Nowoczesna chce powołania komisji śledczej "do spraw uwłaszczenia się Prawa i Sprawiedliwości na państwowym majątku". Do Sejmu ma wkrótce trafić projekt właściwej uchwały. W poniedziałek posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli powołanie zespołu śledczego w tej sprawie. - To jest szukanie sensacji na siłę - ocenił wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
Zapowiedź polityków Nowoczesnej to m.in. reakcja na poniedziałkową publikację "Gazety Wyborczej", według której PiS zamierza sprzedać działkę na rogu ul. Srebrnej i Towarowej w Warszawie.
Jej właścicielem jest kontrolowana przez Instytut im. Lecha Kaczyńskiego spółka Srebrna sp. z o.o. Na terenie o powierzchni 5.430 tys. m kw. ma powstać 190-metrowy wieżowiec, tzw. Srebrna Tower. Projekt miałby zostać sprzedany - zdaniem "GW" - za pomocą zarejestrowanej na Cyprze spółki Conarius, unikając tym samym płacenia podatku, który według gazety może wynosić nawet kilkanaście milionów złotych. - Kiedy na styku polityki i wielkich pieniędzy pojawiają się konkretne nazwiska osób, które łączymy z partią dzisiaj sprawującą władzę, wtedy pojawia się niepokój opozycji. Kiedy widzimy, że (są) sprawy ciągnące się przez wiele lat, a nie będące nigdy do końca wyjaśnione (...) wtedy mówimy wprost - instytucje, jak prokuratura, jak CBA, nie są w stanie ich wyjaśnić - powiedział poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński na wtorkowej konferencji prasowej. Dodał, że jedynym sposobem na wyjaśnienie tych "nieprawidłowości" jest powołanie w Sejmie komisji śledczej "do spraw uwłaszczenia się PiS na państwowym majątku" i "gigantycznego finansowego kolosa, którego fundamentem jest pani Basia, sekretarka prezesa i jego kierowcy". - Transparentność, jawność życia publicznego wymaga tego, żeby takie sprawy wyjaśniać. Wymaga tego również elementarne poczucie uczciwości polityków - podkreślał Zembaczyński. - Chciałbym wyjaśnić, czy skrót "Prawo i Sprawiedliwość" oznacza "pieniądze i spółki" - dodał. Wyraził przy tym pogląd, że PiS to partia polityczna, która "staje się paragrupą kapitałową - posiada mechanizm finansowania własnych mediów, inwestowania w nieruchomości, a wszystko - według Krajowego Rejestru Sądowego - oparte na osobach, które przypominają funkcje przysłowiowych słupów" - zaznaczył poseł Nowoczesnej.
Członek komisji weryfikacyjnej ds. stołecznej reprywatyzacji Paweł Rabiej (Nowoczesna) powiedział, że komisja śledcza powinna wyjaśnić m.in., w jaki sposób doszło do zgromadzenia "tak potężnego majątku" przez osoby związane polityczne i pracujące dla PiS; jakie wynagrodzenia osoby te otrzymywały od spółki Srebrna i jakie funkcje tam pełnią.
Zbadania - według niego - wymagają ponadto "powiązania osobowe i kapitałowe spółki Srebrna, Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, a także cypryjskiej spółki Conarius".
- To jest rzecz do wyjaśnienia na miarę spraw, które rozpatrujemy w komisji weryfikacyjnej, bo chodzi o nieruchomość warszawską, o pozwolenie na budowę w centrum miasta budynku o wartości 160 milionów złotych - mówił Rabiej.
Zapowiedział też, że posłowie Nowoczesnej będą współpracować z parlamentarnym zespołem do spraw "zbadania legalności przekształceń na mieniu Skarbu Państwa środowiska związanego z PiS", którego powołanie zapowiedzieli w poniedziałek politycy PO Marcin Kierwiński i Andrzej Halicki.
Zespół śledczy
Halicki ocenił w poniedziałek, że do tej pory nie było zainteresowania w tej sprawie komisji weryfikacyjnej i komisji ds. służb specjalnych. - Będziemy - mam nadzieję - gromadzić taki materiał, który bez wątpienia będzie mógł być już formalną podstawą powołania komisji śledczej w tej sprawie - mówił.
Podstawowe pytanie dla zespołu śledczego to, jak doszło do przejęcia majątku państwowego przez grupę polityków ze środowiska Jarosława Kaczyńskiego, kto dysponuje wartym setki milionów majątkiem i w jaki sposób oraz czy politycy wykorzystywali swoje funkcje, w szczególności jeżeli chodzi o służby specjalne, żeby ten majątek pomnażać, chronić, by dokonywać przekształceń na rzecz wzrastania wartości tego majątku i na rzecz tych kilku osób, które tym majątkiem dysponują" - powiedział poseł PO. Halicki ocenił, że "od roku 1989 nie było żadnego środowiska oprócz grupy osób, które współpracują z Jarosławem Kaczyńskim, która w tak wymierny, wielomilionowy sposób wzbogaciła się na przekształceniu mienia Skarbu Państwa". Poseł Marcin Kierwiński przypomniał, że na początku lat 90. majątek po Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa-Książka-Ruch" przejęła Fundacja Prasowa "Solidarność", której jednym z założycieli był ówczesny lider Porozumienia Centrum, obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fundacja nabyła od Skarbu Państwa m.in. dwie nieruchomości będące majątkiem likwidowanej RSW - przy ul. Nowogrodzkiej 84/86 (dzisiejsza siedziba PiS) oraz przy ul. Srebrnej 16. Dodał, że PO będzie chciała sprawdzić, czy przejęcie nieruchomości było legalne. Przez zespół przesłuchiwane będą osoby, które - jak poinformował Halicki - "były świadkami przekształceń i chcą na ten temat zeznawać". Poseł dodał, że ojciec Jakuba R. (b. wiceszefa warszawskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami, który przebywa w areszcie w związku z aferą reprywatyzacyjną) był w przeszłości pełnomocnikiem komisji likwidacyjnej RSW "Prasa-Książka-Ruch".
PiS: niepoważne wnioski opozycji
Poseł PiS Jan Mosiński ocenił, że w sprawie spółki Srebrna nie ma potrzeby powoływania komisji śledczej.
- Trudno komentować niepoważne wnioski totalnej opozycji, która nie ma nic do zaoferowania Polsce i Polakom - powiedział Mosiński Polskiej Agencji Prasowej.
Nawiązał też do zapowiedzi Platformy powołania zespołu parlamentarnego. - Spółka Srebrna działa od lat 90. Platforma rządziła przez osiem lat i wówczas nie dostrzegła niczego takiego, co byłoby powodem do powołania choćby komisji śledczej - zauważył poseł PiS.
W podobnym tonie wypowiedział się we wtorek wicemarszałek Senatu Adam Bielan. - To wilcze prawo opozycji, żeby zgłaszać tego rodzaju wnioski - oceniał pomysł Nowoczesnej powołania komisji śledczej. - Nie sądzę, żeby taka komisja powstała.
- Ta sprawa jest wałkowana, żeby użyć kolokwializmu, przez media od wielu wielu lat. To jest na siłę szukanie sensacji - oceniał Bielan.
Srebrna
Z informacji zawartych w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że spółka Srebrna działa od 1995 r. Jej prezesem jest Małgorzata Kujda - według mediów - żona Kazimierza Kujdy, obecnego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W zarządzie Srebrnej znajdują się też Janina Goss, od lat bliska współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a także Jacek Cieślikowski (jak pisały media - kierowca szefa PiS). Siedziba spółki Srebrna mieści się przy ul. Srebrnej 16, w jednej z nieruchomości, którą w 1991 roku nabyła od skarbu państwa Fundacja Prasowa "Solidarność" (jednym z jej założycieli był Jarosław Kaczyński, ówczesny lider Porozumienia Centrum). Nieruchomość ta - podobnie jak budynek, gdzie mieści się obecnie siedziba PiS przy Nowogrodzkiej 84/86 - była częścią majątku likwidowanej na początku lat. 90. Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej RSW "Prasa - Książka - Ruch".
Autor: ps//dap / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps