- Jest to wyraźne ostrzeżenie, że agencja bardzo uważnie obserwuje, co się dzieje w Polsce. To sugeruje, że w Moody's jest rozważana możliwość obniżki ratingu - mówi w TVN24 Biznes i Świat prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PWC. Taki ruch drugiej już agencji ratingowej pociągnąłby złotego i warszawską giełdę w dół.
Przyczyny decyzji
- Moody's patrzy na sytuację polskiego rządu i niepokoi ją budżet - mówi prof. Orłowski. Jak dodaje, istnieje "ryzyko, że będzie jeśli nie w tym, to w przyszłym roku budżet będzie miał znacznie większy deficyt niż w przeszłości".
Jego zdaniem, "politycy dali zielone światło dla większych deficytów" grudniową modyfikacją ustawy o finansach publicznych.
Agencję niepokoi również perspektywa dla sektora bankowego w Polsce. - A ta jest ważna, bo banki pożyczają pieniądze natomiast, to może też wpływać na obraz polskiego rządu - tłumaczy prof. Orłowski.
Bankowcy ostrzegali podczas dyskusji nad podatkiem bankowym, że nowe obciążenia dla sektora przełożą się na zahamowanie akcji kredytowej a to odbije się na tempie wzrostu gospodarczego.
Zdaniem prof. Orłowskiego wprowadzenie ustawy frankowej i możliwość przewalutowania kredytów walutowych może doprowadzić do tego, że banki będą wymagały dokapitalizowania.
Obserwacja Polski
Samą wtorkową decyzję Moody's postrzega zaś jako "bardzo delikatny sygnał". - To jest tylko stwierdzenie, że agencja się przygląda Polsce. Chociaż rzeczywiście można się domyślać, że w ślad za tym może pójść negatywna perspektywa bądź obniżenie ratingu - dodaje.
Jego zdanie, "są to dość niebezpiecznie brzmiące obserwacje", ale jak zaznacza prof. Orłowski nie ma pewności, że dojdzie do zmiany ratingu Polski. - Gdyby Moody's był pewny, to już by zmienił - twierdzi gość TVN24 Biznes i Świat.
Dodaje natomiast, że "jest to wyraźne ostrzeżenie, że agencja bardzo uważnie obserwuje, co się dzieje w Polsce".
Jakie perspektywy?
Przypomnijmy, że 15 stycznia agencja ratingowa Standard&Poor's obniżyła w piątek długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu "BBB plus" z "A minus". Perspektywa ratingu jest negatywna.
Tymczasem, na podobny krok nie zdecydowała się agencja Fitch, która utrzymała rating Polski bez zmian.
Jak mówi prof. Orłowski, "Standard&Poor's zaskoczył gwałtownością reakcji. Obniżając z dnia na dzień rating kraju, który miał perspektywę pozytywną". - To drastyczna zmiana nastroju - dodaje główny doradca ekonomiczny PWC.
Pytany o perspektywy dla złotego odpowiada, że "sama zmiana oceny przez Standard&Poor's, jeśli nie pójdą za nią kolejne agencje ratingowe, doprowadzi do tego, że złoty po pewnym czasie odrobi część strat".
- Natomiast sugestie Moody's sugerują, że mogą nastąpić dalsze obniżki ratingi. To oznaczałoby, że złoty mógłby się jeszcze osłabić, w związku z tym byłyby złe perspektywy dla giełdy - wylicza prof. Witold Orłowski.
Co to jest rating?
Moody's, to obok Standard & Poor's i Fitch Ratings najważniejsza agencja ratingowa na świecie. Cały świat na podstawie ich ocen decyduje komu i za ile można pożyczyć pieniądze. Ewentualnie komu najlepiej nie pożyczać. To właśnie istota ratingu, czyli oceny wiarygodności kredytowej.
Rating jest przyznawany bankom, spółkom i państwom. Ocena państwa realnie przekłada się na jego atrakcyjność gospodarczą.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ