Oczekiwania inflacyjne w górę. W październiku wskaźnik przyszłej inflacji wzrósł o 0,1 punktu do 84,4 punktu - poinformowało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). To drugi miesiąc z rzędu, w którym wzrósł wskaźnik.
Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych jest instytucją prywatną świadczącą usługi w zakresie analiz makroekonomicznych głównie dla gospodarki polskiej. BIEC podało w czwartkowym raporcie, że w październiku wskaźnik przyszłej inflacji wzrósł do 84,4 punktu.
Podkreślono przy tym, że przybyło składowych zapowiadających ponowny wzrost inflacji. "Do tej grupy należą przede wszystkim oczekiwania inflacyjne przedstawicieli biznesu i konsumentów. Świadczy to o braku wiary podstawowych uczestników rynku w skuteczność polityki monetarnej banku centralnego oraz jego oficjalną narrację" - czytamy.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć działało w kierunku wzrostu inflacji i trzy w kierunku jej spadku.
Jak wskazano, po raz pierwszy od roku wzrosły indeksy oczekiwań inflacyjnych konsumentów i menadżerów przedsiębiorstw produkcyjnych. Z najnowszego raportu wynika, że nasilenie oczekiwań inflacyjnych szczególnie widoczne jest w przypadku menadżerów firm przetwórstwa przemysłowego.
Wskaźnik prognozuje z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych. Według BIEC jego średni stopień wyprzedzenia w stosunku do wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) wynosi od 3 do 13 miesięcy w zależności od czynników decydujących o zmianie poziomu cen konsumpcyjnych.
Inflacja w Polsce - prognozy
BIEC przypomniało, że w ciągu ostatniego roku ubywało firm zamierzających podnosić ceny na swe wyroby, co znajdowało swe odbicie w dynamice cen producentów (PPI). Średnioroczny wskaźnik PPI obniżył się z około 25 proc. w czerwcu 2022 roku do -2,5 proc. w sierpniu 2023 roku - zwrócono uwagę. Natomiast, jak ocenia Biuro, obecnie tendencje po stronie oczekiwań producentów ulegają odwróceniu, a firm planujących podwyżki cen przybywa.
Najsilniejsze oczekiwania wzrostu cen wyrażają małe przedsiębiorstwa. Spośród 22 branż przewaga odpowiedzi wskazujących na konieczność podnoszenia cen dominuje w 13 branżach, zaś najsilniejsze są w przemyśle skórzanym i odzieżowym, w przemyśle maszynowym oraz w firmach świadczących usługi związane z instalacją maszyn, ich konserwacją i naprawami oraz w branży samochodowej. "Plany podnoszenia cen częściowo mogą antycypować wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w 2024 roku, w tym w szczególności wyższą o ponad 12 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym składkę ZUS" - oceniło BIEC.
Biuro podkreśliło, że podobne tendencje, do nasilania się oczekiwań inflacyjnych odnotowano wśród konsumentów. "W badaniach GUS z początku września br. wskaźnik oczekiwań inflacyjnych po raz pierwszy od roku wzrósł o ponad 3 punkty. Przybyło osób spodziewających się szybszego niż dotychczasowe tempa wzrostu cen, zmniejszył się zaś odsetek osób spodziewających się spadku cen" - czytamy w komunikacie.
"Warto podkreślić, że oba badania przeprowadzone były przed manipulacyjną obniżką cen benzyny, nie miały więc wpływu na opinie wyrażane przez konsumentów i przedstawicieli przedsiębiorstw" - dodało BIEC.
Biuro zaznaczyło, że podstawowe indeksy cen surowców na razie nie wykazują tendencji do wzrostu, choć spadki cen żywności w ostatnim czasie wyhamowały, głównie za sprawą wzrostu cen cukru na światowych giełdach. Natomiast na rynkach surowców przemysłowych w najbliższym czasie można spodziewać się podwyższonej zmienności cen ze względu na konflikt na Bliskim Wschodzie.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock