Inflacja w Polsce. Są nowe dane

Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładała wzrost cen w maju o 13,2 proc. Ze wstępnych danych GUS opublikowanych w środę wynika, że inflacja wyniosła 13 proc.

Ze wstępnych danych wynika, że w maju br. w ciągu roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 18,9 proc. Nośniki energii podrożały o 20,4 proc., a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 9,5 proc.

W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,6 proc. Z kolei ceny nośników energii spadły o 0,5 proc. w porównaniu do kwietnia, a ceny paliw do prywatnych środków transportu poszły w dół o 4,8 proc. miesiąc do miesiąca.

GUS opublikuje 15 czerwca ostateczne dane o inflacji w maju.

Polski Instytut Ekonomiczny wskaźnik hamuje trzeci miesiąc z rzędu – "łącznie od szczytu CPI obniżyło się już o 5,4 pkt. proc.". "Do spadku przyczyniły się głównie niższe ceny paliw i wolniejszy wzrost cen żywności. Szacujemy że inflacja bazowa spadła z 12,2 do 11,3-11,4 proc." - napisali analitycy think tanku związanego z kancelarią premiera.

PIE wskazał, że ceny paliw znajdują się obecnie w deflacji. "W maju koszt tankowania spadł o 4,8 proc. m/m. Najmocniej obniżyły się ceny diesla. W ujęciu rocznym ceny spadły o 9,5 proc. r/r. Ten trend pogłębi się w czerwcu – spadek przekroczy 15 proc. r/r. Wpływ paliw na inflację zacznie zanikać od września" - czytamy.

W ocenie analityków PIE "spadkowi inflacji do jednocyfrowych poziomów będą pomagać też niższe ceny nawozów – ta część dezinflacji będzie szybka". "Dalsze hamowanie CPI będzie wolniejsze. Inflacja bazowa pozostanie wysoka na dłużej, a w przyszłym roku nie doświadczymy korzystnych efektów statystycznych" - zwrócono uwagę.

W ocenie ekonomistów mBanku najważniejszą wiadomością jest spadek inflacji bazowej, po wyłączeniu cen żywności i energii.

Zdaniem Piotra Bujaka, głównego ekonomisty PKO BP, "dezinflacja nabiera rozpędu".