopalni. Obecny właściciel - czeski holding EPH - gwarantuje jej finansowanie jedynie do końca przyszłego roku. Gotowy jest również przekazać kopalnię Skarbowi Państwa. Jeżeli żaden z tych scenariuszy nie będzie zrealizowany, w czwartym kwartale tego roku w kopalni wstrzymane zostaną roboty przygotowawcze, a pracę mogą stracić kolejni górnicy. Kopalnia miałaby wydobywać węgiel z udostępnionych wcześniej ścian jeszcze do końca 2021 r.
Dotknięta kryzysem
PG Silesia jest największą z trzech prywatnych kopalń węgla kamiennego w Polsce. Podobnie jak inne zakłady górnicze, została dotknięta kryzysem, spotęgowanym przez pandemię koronawirusa. Elektrownie i ciepłownie, do których trafia węgiel z kopalni, zmniejszyły ilość odbieranego węgla, bo ich kontrahenci – głównie zakłady przemysłowe – potrzebują mniej energii.
Ponadto czechowicka kopalnia została bezpośrednio dotknięta epidemią - do poniedziałku zachorowało tam na COVID-19 łącznie 292 górników, z których 91 dotąd wyzdrowiało. 68 pracowników nadal jest w kwarantannie. W drugiej połowie lipca zakład musiał wstrzymać wydobycie węgla - przedstawiciele spółki liczą, że przynajmniej jedną ścianę wydobywczą uda się uruchomić w drugiej połowie sierpnia.
Na początku maja zarząd PG Silesia zapowiedział weryfikację planów wydobywczych zakładu i zaproponował ponad 1,7-tysięcznej załodze obniżkę wynagrodzeń o 10 proc., deklarując ciągłość działania kopalni do końca 2021 r. 20 maja zawarto porozumienie, w którym związkowcy zgodzili się na obniżkę górniczych pensji. Porozumienie to nie gwarantowało jednak utrzymania zatrudnienia na dotychczasowym poziomie. Obecnie PG Silesia zatrudnia ok. 1,7 tys. osób oraz korzysta z usług firm zewnętrznych, dających pracę kolejnym 450 osobom.
"Wiąże się to z ograniczeniem działań operacyjnych"
5 sierpnia zarząd kopalni poinformował związkowców o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych w ciągu najbliższego ponad pół roku, od początku września br. do końca marca 2021 r. W poniedziałek spółka sprecyzowała, że pracę ma stracić ok. 250 pracowników.
- Wiąże się to bezpośrednio z ograniczeniem działań operacyjnych w PG Silesia. Do tego dochodzi bardzo trudna sytuacja finansowa, w której znalazła się obecnie nasza kopalnia - wyjaśniła dyrektor ds. komunikacji i PR czechowickiej kopalni Małgorzata Bajer.
Podkreśliła, że jednym z najważniejszych elementów rozpoczynających się w poniedziałek konsultacji ze stroną społeczną będzie wypracowanie wspólnie optymalnego planu wsparcia odchodzących pracowników. - Celem konsultacji jest analiza wpływu wstrzymania prac przygotowawczych na stan zatrudnienia oraz wypracowanie jak najlepszych rozwiązań dla załogi - poinformowała rzeczniczka kopalni.
Poszukiwania nowego inwestora
Niezależnie od procesu przygotowań do przeprowadzenia zwolnień grupowych, trwają - jak podała spółka - "bardzo intensywne prace związane z poszukiwaniem nowego inwestora dla PG Silesia". W maju zarząd firmy poinformował o możliwości przekazania udziałów mniejszościowym udziałowcom lub Skarbowi Państwa. Do Ministerstwa Aktywów Państwowych trafiła także oferta przekazania kopalni za symboliczną kwotę. - Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej odpowiedzi - podała Małgorzata Bajer, zastrzegając, że całość procesu sprzedaży i rozmów z potencjalnymi inwestorami koordynuje akcjonariusz.
Przedstawiciele kopalni zapowiadają, że jeżeli nie znajdzie się żadne inne rozwiązanie (czyli, gdy udziały w PG Silesia nie zostaną przejęte przez nowego inwestora lub Skarb Państwa), w czwartym kwartale tego roku w kopalni wstrzymane zostaną roboty przygotowawcze.
"Będzie się to wiązało z przydzieleniem pracowników wykonujących prace w przodkach do innych zadań w taki sposób, by zapewnić ciągłość wydobycia udostępnionych już ścian. Wprowadzone ograniczenia w wydobyciu nie pozwolą jednak przydzielić nowych zadań wszystkim pracownikom kopalni. Niestety, dla części osób będą oznaczały konieczność znalezienia zatrudnienia poza PG Silesia" - poinformowała w poniedziałek kopalnia.
Kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach produkowała w minionych latach ok. 1,4-1,7 mln ton węgla energetycznego rocznie. Tegoroczna produkcja jest obecnie trudna do przewidzenia z powodu perturbacji związanych z epidemią. Obecnie, od drugiej połowy lipca, dotknięty epidemią zakład nie prowadzi wydobycia. - Mamy nadzieję, że w drugiej połowie sierpnia uda nam się uruchomić przynajmniej jedną ścianę. Na ten moment jednak absencja jest zbyt wysoka - poinformowała Małgorzata Bajer.
Źródło: PAP