W tym roku więcej zapłacimy za warzywa, wieprzowinę, tłuszcze oraz produkty mleczarskie - powiedziała w poniedziałek Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. W ubiegłym roku ceny żywności wzrosły o 1 proc., w tym roku ma to być około 4 proc.
Zdaniem ekspertki Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w czerwcu tego roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych w stosunku do grudnia ub.r. mogą być już wyższe o 4-5 proc., ale kolejnych miesiącach należy oczekiwać sezonowego ich spadku. Pod koniec roku ceny żywności znowu zaczną rosnąć i wzrost rok do roku wyniesie ok. 4 proc.
Według danych Eurostatu ceny żywności w styczniu wobec grudnia 2016 r. wzrosły w UE przeciętnie o 0,9 proc., najbardziej w Chorwacji i Bułgarii (po 2,9 proc.), Grecji (o 1,9 proc.) i Polsce (o ok. 1,8 proc.).
Skąd ten wzrost?
Według Świetlik wzrostowi cen żywności sprzyja poprawa sytuacji na rynku pracy i wzrost dochodów konsumentów. Szczególnie widać wpływ programu 500 plus, który większa popyt na żywność. Zauważyła, że w styczniu br. ceny żywności i napojów bezalkoholowych wobec grudnia 2016 r. wzrosły o 1,8 proc., to dużo - oceniła. Natomiast biorąc pod uwagę wzrost rok do roku, w styczniu żywność zdrożała o 3,3 proc. Oznacza to, że ceny żywności rosły szybciej, niż inflacja, która w styczniu sięgnęła 1,8 proc. Jak podkreśliła, ceny żywności rosną nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa FAO, w styczniu 2017 r. w porównaniu z poprzednim miesiącem światowe ceny żywności wzrosły o 2,1 proc. Zadecydowały o tym wzrosty cen: cukru (o 9,9 proc.), zbóż (o 3,4 proc.) i olejów roślinnych (o 1,8 proc.).
Co zdrożeje?
Świetlik powiedziała, że w Polsce ceny zbóż i cukru w pierwszej połowie tego roku nie powinny rosnąć, ale olej rzepakowy może podrożeć, ze względu na mniejszą ilość zebranego w u.br. rzepaku. Nie powinny się zmienić ceny drobiu. Zdrożeją natomiast warzywa. W krajach Europy południowej, skąd Polska importuje wiele warzyw, pogoda była zimna, stąd mniejsza ich podaż i wyższe ceny m.in. cukinii, papryki, bakłażana czy brokułu oraz sałaty. Natomiast nie powinny więcej kosztować krajowe warzywa gruntowe, ale z kolei wkrótce pojawią się nowalijki, które "podbiją" ceny warzyw - wyjaśniła Świetlik. Jeżeli chodzi o ceny pozostałych grup żywności, to można spodziewać się wzrostu cen wieprzowiny, wołowiny, produktów mleczarskich - wyliczała. Dodała, ze dużo też zależy od cen energii, bo ma wpływ na koszty produkcji.
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock