Budżet na 2018 rok to budżet bardzo dobrej zmiany, jest bezpieczny i ma niski deficyt - powiedział w piątek Mateusz Morawiecki, udzielając pierwszego wywiadu po desygnowania na premiera przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Pytany w programie "Rozmowy niedokończone" w TV Trwam o przyszłość gospodarczą i finansową Polski, Morawiecki podkreślił, że "będzie to budżet bardzo dobrej zmiany". - To dzięki temu, że zabieramy pieniądze mafiom, przestępcom podatkowym, i dajemy je ludziom. Przekazujemy je polskim rodzinom - mówił Morawiecki. Powiedział, że przyszłoroczny budżet to chyba najlepszy budżet. - Jest i bezpieczny, i ma niski lub bardzo niski deficyt, a jednocześnie pieniądze na inwestycje oraz nasze wielkie cele społeczne: dla rodzin, dzieci, młodzieży i na edukację - zaznaczył Morawiecki.
Pytany o kondycję finansową i gospodarczą Polski po dwóch latach rządów PiS powiedział, że jest "bardzo dobra".
- Jest wysoce, wysoce prawdopodobne, że będziemy mieli (...) rekordowy rok z punktu widzenia przyrostu długu, ale od strony tej pozytywnej, czyli po dobrej stronie mocy, czyli ten dług albo przyrośnie w minimalnym stopniu, albo będzie wręcz oscylował wokół zera - powiedział Morawiecki.
Polityka senioralna
Morawiecki powiedział też, że polityka senioralna to "niezwykle ważna część naszej polityki społecznej". - To jest ta część, na którą w drugiej części naszej kadencji poświęcimy jeszcze więcej uwagi - dodał. Powiedział, że rząd pracuje nad programem nazwanym roboczo "Dostępność Plus", który zakłada, żeby zarówno podjazdy do budynków, wejścia do autobusów czy tramwajów oraz np. biletomaty czy bankomaty były dostosowane do osób starszych czy osób niepełnosprawnych. - Program senioralny na pewno będzie kluczową częścią naszego budżetu w roku 2018, w roku 2019 - zapowiedział. Dodał, że "w budżecie na przyszły rok zabezpieczyliśmy dodatkowo 15 mld zł dla emerytów". Mówił, że 10 mld zł jest przeznaczone dla nowych emerytów, którzy wejdą w wiek emerytalny wcześniej, a 5 mld zł będzie przeznaczone na rewaloryzację. Morawiecki zapowiedział, że wzrosną wydatki na leki dla seniorów powyżej 75. roku życia, do kwoty 665 mln zł. - Zwiększy się paleta lekarstw i dostępność tych lekarstw dla najbardziej potrzebujących - powiedział.
Wpływy z VAT
- Będziemy mieli w tym roku z samego tylko VAT o 30 miliardów złotych więcej niż w zeszłym roku, niż dwa lata temu; podczas gdy w czasie rządów koalicji PO-PSL miał miejsce największy ubytek środków w ostatnich 30 latach - powiedział pytany o "wyłudzenia VAT-owskie" za rządów PO-PSL.
- To, co namierzyliśmy w Ministerstwie Finansów, to największe straty, największa kradzież, ubytek środków w ciągu ostatnich 30 lat. Porównujemy lukę VAT-owską do tego, co się nam udaje po półtora roku, w realny sposób - zapowiedział.
Długi onkologii
- W onkologii w tym roku, ze względu na dobrą sytuację budżetu i bardzo dobrą ściągalność podatku, byliśmy w stanie wykupić wszystkie zobowiązania szpitali, klinik onkologicznych, które narosły przez ostatnie dziesięć lat - powiedział Morawiecki. - Poprzednicy nie płacili przez 10 lat, albo płacili do sądów, a ta górka w onkologii rosła - zaznaczył. - A my wyczyściliśmy bilans ujemny wielu szpitali, wielu jednostek. Mam nadzieję, że dzięki temu zapewnimy lepszy start tym niezwykle ważnym jednostkom w roku 2018 - powiedział. Desygnowany na premiera Morawiecki przyznał, że "w onkologii pojawia się dużo zjawisk, które wymagają sprostowania, wyjaśnienia". - Dowiedziałem się na przykład, że do 17 instytutów publicznych, które leczą 80 procent polskich pacjentów i które leczą te trudniejsze przypadki, trafia 50 procent puli przeznaczonej na onkologię. Z najprostszej arytmetyki wynika, że coś jest nie tak - mówił.
Zatory płatnicze
Morawiecki zrobił też ukłon w stronę firm w ciężkiej sytuacji finansowej. - Pracujemy nad pakietem eliminującym zatory płatnicze. Zwłaszcza dla małych i mikro firm to jest zmora, bo duża firma, która ma ogromną pozycję przetargową, często zmusza małą firmę do bardzo długich terminów płatności i to oznacza, że mała firma często upada z braku płynności - mówił. - Ten pakiet antyzatorowy chcemy zaproponować do końca roku lub na początku przyszłego roku - dodał.
Powolne odchodzenie od węgla
Morawiecki pytany był o politykę dotyczącą polskiego górnictwa. - Jesteśmy trochę tutaj między młotem a kowadłem. Polityka klimatyczna Unii Europejskiej, połączona z polityką największych państw świata - Chin, Stanów Zjednoczonych, Rosji i jednocześnie w zestawieniu z naszym miksem energetycznym, czyli z czego my czerpiemy energię dzisiaj, powoduje, że mamy bardzo niewielkie pole manewru - ocenił. Dodał, że powoli odchodzimy od węgla "w tempie takim, żeby gospodarka polska nie ucierpiała na tym za bardzo". - Niestety UE podkręca bardzo mocno cele emisyjne CO2, zmusza nas do wykonania bardzo dużych modernizacji w naszych już istniejących elektrociepłowniach i elektrowniach, a to powoduje, że nie możemy pozwolić sobie na inne inwestycje. Tę kołderkę, która jest trochę za krótka, za każdym razem próbujemy w taki sposób ułożyć, żeby było jak najmniej szkody dla naszego górnictwa, dla energetyki, a jednocześnie jak najmniej kosztów dla całej gospodarki, w tym dla gospodarstw domowych - dodał Morawiecki.
Elektromobliność
Morawiecki zapytany o program elektromobilności odpowiedział, że jest to bardzo ważny temat. Przyznał, że coraz więcej miast kupuje autobusy elektryczne. - To dla mnie problem bardzo ważny, ponieważ autobusy i samochody odpowiadają w dużym stopniu za spaliny, za trujące substancje, za smog w wielu miastach - powiedział. Morawiecki przywołał statystyki Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w których na 55 najbardziej zatrutych miast Europy, 33 leżą w Polsce. - Nasi poprzednicy nic z tym nie zrobili, ale my bardzo wyraźnie chcemy zmienić nasze nastawienie do czystego powietrza i stąd program budowy nowych kotłów, termoizolacji i termomodernizacji w całej Polsce. To zwiększy energooszczędność w budynkach, a zmniejszy zapotrzebowanie na paliwa kopalne - mówił. Dodał, że "innowacyjność Polski realizowana w programie elektromobilności będzie się przyczyniać w bardzo widoczny sposób do redukcji zatrucia środowiska". - Bardzo wyraźnie chcemy zmienić nasze nastawienie do czystego powietrza i stąd program budowy nowych kotłów, termoizolacji i termomodernizacji w całej Polsce - dodał.
Nord Stream
Morawiecki odniósł się też do planów rozbudowy gazociągu, który ma transportować gaz z Rosji do Niemiec. Jak ocenił kandydat na premiera, "Nord Stream 2 jest projektem, który ma na celu uzależnić Europę Środkową jeszcze bardziej od gazu rosyjskiego. My chcemy się uniezależnić."
W polityce zagranicznej - jak mówił Morawiecki - Polska znajduje się między Scyllą a Charybdą różnych uwarunkowań. Jak zauważył, już obecnie "płacimy o 20 procent więcej za ten gaz niż Niemcy, kraj dużo bogatszy od nas", co - w jego ocenie - jest ewidentną niesprawiedliwością oraz wyrazem strategii "dziel i rządź" uprawianej w tej sprawie przez Rosję. - My chcemy się uniezależnić. My już dzisiaj jesteśmy w stanie przyjmować transporty gazu łupkowego (...) ze Stanów Zjednoczonych - zaznaczył desygnowany na premiera. Jak dodał, to także jego wizyty w USA i prowadzone przez niego w ostatnich miesiącach rozmowy - m.in. z byłym. amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym oraz obecnym sekretarzem handlu Wilburem Rossem - doprowadziły do bardzo dużego sukcesu, jakim było podpisanie przez PGNiG pięcioletniego kontraktu na dostawę gazu ze Stanów Zjednoczonych.
Uderzenie w polską firmę
Polityk zwrócił też uwagę na przyjętą niedawno w Unii tzw. dyrektywę antykadmową. - Ona uderza tylko w jedną firmę w UE, w Grupę Azoty, polską firmę, bo tak się jakoś dziwnie złożyło, że jedyne złoża fosforytów na świecie, gdzie nie ma kadmu czy prawie wcale nie ma zawartości kadmu, to są złoża rosyjskie; czyli tak jakby legislacja brukselska, prawo UE, która przysłuży się świetnie Rosjanom - mówił Morawiecki. - Bardzo mi się to nie podoba, no niestety jeszcze na razie nie mamy na tyle siły, żeby przekonać naszych partnerów, ale staramy się to zrobić, żeby jak najmniejsze straty tutaj ponieść - dodał.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP