Ministerstwo Infrastruktury poinformowało o wycofaniu większości uwag dotyczących projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych, która zakłada możliwość dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Resort zrezygnował z zastrzeżeń między innymi w sprawie terminu wejścia reformy w życie.
Rządowy projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych zaprezentowano w połowie lutego. Ma to być powszechny i dobrowolny system oszczędzania na emeryturę, chociaż dobrowolność w tym przypadku oznacza swobodę rezygnacji z udziału w PPK. Pracownicy mają być zapisywani do programu automatycznie.
W trakcie konsultacji swoje uwagi do projektu przedstawiały kolejne instytucje i organizacje, m.in. Komisja Nadzoru Finansowego, Narodowy Bank Polski czy Związek Banków Polskich. Krytycznie o części zapisów wypowiedziało się także Ministerstwo Infrastruktury, które po kilku zaledwie dniach postanowiło wycofać 9 z 15 uwag.
Uwagi resortu infrastruktury
W piśmie przesłanym 19 marca przez podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzeja Bittela - z upoważnienia ministra Adamczyka - mogliśmy przeczytać, że termin wprowadzenia PPK dla dużych firm jest za krótki i nie pozwala na wcześniejsze założenie PPE (Pracowniczy Program Emerytalny - red.).
Zgodnie z projektem istnienie w firmie Pracowniczego Programu Emerytalnego zwalnia z obowiązku tworzenia PPK.
Zdaniem ministerstwa termin wejścia w życie przepisów powinien zostać przesunięty na 1 lipca 2020 r. dla wszystkich podmiotów, niezależnie od wielkości. "Sam proces podjęcia decyzji nie jest łatwy i wymaga wielu analiz, badań, opinii itp. (zwłaszcza w kontekście największych pracodawców)" - zaznaczono. Obecny projekt zakłada wejście nowych przepisów w czterech etapach (w zależności od wielkości firmy): 1 stycznia 2019 r., 1 lipca 2019 r., 1 stycznia 2020 r. i 1 lipca 2020 r.
Resort miał także uwagi do dobrowolności oszczędzania w PPK. "Pomimo złożonej przez uczestnika deklaracji o rezygnacji z odprowadzania składek - pracodawca zawsze odprowadzi składkę przynajmniej za 1 miesiąc (kwiecień) co 2 lata, niezależnie od woli pracownika, co kłóci się z założeniem dobrowolności. Według resortu należy wyjaśnić, czy te składki zostaną zwrócone, komu i na jakich zasadach" - wskazywało Ministerstwo Infrastruktury.
Ponadto resort Andrzeja Adamczyka miał uwagi do możliwości obniżenia dopłaty rocznej, która w założeniu miała być dodatkową zachętą do skorzystania z PPK.
Teraz jednak resort infrastruktury wycofał się z powyższych uwag - jak wskazano w piśmie w opublikowanym we wtorek na stronach Rządowego Centrum Legislacji - "w związku z (przeprowadzonymi - red.) uzgodnieniami z Ministerstwem Finansów".
Wejście nowych przepisów
We wtorkowej rozmowie z PAP wiceminister finansów Piotr Nowak zapewnił, że system Pracowniczych Planów Kapitałowych ruszy z początkiem przyszłego roku (zgodnie z obecną wersją projektu). - Ten termin jest jak najbardziej aktualny - powiedział.
Wiceminister nie wykluczył jednak możliwości dłuższego vacatio legis dla niektórych rozwiązań, gdyby to było konieczne.
Pracownicze Plany Kapitałowe
Projekt ustawy o PPK zakłada utworzenie prywatnego, dobrowolnego systemu gromadzenia oszczędności emerytalnych. W program mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy. Państwo będzie płacić składkę powitalną 250 zł i dopłatę roczną 240 zł. Pracodawca będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. i dobrowolną do 2,5 proc., a pracownik składkę podstawową 2,0 proc. i dobrowolną do 2 proc. Łączna minimalna składka może zatem wynieść 3,5 proc., a maksymalna 8 proc.
Instytucjami obsługującym PPK będą towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI), które mają zgody i zezwolenia na wykonywanie działalności w Polsce. W ramach programu będzie można zgromadzić do 600 tys. zł, prawo do skorzystania ze zgromadzonego kapitału uzyska się po ukończeniu 60. roku życia.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl