- Chcemy zaangażować się w budowanie poziomu życia takiego, jak w państwach Europy Zachodniej, ale wierzę, że w dekadę lub dwie przeskoczymy tamten poziom życia - powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas pikniku rodzinnego w Stalowej Woli.
- Jest dzisiaj szczególny czas - mamy rzeczywiście kilka najbliższych tygodni decydujących być może o dekadach, a więc zapytajmy siebie, naszych przyjaciół, sąsiadów, rodziny, najbliższych, czy chcemy, żeby państwo było stalowe jak ze stali, żeby miało stalową wolę realizacji programów społecznych czy żeby było państwem tekturowym? - mówił szef rządu w Stalowej Woli. - Chcemy zaangażować się w kolejnych latach w to, co jest dla Polski najważniejsze - budowanie poziomu życia takiego albo jeszcze lepszego, jaki jest w państwach Europy Zachodniej - to jest nasz cel, to jest dzisiaj nasz punkt odniesienia, ale ja wierzę, że za dekadę lub dwie w stosunku do niektórych państw przeskoczymy tamten poziom życia i będziemy lepiej, piękniej żyli i mieli również dużo więcej wolności - dodał Morawiecki.
"Polska może być lepsza"
Prosił zgromadzonych, by odpowiedzieli sobie na pytanie, "czy lepiej żyło się w Polsce 4 lata temu, czy teraz?". - Czy było wtedy łatwiej o pracę, jak wyglądała polityka senioralna, wobec rodzin. I czy lepiej się żyło rodzinom wielodzietnym - mówił.
Zapytał zgromadzonych, czy Polska może być lepsza. I odpowiedział, że poprzednicy uważali, że III RP to wszystko, co można osiągnąć. - My uważamy, że Polska może być lepsza. Że to jest podstawowe nasze zobowiązanie, żeby starać się rok po roku, kadencja po kadencji, żeby Polska stawała się coraz lepsza - mówił premier.
Morawiecki zwrócił uwagę, że "niektórzy obawiają się, czy wystarczy środków na realizacje wielkich programów społecznych PiS". - Zadłużenie państwa odbywało się za naszych poprzedników. Jak zliczymy zabranie OFE i wyprzedanie majątku narodowego w ich czasach, to łącznie był to dług dodatkowy zaciągnięty przez naszych poprzedników w wysokości 600 mld zł - podkreślił Morawiecki. Dodał przy tym, że w 2018 r. deficyt budżetowy był najniższy w okresie ostatnich 30 lat. - Widać, kto jest dobrym gospodarzem finansów publicznych: PIS - oświadczył. - Mamy kompetencje, mamy lata doświadczeń i udanych polityk za sobą. Pokazaliśmy ludziom, że to nie jest tylko gadanie; że to jest działanie, że to jest czyn, który przemawia do narodu i stara się obudzić go do wielkości - podkreślił premier.
Klucz do skarbca
Szef rządu przekonywał, że "Prawo i Sprawiedliwość jest partią polskiego dobrobytu" - Pieniądze wzięły się stąd, że PiS potraktowało Polskę jako najwyższą wartość, a nie piąte koło u wozu - przekonywał.
- Chcemy przebijać te szklane sufity dalej właśnie dla polskich rodzin, bo to jest podstawą naszego programu i to będzie podstawą naszego programu w kolejnych latach - mam nadzieję - jeżeli państwo, jeżeli Polacy nam zaufają - mówił w niedzielę premier. - W tym naszym wielkim społecznym, gospodarczym programie jest pewien klucz, kluczyk, klucz do skarbca - dosłownie i w przenośni. To jest umiejętność, kompetencja zarządzania instytucjami państwa, w szczególności instytucjami podatkowymi - podkreślił Morawiecki. Jego zdaniem ci, "którzy naiwnie lub z premedytacją chcą, żeby było tak jak było, to albo wiedzą, albo nie wiedzą, że Polska była pozbawiona naszych środków, nam należnych podatków (...), na dziesiątki różnych sposobów". - Trzeba było szkiełka i oka, trzeba było tej kompetencji, żeby wniknąć w te obszary, gdzie, w jaki sposób wielkie korporacje międzynarodowe nie płacą w Polsce podatków, w jaki sposób mafie VAT-owskie transferują pieniądze za granicę - stwierdził. - Bo ten wachlarz tych różnych metod, przez które Polacy byli pozbawieni pieniędzy, był bardzo szeroki i jest dalej bardzo szeroki. Tylko Prawo i Sprawiedliwość nie pozwala na jego stosowanie - wyjaśnił. - I tak długo, jak będziemy, nie pozwolimy na jego stosowanie - dodał.
Autor: tol / Źródło: PAP