Przestępcy gospodarczy od lat zdają się być sprytniejsi niż organy państwa. Prokuratura postuluje, by to zmienić, powołując Instytut Ekspertyz Ekonomicznych - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Od wszczęcia postępowania przez prokuraturę do wydania wyroku w sprawach znacznych nadużyć finansowych mija przeciętnie około pięciu lat. Wąskim gardłem jest oczekiwanie na opinie biegłych. Prokuratorzy na profesjonalne analizy ekonomiczne muszą często czekać nawet dwa lata - czytamy w środowym wydaniu gazety.
"DGP" powołuje się na dane Najwyższej Izby Kontroli, z których wynika, że blisko 90 proc. sędziów i 75 proc. śledczych uważa, że to właśnie z tego powodu postępowania karne się przeciągają.
Nowa instytucja
"Wyspecjalizowana instytucja, która na zlecenie prokuratury i sądów opracowywałaby opinie, pozwoliłaby na skrócenie oczekiwania. A tym samym przyczyniłaby się do przyspieszenia postępowań" - powiedziała "DGP" Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.
Dodaje, że prokuratura chciałaby powołania państwowego Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych.
Gazeta przytacza także wypowiedź wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła.
- Przestępczość gospodarcza jest skomplikowana i trudno, zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego, obejść się bez biegłych z zakresu rachunkowości czy bankowości. Niedobrze, gdy prokuratura i sąd są zdane na łaskę lub niełaskę prywatnych podmiotów - powiedział wiceminister.
Jego zdaniem "potrzebna jest także możliwość wskazywania przez państwo spraw priorytetowych, co po powołaniu instytutu byłoby wreszcie możliwe".
Autor: //dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com