Nie będziemy drugim Londynem czy Nowym Jorkiem. Dlatego stawiamy na model rozwojowy, który realizowała np. Korea, Hiszpania, czy Finlandia - powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju. Mówił też, że "rynek nie buduje sprawiedliwego społeczeństwa". - Po ćwierćwieczu wolności około 60 proc. Polaków nie stać na żadne oszczędności, więc wciąż mamy spore pole do poprawy. Gospodarka to nie tylko wypracowywanie wzrostu gospodarczego - uważa Morawiecki.
Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju mówił w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu", że w pierwszych stu dniach rządu Beaty Szydło jego priorytety skupią się na trzech kwestiach. Pierwszą będzie "integracja różnych podmiotów zajmujących się rozwojem oraz nadanie im spójnych ram działania".
Jakie zmiany?
- Trzeba uporządkować elementy istniejącej architektury rozwoju gospodarczego - mówił Mateusz Morawiecki i dodał, że jego drugim priorytetem będzie nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych. - Do kwietnia przyszłego roku musimy ją znowelizować i dostosować do wymogów prawa unijnego. W przeciwnym razie nie będziemy mogli ruszyć z wieloma projektami z perspektywy budżetowej 2014-20. Przy tej okazji chciałbym wprowadzić tam jak najwięcej rynkowych mechanizmów "promocji" polskiego biznesu, zgodnych z polityką unijną. Poprzez duże u bardzo duże inwestycje chcielibyśmy dać szansę również firmom mniejszym i średniej wielkości. (…) Trzecia kwestia to odwieczny temat regulacji i deregulacji dla biznesu - mówił Morawiecki.
Wicepremier powiedział również, że "Polska nie jest już na etapie rozwoju z lat 90., kiedy cieszyliśmy się z każdego inwestora stawiającego sklep czy galerię handlową". Dodał, że rząd Beaty Szydło chce jak najszerzej otworzyć drzwi dla kapitału zagranicznego.
- Szczególnie tam, gdzie wokół niego będą tworzyć się firmy kooperujące, będą rozwijane nowe technologie, a sprzedawane produkty będą się cechować coraz wyższą marżą. Chodzi nie tylko o najwyższe technologie, ale też sektor szeroko rozumianych usług dla biznesu - powiedział Morawiecki.
Atmosfera biznesu
Szef resortu rozwoju powiedział również, że "trzeba przyjrzeć się koncepcji połączenia działań Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), Państwowych Inwestycji Rozwojowych (PIR) oraz Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP)". - Mając na uwadze to, żeby nie przytłoczyć takiej instytucji rozwoju bankowymi procedurami BGK. Dziś PIR czy ARP mają większą elastyczność działania. Na pewno chcemy, żeby te instytucje działały w sposób skoordynowany - mówił Morawiecki. Wicepremier odniósł się również do raportu Doing Business Banku Światowego, w którym Polska zajęła ostatnio 25. najwyższe miejsce w historii. Nasz kraj wyprzedził m.in. Szwajcarię, Francję, czy Hiszpanię. Przed nami jednak wciąż była Estonia, Islandia, czy Litwa.
- W ostatnich kilku latach udało nam się zanotować w rankingu Doing Business pewien postęp, chociaż jego część wynikała ze zmian metodologii. Mam świadomość, że w kilku kategoriach da się jeszcze poprawić naszą pozycję m.in. w zakresie przyłączania do sieci elektroenergetycznej, prawa budowlanego czy w obszarze płacenia podatków. To będą priorytety we współpracy horyzontalnej z innymi resortami. Na pewno chcemy być w czołówce krajów budujących dobrą atmosferę dla biznesu - powiedział Morawiecki.
Budowa PKB
Pytany jak rząd chce zwiększyć udział przemysłu w gospodarce i dlaczego nie stawiać w większym stopniu na usługi Morawiecki odpowiedział, że "świat zachodni buduje swoje PKB na podstawie usług, ale tych o najwyższej jakości dodanej: marketingowych, doradczych, finansowych czy informatycznych".
- Sprzedaje swoje wypromowane w ostatnich 20,50 czy 100 latach marki. My za to płacimy. Sami nie mamy aż takiej skali i trudno sobie wyobrazić, że np. w usługach finansowych będziemy drugim Londynem czy Nowym Jorkiem. Dlatego stawiamy na model rozwojowy, który z sukcesem realizowały kraje, które 20-30 lat temu były na podobnym poziomie jak my obecnie. Mam na myśli Koreę, Hiszpanię czy Finlandię. Tam postawiono bardzo mocno na rozwój poszczególnych branż przemysłu i zaproszenie kapitału zagranicznego do konkretnych sektorów gospodarki. Wspierano przy tym lokalny biznes w ekspansji i eksporcie - powiedział Morawiecki i dodał, że Polska ma instytuty badawcze, firmy, ale potrzeba sprężenia tego wszystkiego w jeden mechanizm.
- Reindustrializacja to nie jest moda - uważam, że trzeba rozsądnie dbać o polski przemysł. Jednocześnie przy wsparciu państwa i samorządów powinniśmy mądrze wspierać powstawanie takich miejsc, jak np. nasza Dolina Lotnicza - dodał.
Wicepremier powiedział również, że rząd Beaty Szydło będzie zachęcał firmy, aby zwiększyły nakłady inwestycyjne i wykorzystały wolne środki.
- Udział inwestycji w naszym PKB wynosi ok. 19 proc., w sąsiednich Czechach jest to 25 proc. i myślę, że co najmniej do takiego poziomu powinniśmy dążyć. (…) Chcemy udrażniać mechanizmy inwestycyjne firm, promować partnerstwo publiczno-prywatne, zachęcić mały i średni kapitał przez szerokie programy poręczeń i gwarancji, jak choćby program de minimis - powiedział Morawiecki.
Wzrost dla społeczeństwa
Morawiecki mówił również, że program gospodarczy PiS jest komplementarny, spójny i potrzebny Polsce. A rząd Beaty Szydło chce budować w Polsce społeczną gospodarkę rynkową, zgodnie z konstytucją.
- Nasz rząd zauważa, że owoce wzrostu mogą być bardziej sprawiedliwie dzielone. Ten tort wciąż nie jest bardzo duży, ale elementy społeczne programu powinny służyć lepszemu jego podziałowi. Nie polega to na wydawaniu na ten cel co 3 lata kolejnych dziesiątków miliardów złotych. Chcemy wspierać najmniej zarabiających i mamy na uwadze, że te pieniądze pójdą na konsumpcję podstawowych towarów produkowanych w kraju, a część zasili oszczędności. (…) Programy prospołeczne nie muszą stać w sprzeczności z dbałością o dobrą kondycję finansów publicznych - powiedział Morawiecki. Pytany, czy wolny rynek nie jest w stanie sam spełnić marzenia o dobrobycie, odpowiedział, że "sam rynek nie buduje sprawiedliwego społeczeństwa". - Potrzeba wyraźnych działań prospołecznych. Po ćwierćwieczu wolności około 60 proc. Polaków nie stać na żadne oszczędności, więc wciąż mamy spore pole do poprawy. (…). Gospodarka to nie tylko wypracowywanie wzrostu gospodarczego, to część społecznej układanki. Musi służyć interesom ogólnonarodowym - powiedział Morawiecki.
Autor: msz/gry / Źródło: Puls Biznesu,
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) / Marek Mytnik