Najwięcej może stracić Wielka Brytania - tak o ryzyku niekontrolowanego brexitu mówił w środę minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że wzrost gospodarczy na Wyspach może obniżyć się o kilka procent w ciągu najbliższych lat.
Minister powiedział, że już od dwóch lat trwa ucieczka kapitału zagranicznego z Wielkiej Brytanii, a wartość wycofanych do tej pory aktywów szacuje się na setki miliardów euro.
Najwięcej z tej kwoty - jak twierdzi Kwieciński - przypada na sektor finansowy, ale przeprowadzkę na kontynent planuje też wiele firm produkcyjnych i usługowych, dla których "kwestie logistyki, które trzeba będzie rozwiązać czy certyfikatów, które należy zdobyć po brexicie, będą wiązały się trudnościami organizacyjnymi i dodatkowymi kosztami".
Polska nową lokalizacją?
Pytany czy Polska jest brana pod uwagę jako nowa lokalizacja, Kwieciński powiedział, że jeśli chodzi o sektor finansowy, to "mimo naszych naszych dobrych chęci Warszawa, ani inne nasze duże miasta, nie są w stanie konkurować z miastami takimi jak np. Berlin, Dublin czy Paryż". Zaznaczył jednak, że widzi duże zainteresowanie firm np. z sektora usługowego, dla których Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania.
Dodał, że przyjęta w ubiegłym roku ustawa o wspieraniu nowych inwestycji, (zmieniająca Polskę w tzw. jedną specjalną strefę ekonomiczą- red.), może przyczynić się zmniejszeniu różnic w rozwoju poszczególnych regionów kraju.
Odrzucenie porozumienia
We wtorek wieczorem brytyjska Izba Gmin zdecydowaną większością głosów odrzuciła zawarte w listopadzie między Londynem a Brukselą porozumienie o warunkach wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Większość przedstawicieli UE oraz pozostałych państw członkowskich, którzy do tej pory się wypowiadali, wykluczyła możliwość renegocjacji porozumienia. Jeżeli nie zostaną podjęte jakieś inne ustalenia, Wielka Brytania opuści Unię Europejską 29 marca bez porozumienia, czyli nie będzie związana żadnymi zobowiązaniami wobec UE ani nie będą przysługiwać jej żadne prawa
Autor: mp//dap / Źródło: PAP