Jesteśmy otwarci na przyjazną i partnerską współpracę, oferując nasze bogate doświadczenie m.in. z zakresu transformacji gospodarczej. Chcemy inwestować w Afryce, a nie ją eksploatować - powiedział prezydent Andrzej Duda na forum Unii Afrykańskiej w Addis Abebie.
Prezydent Andrzej Duda, który od niedzieli przebywa z wizytą w Etiopii, we wtorek wystąpił na forum UA w stolicy tego kraju. Duda zapewnił przedstawicieli państw Unii Afrykańskiej, że mają oni "sojuszników i przyjaciół poza Afryką". - Jednym z nich jest mój kraj, Rzeczpospolita Polska - zapewnił.
Potencjał Afryki
Duda zaznaczył, że Polska dostrzega potencjał kontynentu afrykańskiego. - Jesteśmy od lat obecni w wielu krajach, jak choćby w Angoli, Etiopii, Kenii, Nigerii, Republice Południowej Afryki - poinformował. Zaznaczył, że Polska rozwija swoją aktywność na kontynencie afrykańskim, czego przykładem jest m.in. ubiegłoroczne otwarcie placówki w Senegalu. - Obecnie odnawiamy naszą obecność dyplomatyczną w Tanzanii. Rozwijamy kontakty polityczne, czego dowodem jest nasza regularna obecność na szczytach Unii Afrykańskiej - mówił polski prezydent.
Projekty rozwojowe
- Prowadzimy współpracę gospodarczą i finansujemy projekty rozwojowe, m.in. poprzez program GoAfrica. Połowa partnerów priorytetowych naszego programu współpracy rozwojowej to państwa afrykańskie - dodał Duda. - Jesteśmy otwarci na przyjazną i partnerską współpracę, oferując nasze bogate doświadczenie m.in. z zakresu transformacji gospodarczej. Chcemy inwestować w Afryce, a nie ją eksploatować - zadeklarował prezydent.
Polska jako kandydat
Podkreślił, że występuje na forum UA jako prezydent kraju kandydującego na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019. - Chcę państwa zapewnić, że Polska jako członek tego organu uważnie słuchałaby głosów wszystkich partnerów wierzących – tak jak my – w fundamentalne znaczenie zasad zapisanych w Karcie Narodów Zjednoczonych dla zachowania pokoju i bezpieczeństwa - dodał prezydent. - Polska chce wysłuchiwać i rozumieć głosy i stanowiska państw afrykańskich, członków Unii Afrykańskiej - zaznaczył. Głosowanie w sprawie niestałego członkostwa Polski w RB ONZ ma się odbyć na początku czerwca. Aby zostać członkiem Rady Bezpieczeństwa, państwo musi zdobyć 2/3 głosów w liczącym 193 państwa Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Duda przypominał na forum UA, że Polska - jako największe państwo Europy Środkowo-Wschodniej - jest "doświadczonym narodem", który podobnie jak Afrykanie z całego kontynentu, musiał wywalczyć swoją niepodległość. - Dlatego też z wielkim szacunkiem odnoszę się do poszukiwania i promowania własnych, afrykańskich rozwiązań afrykańskich problemów - mówił. - To państwo – przedstawiciele dumnych państw i narodów tego kontynentu – nie tylko możecie, ale powinniście przedstawić społeczności międzynarodowej wasze opinie na temat wszystkich wyzwań Afryki i świata oraz propozycji ich rozwiązań" - podkreślił prezydent. - Jestem przekonany, że dzięki Unii Afrykańskiej głos Afryki jest i będzie lepiej słyszany - mówił.
Bezpieczeństwo świata
Duda zaznaczył, że bezpieczeństwo współczesnego świata należy rozumieć "w sposób złożony i wielowątkowy". Jak mówił, bezpieczeństwo to nie tylko "wojsko i współczynnik siły militarnej". Wskazywał także na czynniki wykraczające poza "regularne spektrum prac Rady Bezpieczeństwa": zmiany w środowisku naturalnym, kwestię dostępu do wody pitnej, konflikty o zasoby naturalne, nierówności ekonomiczne, a także na ochronę zdrowia. - Również i te zagadnienia powinny stać się stałym elementem agendy prac Rady Bezpieczeństwa, ponieważ dziś ważna jest zdolność społeczności międzynarodowej do zapobiegania konfliktom, a nie da się tego osiągnąć bez odpowiednio przeprowadzonego rozpoznania źródeł tych konfliktów - oświadczył Duda. - Bezpieczeństwo jest jedno i jest ono niepodzielne - ocenił. Według prezydenta, konsekwencjami niezapewnienia bezpieczeństwa mogą być np. wielkie migracje i uchodźstwo – "problem, który obecnie łączy Europę i Afrykę". Duda podkreślił, że obowiązkiem społeczności międzynarodowej jest "likwidacja prawdziwych przyczyn uchodźstwa i przywrócenie prawa każdego człowieka do życia w jego własnej ojczyźnie". - Konflikty bez powodów nie istnieją, a więc nie ma takich konfliktów, których nie można zakończyć - stwierdził.
Eliminacja przestępstw
Zdaniem Dudy, kolejnym obowiązkiem jest współdziałanie na rzecz trwałej eliminacji przestępczych procederów prowadzonych przez tych, którzy "w sposób nieludzki karmią się tragedią uchodźców". - Mam na myśli problem działalności grup pobierających haracz za transport lub przemyt uchodźców bądź prowadzących handel ludźmi, ale również zjawisko prania tak uzyskanych pieniędzy w renomowanych bankach cywilizowanego świata oraz robienie interesów gospodarczych z przestępcami i zbrodniarzami - mówił Duda. - Nie możemy przymykać oczu na krwawe pieniądze, które krążą po świecie - dodał. Prezydent podkreślił, że Polska widzi bezpieczeństwo przez pryzmat trzech wartości: wolności, solidarności i prymatu prawa międzynarodowego w relacjach pomiędzy państwami. - Pierwsza z wartości to wolność - osobista, godność osoby ludzkiej i nienaruszalność jej życia, jak również wolność sumienia i wyznania. Te niezbywalne i podstawowe prawa ludzkie wymagają dziś szczególnej ochrony, bowiem wiele jest miejsc na świecie, w których opresyjny system polityczny krępuje wolność, a godność człowieka jest systematycznie naruszana - zaznaczył prezydent. Duda przypominał, że pokolenia Polek i Polaków ponosiły ofiary w walce o odzyskanie godności. - Do odzyskania niepodległości w 1918 roku Polska była nieobecna na mapie świata przez 123 lata, podczas których była podzielona, rozebrana pomiędzy swoich trzech ówczesnych sąsiadów. To w czasach zaborów ukuło się w Polsce przesłanie, którego permutacje słyszeć można na całym świecie: za wolność waszą i naszą - zauważył Duda. Zaznaczył, że z tego powodu Polska nigdy nie była krajem kolonizatorskim i nie posiadała terytoriów zależnych w Afryce czy w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. - To właśnie przez tak rozumiane pojęcie wolności polska polityka zagraniczna zawsze ukierunkowana była na pomoc i popieranie tych, którzy walczą o prawo do samostanowienia, do utworzenia demokratycznych rządów i poszanowania praw człowieka - oświadczył.
Fundament
Prezydent mówił, że drugim fundamentem polskiego światopoglądu jest solidarność. Jak dodał, jest to pojęcie bliskie Polakom, którzy "niesieni przez ruch społeczny o tej samej nazwie, ponad 25 lat temu dokonali pokojowej zmiany politycznej, odrzucając system oparty na kłamstwie, wyzysku i zniewoleniu". Duda podkreślił, że solidarność należy rozumieć jako konieczność włączenia wszystkich obywateli w zrównoważony rozwój, by mogli w równym stopniu korzystać z możliwości, jakie daje im dzisiejszy świat. - Z kolei w ujęciu międzynarodowym solidarność to przede wszystkim pomoc humanitarna i rozwojowa w obszarach ogarniętych kryzysami gospodarczymi, konfliktami zbrojnymi bądź katastrofami naturalnymi. Solidarność to przecież także odpowiedzialność - oświadczył. Jak mówił prezydent, trzecim filarem, a zarazem gwarantem bezpieczeństwa, "jest bezwzględny prymat prawa międzynarodowego w relacjach pomiędzy państwami". - Chcemy przyczyniać się do współpracy na rzecz budowy porządku międzynarodowego opartego w szczególności o zasadę suwerenności politycznej i integralności terytorialnej - dodał. Przypomniał, że we wrześniu ubiegłego roku na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych także wezwał do tworzenia świata opartego na "sile prawa", nie zaś na "prawie siły". - Słowa te będą nam przyświecać w działaniach na forum całej ONZ, jak również Rady Bezpieczeństwa, jeśli zostaniemy do niej wybrani - dodał.
Polskie hasło
Duda oświadczył, że nieprzypadkowo hasłem polskiej kampanii do RB ONZ są słowa: "Solidarność - Odpowiedzialność - Zaangażowanie". - To wartości, które chcemy promować i wnieść również do prac samej Rady Bezpieczeństwa" - zapewnił. - Towarzyszy nam przeświadczenie, że tylko poprzez solidarną odpowiedzialność i harmonijną współpracę wszystkich państw będziemy w stanie zapewnić przyszłym pokoleniom zrównoważony rozwój, bezpieczeństwo i pokój - podkreślił. Prezydent zadeklarował, że Polska nie zapomina także "o przysługach wyświadczonych nam przez naszych afrykańskich przyjaciół z Ugandy, Kenii, dzisiejszej Tanzanii, Republiki Południowej Afryki, Zambii i Zimbabwe, którzy przyjęli na swoje ziemi tysiące moich rodaków uciekających w latach 1942-43 ze znajdującej się w epicentrum II Wojny Światowej Polski". - Przez ten czas powstały przyjaźnie, małżeństwa i dorobek bogatych doświadczeń współpracy. Pamiętając o naszych historycznych – tych odleglejszych i bliższych – przyjacielskich relacjach, chcemy jednak patrzeć w przyszłość, nadając naszej współpracy nową dynamikę. Jest to ogromny wspólny kapitał, bo głęboko wierzę w bliskie kontakty między ludźmi. To one są sensem polityki międzynarodowej - oświadczył prezydent.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP