Nawet złotówkę możemy zapłacić za lekką siatkę foliową, którą dostajemy podczas zakupów przy kasie - wynika z projektu nowelizacji przygotowanej przez Ministerstwo Środowiska. Ma to zniechęcić klientów do używania tych opakowań, które bardzo trudno zutylizować. Sklepy mogą nawet całkowicie wycofać reklamówki dla klientów.
- Na pewno ta opłata zostanie wprowadzona, ponieważ jesteśmy do tego zobligowani dyrektywami unijnymi - wyjaśnia w rozmowie z tvn24bis.pl Krzysztof Baczyński ze Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach Eko-Pak.
Chodzi konkretnie o dyrektywę z 29 kwietnia 2015 r. dotyczącą zmniejszenia zużycia lekkich plastikowych toreb. Państwa członkowskie są zobowiązane do przyjęcia odpowiednich przepisów najpóźniej do 27 listopada 2016 roku. Opłaty natomiast powinny zostać wprowadzone najpóźniej do końca 2018 roku.
Płatne reklamówki
Baczyński zwraca uwagę na to, że UE dała nam do wyboru jeden z dwóch wariantów wdrożenia regulacji. Pierwszy z nich zakłada przyjęcie środków zapewniających, że do końca 2019 roku roczny poziom zużycia nie przekroczy 90 lekkich plastikowych toreb w przeliczeniu na osobę. Ten cel można określić także w wadze reklamówek. Drugi wariant to nałożenie opłaty do końca 2018 roku na lekkie plastikowe torby, chyba że zostaną wdrożone inne, równie skuteczne mechanizmy. Polska zdecydowała się na przyjęcie drugiego rozwiązania.
Torby na zakupy
Przepisy będą dotyczyły tylko tzw. „lekkich toreb foliowych” - ich grubość wynosi do 50 mikronów (czyli 0,050 mm). Nowelizacja nie dotyczy zaś tych „bardzo lekkich” o grubości 15 mikronów. Te woreczki służą jednak do pakowania żywności sprzedawanej luzem lub są stosowane ze względów higienicznych - np. przy sprzedaży mięsa.
Próby ograniczenia zużycia plastikowych toreb były podejmowane już wcześniej, jednak nie były skuteczne. Opłaty od 5 do 20 groszy okazały się mało motywujące. Liczba wydawanych toreb spadła, lecz zaledwie o 36 proc.
Specjalny fundusz
Do tej pory dodatkowe opłaty za opakowania zasilały dochody sklepów, teraz zaś ma być przeznaczana do funduszu na utylizację odpadów. Opłata jest określona w ustawie i może wynosić maksymalnie 1 zł. Co roku minister ma określać konkretną wysokość opłaty. Uzasadnienie nowelizacji głosi, że stawka będzie określana po analizach, które wezmą pod uwagę m.in.: specyfikę naszego rynku, siłę nabywczą dochodów oraz poziom cen.
- Moim zdaniem opłata za pojedynczą torebkę foliową nie sięgnie 1 złotego - mówi Baczyński. - Prawdopodobnie będzie ona kosztowała nie więcej niż ok. 30 groszy - dodaje. Prezes Eko-Paku przewiduje, że skutkiem ubocznym może być chęć całkowitego wycofania się przez sklepy z dystrybucji foliowych torebek.
- Jest to dodatkowe obciążenie dla sklepów, ponieważ będą musiały prowadzić ewidencję sprzedaży foliówek, przygotowywać sprawozdania i raportować to do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - wyjaśnia Krzysztof Baczyński podczas rozmowy z tvn24bis.pl. - Nie będą miały żadnych z tego korzyści, a same obowiązki. Może to poskutkować tym, że w sklepie do wyboru będziemy mieli jedynie możliwość torby płóciennej bądź papierowej - dodaje prezes Eko-Paku.
Zobacz: Tak wygląda supermarket bez opakowań i foliowych torebek - Original Unverpackt w Berlinie
Autor: ag//ms / Źródło: tvn24bis.pl, RMF FM