Kredytobiorcy wygrywają około 97 procent spraw z bankami o bezumowne korzystanie z kapitału i waloryzację - wynika z danych zebranych i przygotowanych przez kancelarię Votum Robin Lawyers. Prawnicy podkreślają, że "skala działań banków jest coraz większa", co wpływa na liczbę rozstrzyganych przez sądy spraw, które po czerwcowym wyroku przyśpieszyły rozpatrywanie bankowych powództw.
"W minimum 181 wyroków do których udało się dotrzeć, frankowicze wygrali 175 razy, a tylko w 6 przypadkach sądy I instancji przyznały rację bankom. W co najmniej 2 sprawach, w których pojawiło się takie roszczenie banku, zakończyło się prawomocnym wyrokiem korzystnym dla frankowiczów. Przedstawione zestawienie nie jest pełną bazą wyroków, gdyż taka nie występuje na rynku" - podała kancelaria Votum Robin Lawyers.
Sprawy o bezumowne korzystanie z kapitału
- Skala pozytywnych rozstrzygnięć nie może być zaskoczeniem, w szczególności po czerwcowym wyroku, w którym jednoznacznie wybrzmiało stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Banki nie mają prawa domagać się żadnych dodatkowych roszczeń od kredytobiorców ponad udostępniony kapitał, o ile ten nie uległ przedawnieniu. W przedmiocie samego przedawnienia roszczeń banków Trybunał wyda w grudniu wyrok w sprawie C-140/22, w której jestem pełnomocnikiem - wyjaśnił dla TVN24 Biznes radca prawny Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy.
- Liczę na to, że TSUE rozstrzygnie to zagadnienie jednoznacznie, tak aby sądy krajowe miały jasny kierunek orzekania. Zarzut przedawnienia jest jednym z kluczowych argumentów obronnych konsumentów w pozwach składanych przez banki. Rozstrzygnięcie TSUE będzie miało ogromne znacznie dla tysięcy frankowiczów walczących w sądach o swoje prawa - dodał.
Kredyty, nieważność umowy, roszczenia o korzystanie z kapitału
Jak wskazali prawnicy z Votum Robin Lawyers, "wyrok TSUE zapadły w 2019 r. w sprawie Państwa Dziubak C-260/18 wywarł największy wpływ na kształtujące się wówczas orzecznictwo w sprawach polskich frankowiczów", a "przedstawiona przez Trybunał argumentacja sprawiły, że sądy powszechne ukształtowały orzecznictwo w kierunku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej".
"Od wyroku Państwa Dziubak banki zaczęły podnosić w mediach narrację, że jeżeli sądy będą masowo stwierdzać nieważność umów kredytowych, wówczas banki będę pozywały swoich klientów o roszczenie z tytułu bezumownego korzystania z kapitału. (...) Zagadnienie roszczeń związanych z bezumownym korzystaniem z kapitału została rozstrzygnięta przez TSUE w wyroku z dnia 15.06.2023 r. w sprawie C-520/21. Trybunał jednoznacznie wskazał, że bankom nie należy się żadne dodatkowe świadczenie poza zwrotem otrzymanego kapitału" - podkreśliła kancelaria.
- W czerwcowym orzeczeniu Trybunał jednoznacznie wskazał, że bankowi nie należą się żadne dodatkowe roszczenia ponad udzielony kapitał. W tym przedmiocie warto zapoznać się także z treścią sformułowanego do TSUE pytania, które swoim zakresem obejmowało między innymi bezpodstawne wzbogacenie, odszkodowanie, czy wspomnianą waloryzację. Warto dodać, że jednym z elementów oddziałujących na banki jest termin przedawnienia ich roszczeń wynoszący trzy lata. Banki, pozywając swoich klientów, próbują się przed nim bronić, gdyż wytoczenie powództwa przerywa bieg przedawniania, o ile ten już nie upłynął - stwierdził Bochenek.
Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek jeszcze w czerwcu mówił, że "kontrpozwy to nie jest kwestia jakiejś formuły reakcji ze strony banków na pozwy składane przez kredytobiorców, to jest okoliczność, która, wobec uchwały Sądu Najwyższego z 2021 roku liczącej okres przedawnienia jako 3 lata od momentu zakwestionowania kredytowego, jest koniecznością", więc "pozwy i kontrpozwy do tych pozwów będą dalej kontynuowane".
Banki policzyły skutki
Z kolei we wrześniu Zespół Badań i Analiz ZBP policzył, jakie mogą być skutki unieważnienia umów po wyroku TSUE. Przeprowadzono symulację dwóch scenariuszy: referencyjnego i szokowego. Założono, że jedna czwarta (25 proc.) frankowiczów zawrze ugodę, a trzy czwarte złoży pozew. Przy założeniu, że proporcja ugód do założonych sporów sądowych wyniosłaby 25/75, szacowana skumulowana wartość brakujących rezerw na ryzyko prawne wyniosłaby około 58 mld zł. "Wariant ten, uznany jako najbardziej prawdopodobny i przyjęty do dalszej symulacji" - podkreślono w raporcie.
ZBP w scenariuszu referencyjnym ocenia, że rozkład kosztów związanych z CHF nastąpi równomiernie w latach 2023-2025 - po 19,33 mld zł rocznie. Z kolei w scenariuszu szokowym kumulacja rezerw nastąpi w 2023 roku - 25 mld zł. W 2024 roku poziom zawiązywanych rezerw osiągnie wartość 20 mld zł, zaś w 2025 - 13 mld zł.
Przy takich założeniach wynik finansowy banków w 2024 roku przy scenariuszu referencyjnym spadnie do 12,56 mld zł z ponad 22 mld zł w 2023 roku, zaś w 2025 wynik wyniesie 0,67 mld zł. Przy scenariuszu szokowym wynik finansowy netto sektora w 2023 wyniesie 17,29 mld zł, w 2024 roku spadnie do 6,74 mld zł, zaś w 2025 roku banki odnotowują stratę w wysokości 4,82 mld zł.
Ugody z frankowiczami
Zgodnie z danymi KNF do 13 listopada br. zakończono 50 548 postępowań mediacyjnych w Centrum Mediacji Sądu Polubownego przy Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących sporów związanych z umowami o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty, z czego w 37 363 przypadkach zawarto porozumienie.
Z danych Związku Banków Polskich wynika, że liczba kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich pod koniec czerwca br. spadła do 277,6 tys. z 282,7 tys. w maju. Dla porównania przed rokiem było to 353,5 tys. kredytów.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock