Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w grudniu 2020 roku wyniosła 6,2 procent wobec 6,1 procent w listopadzie.
Jak podał GUS, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w grudniu 1046,4 tys. wobec 1025,7 tys. osób w listopadzie.
Wcześniej Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii informowało, że według szacunków resortu stopa bezrobocia w grudniu wzrosła do 6,2 proc.
Komentarze ekonomistów
"Dzisiejsze dane o #bezrobocie bez zaskoczeń: 6,2 proc. to wynik wyższy o 1 pp r/r, co oznacza zwiększenie puli bezrobotnych o 180 tys. W koronakryzys większa dynamika r/r wzrostu bezrobocia młodych (+21,6 proc.) niż osób 50+ (+14 proc.) Obecnie 49 proc. bezrobotnych jest długotrwale bez pracy" - czytamy w komentarzu Andrzeja Kubisiaka z Polskiego Instytut Ekonomicznego.
"Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2020 roku wyniosła 6,2 proc. Przejściowo jeszcze wzrośnie, ale na koniec roku będzie już niżej" - komentują natomiast analitycy mBanku.
"Wstępny szacunek potwierdzony – stopa bezrobocia wzrosła w grudniu 'tylko' do 6,2 proc., kończąc tym samym okres półrocznej stabilizacji. Nasze myśli zwracamy już bardziej w kierunku stycznia – miesiąca corocznego sezonowego wzrostu bezrobocia" - napisali natomiast eksperci Analiz Pekao.
Z kolei według głównego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej Piotra Soroczyńskiego dane za ostatnie miesiące wskazują na to, że system sprawozdawczości rejestrów bezrobocia gorzej niż niegdyś odzwierciedla faktyczną sytuację na rynku pracy.
- Część pracujących popadając w kłopoty najwyraźniej nie zgłasza się do rejestrów bezrobocia. Nie jest to oczywiście wprost wina rejestrów i systemu monitorowania bezrobocia rejestrowanego, raczej jest to zmiana mentalna pracujących i postępujące w nich przekonanie, że w razie kłopotów z zatrudnieniem wpisanie się do rejestru bezrobocia generuje więcej kłopotów niż przynosi pożytków - wskazał.
Według Soroczyńskiego lokalny szczyt bezrobocia przypadnie najprawdopodobniej na luty i marzec – ze stopą bezrobocia w okolicach 6,5 proc. i liczbą zarejestrowanych bezrobotnych sięgającą 1,1 mln osób. - W następnych miesiącach bezrobocie rejestrowane powinno spadać do około 6,0 proc. jesienią, natomiast w grudniu 2021 stopa bezrobocia prognozowana jest na 6,1 proc. przy 1,04 mln osób zarejestrowanych w urzędach pracy - przekazał ekspert KIG.
Z kolei wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin zauważył, że "poziom bezrobocia będzie w najbliższych miesiącach zależał od stanu gospodarki". Wskazał, że polski rynek pracy zareagował łagodnie na pandemię m.in. dzięki pomocy rządowej i zaangażowaniu urzędów pracy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock