Nawet 45 milionów rocznie - tylu pasażerów po pierwszym etapie budowy ma obsługiwać Centralny Port Komunikacyjny. Na tym może się nie skończyć, bo rządowe dokumenty biorą pod uwagę możliwość rozbudowy superlotniska tak, by było w stanie przyjąć 100 milionów pasażerów. Sprawdziliśmy, jak planowana inwestycja wygląda na tle innych portów lotniczych w Unii Europejskiej i na świecie.
Jak poinformowała w sobotę Kancelaria Prezydenta, prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Pierwszy samolot ma z niego odlecieć w połowie 2027 roku.
Nowe lotnisko miałoby powstać na około 3 tys. ha gruntów (30 km kwadratowych) między Łodzią a Warszawą. Na obszar inwestycji wyznaczone są trzy gminy: Baranów (pow. grodziski), Teresin (pow. sochaczewski) i Wiskitki (pow. żyrardowski).
Jak na tle innych lotnisk?
Po pierwszym etapie budowy ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie. Gdyby zestawić te dane z wynikami portów lotniczych za 2017 rok, CPK znalazłby się w czwartej dziesiątce światowego rankingu.
Podobny wynik do tego, jaki osiągać ma polskie lotnisko, odnotowano w: porcie lotniczym Charlotte (Stany Zjednoczone) - 45,91 mln pasażerów, a także porcie lotniczym Shenzhen (Chiny) - 45,61 mln.
Centralny Port Komunikacyjny wyprzedziłby port lotniczy Tajpej-Taiwan Taoyuan - 44,88 mln, czy port lotniczy Benita Juareza (Meksyk) - 44,73 mln pasażerów.
Oczywiście do 2027 roku dane dla innych portów światowych mogą się jeszcze zmienić.
W Unii Europejskiej nowe polskie lotnisko, przy 45 mln pasażerów, zajęłoby 8. miejsce wśród największych.
Rekordzistą z 78,01 mln pasażerów, było w 2017 roku londyńskie Heathrow (Wielka Brytania), co daje mu 7. pozycję w światowym zestawieniu. 69,47 mln pasażerów obsłużył w ubiegłym roku port lotniczy Paryż-Roissy-Charles de Gaulle (Francja), który zamknął pierwszą dziesiątkę światowego rankingu.
Jak wynika z najnowszego zestawienia przygotowanego przez ACI, czyli Międzynarodową Radę Portów Lotniczych, na pierwszym miejscu znalazł się port lotniczy Atlanta-Hartsfield-Jackson (Stany Zjednoczone). W 2017 roku obsłużył aż 103,90 mln pasażerów.
To wynik zbliżonych do aspiracji polskiego rządu na kolejne lata po oddaniu do użytku pierwszego etapu inwestycji.
Jak wynika z przyjętej przez rząd w listopadzie Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji CPK, nowe lotnisko ma obsługiwać nawet 100 mln pasażerów rocznie. Odnosząc zatem ten wynik do danych za ubiegły rok oznaczałoby to, że polska inwestycja - jeśli zostanie zrealizowana - mogłaby zostać wiceliderem zestawienia największych lotnisk na świecie pod względem liczby pasażerów. Wyprzedzając, zajmujący drugie miejsce, port lotniczy w Pekinie (95,79 mln pasażerów w 2017 roku).
Należy przy tym jednak pamiętać, że w najbliższych miesiącach do użytku ma zostać oddane nowe lotnisko w Stambule. Turecki terminal ma być w stanie obsłużyć 90 milionów pasażerów rocznie, a docelowo nawet 200 milionów. Wynik w okolicach 100 milionów rocznie ma także notować nowe lotnisko w Pekinie, które ma zostać oddane do użytku w 2019 roku.
Największym obecnie portem lotniczym w Polsce jest warszawskie Okęcie, które w ubiegłym roku obsłużyło 15,73 mln pasażerów.
"Gigantomania" kontra "nowy COP"
Koszt CPK szacowany jest na około 31-35 mld zł. Budowa portu lotniczego ma pochłonąć 20 mld zł. Rozbudowa węzła kolejowego waha się, zgodnie z szacunkami przyjętymi w studium wykonalności dla kolei dużych prędkości, między 8 a 9 mld zł. Infrastruktura drogowa może zaś kosztować - w zależności od zakresu prac - między 2 a 7 mld zł.
Swoje zastrzeżenia na spotkaniu, które odbyło się pod koniec maja, z pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, wiceministrem infrastruktury Mikołajem Wildem, zgłaszali także mieszkańcy Baranowa.
Często w emocjonalnych słowach pytali wiceministra o swoją przyszłość, wykup ziemi, ceny gruntu, odszkodowanie, gwarancję pieniędzy na koncie, prowadzenie działalności rolniczej. Mówili, że będą zmuszeni do sprzedaży nieruchomości. Pytali też np. o to, czy zostanie przeniesiony cmentarz wraz z kościołem. Zwrócili uwagę na fakt, że ze względu na obowiązujący system podatkowy będą stratni na sprzedaży swoich nieruchomości. Sprzedając swój majątek, będą bowiem musieli odprowadzić podatek od tej transakcji, co pomniejszy ich zysk. Chcieli również wiedzieć, jak będzie przebiegała trasa kolejowa i jak umiejscowione pasy startowe. Słowa wiceministra przerywane były wypowiedziami i okrzykami mieszkańców Baranowa. Mieli transparenty z hasłami: "Stracimy źródło utrzymania", "Nie oddamy naszych ojcowizn", "Nie chcemy lotniska", "Rujnujecie nam życie".
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl