KNF sprawdza czy nie doszło do naruszenia prawa giełdowego. Podstawą tego działania jest fakt, że prezydencki minister Maciej Łopiński przekazał organizacjom frankowiczów projekt ustawy, zanim doszło do publicznego ogłoszenia jej. Oficjalny briefing rozpoczął się o 11:30 w Kancelarii Prezydenta, czyli ok. 1,5 godz. po tym, jak dotarła ona do kredytobiorców.
Wcześniejsza, nieoficjalna prezentacja projektu mogła być naruszeniem art. 154 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Artykuł ten zakłada wymóg równego dostępu do informacji dotyczących spółek giełdowych. W przypadku ustawy dot. pomocy dla frankowiczów, spółkami, co do których pojawiają się nowe okoliczności, są banki.
KNF weryfikuje na bieżąco
Komisja Nadzoru Finansowego sprawdzi czy nie doszło do naruszenia prawa giełdowego.
- Tego typu sytuacje są monitorowane na bieżąco w toku nadzoru nad obrotem giełdowym - ocenił Maciej Krzysztoszek z KNF.
Krzysztoszek dodał jednak, że na tym etapie trudno mówić o jakichkolwiek konkretnych terminach, w których można oczekiwać wniosków takiej weryfikacji.
Nic się nie stało...
Minister Łopiński w ten sposób odniósł się do wątpliwości inwestorów giełdowych, co do ewentualnego naruszenia prawa przez Kancelarię Prezydenta.
- No minęło 1,5 godz., ale czy sądzicie państwo, że w ciągu tych 1,5 godz. naprawdę coś się takiego stało, co zatrzęsło warszawską giełdą papierów wartościowych? - pytał na konferencji Łopiński. - Ja bym proponował, żebyśmy zachowali jednak spokój i powagę - dodał autor projektu wsparcia dla frankowiczów.
Z pobieżnej oceny wykresów giełdowych banków notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych wynika, że podmioty posiadające w swoich portfelach sporo kredytów walutowych, zaczęły tracić około godziny 11.30, czyli w momencie, kiedy projekt rozwiązań był prezentowany i transmitowany.
Projekt nie zadowoli żadnej ze stron
- My staraliśmy się uwzględnić wszystkie elementy rynku finansowego, interes frankowiczów - tłumaczył minister.- Ja rozumiem, że to nie jest proste i państwo możecie poddawać ten projekt krytyce z dwóch punktów widzenia. Raz, że jest on zbyt korzystny dla sektora bankowego, raz, że jest on zbyt korzystny dla frankowiczów - stwierdził minister w Kancelarii Prezydenta. - Projekt jest pewnym kompromisem i w pełni nie zaspokaja oczekiwań ani jednej, ani drugiej strony - podsumował Łopiński.
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl