Prognoza KE dotycząca wzrostu PKB Polski w przyszłym roku jest niższa od tej zawartej w budżecie (3,8 proc.). Choć, jak stwierdza Marek Rogalski z DM BOŚ to "nic negatywnego nie przynosi", zarówno jeśli chodzi o giełdę, jak i złotego.
Rogalski zwraca uwagę, że prognoza KE dotycząca wzrostu PKB Polski w przyszłym roku jest niższa od tej zawartej w budżecie (3,8 proc.), choć jednocześnie wyższa niż przewidywana przez sama Komisję Europejska wiosną.
Nic złego
- Tym niemniej wzrost jest wciąż powyżej trzech procent, więc w tych prognozach nie widzę nic złego dla giełdy czy złotego. Nie zmieniają one zasadniczo nastrojów - mówi. Tym bardziej, że planowany w budżecie wzrost 3,8 proc. jest - jego zdaniem - "przyjęty na wyrost". Rogalski dodał, że dla rynków istotne jest to, jak prognozy KE będą przekładać się na wysokość stóp procentowych. A w tej ostatniej sprawie "kluczowe będzie, jaki pogląd na obniżkę stóp będzie miała nowa Rada Polityki Pieniężnej". Nowa RPP ma zostać wybrana w lutym 2016 roku.
Co ze stopami?
Zdaniem analityka z BOŚ "oczekiwania rynku, które mówią o dwóch mocnych obniżkach stóp w przyszłym roku mogą być nieco przeszacowane". Rogalski uważa, że nowa Rada może obniżyć stopy o 25 punktów bazowych, ale "drugiej obniżki nie zaryzykuje". Zwłaszcza, że ze strony PiS i tak są zapowiedzi większych wydatków budżetowych. Pytany jak prognozy KE mogą wpłynąć na politykę budżetową nowego rządu, Rogalski zwraca uwagę, że zasadnicze znaczenie będzie miało to, czy w nowym budżecie będą już wpisane przychody z planowanych podatków - bankowego, od hipermarketów, czy "uszczelnienia pobierania VAT". Zaznacza, że "budżet powinien opierać się na realnych wyliczeniach", a radykalne zwiększenie wpływów, zwłaszcza z podatku VAT, wydaje się dzisiaj wątpliwe.
Rozwój gospodarczy
W opublikowanych w czwartek jesiennych prognozach gospodarczych Komisja Europejska oceniła, że polski produkt krajowy brutto wzrośnie w tym roku o 3,5 proc. i będzie rósł w tym samym tempie w 2016 oraz w 2017 r. Wiosną br. KE przewidywała, że polska gospodarka będzie rozwijała się w tym roku w tempie 3,3 proc., a w 2016 r. - 3,4 proc. Jesienne prognozy są wyższe odpowiednio o 0,2 i 0,1 punktu procentowego. KE prognozuje, że w 2016 r. bezrobocie w Polsce spadnie do 6,8 proc., czyli nieznacznie poniżej rekordowo niskiego poziomu, odnotowanego w 2008 r. Z kolei inflacja w Polsce w tym roku ma wynieść - 0,6 proc., a w 2016 r. osiągnie już 1,4 proc., by w 2017 r. wzrosnąć do 1,9 proc. KE wskazuje, że to wciąż poniżej celu założonego przez Narodowy Bank Polski na poziomie 2,5 proc. Komisja oczekuje, że deficyt polskich finansów spadnie do 2,8 proc. PKB w tym roku (z 3,3 proc. w 2014 r.) i pozostanie na takim poziomie w całym okresie objętym prognozami czyli 2015-2017 - przy założeniu, że polityka finansowa się nie zmieni.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock