Co ze SKOK-ami? Dzisiaj posiedzenie sejmowej komisji z udziałem szefa KNF

Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe stały się jednym z głównych tematów politycznego sporutvn24

Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe stały się jednym z głównych tematów politycznego sporu. PO wskazuje na patologie w kasach, wykazane w raportach Komisji Nadzoru Finansowego. PiS uważa, że temat jest instrumentalnie wykorzystywany w kampanii wyborczej. Dzisiaj o godz. 12:30 odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie sejmowej Komisja Finansów Publicznych.

Podczas zamkniętego posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych przewodniczący KNF Andrzej Jakubiak ma przedstawić posłom kolejny raport na temat sytuacji w SKOK-ach.

Publikacje

To m.in. efekt publikacji prasowych na ten temat. W ubiegłym tygodniu najpierw "Wprost", a potem "Gazeta Wyborcza" napisały, że senator PiS i "twórca SKOK-ów Grzegorz Bierecki wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem". Według "Wprost" i "GW" z materiałów zgromadzonych przez KNF wynika, że majątek zlikwidowanej w 2010 r. Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, która kontrolowała system SKOK-ów i której prezesem był Bierecki, przekazany został do spółki będącej własnością kilku osób, w tym Biereckiego, mającego w niej najwięcej udziałów, nie zaś do instytucji w systemie SKOK np. do Kasy Krajowej. Sprawie tej poświęcone miało być pismo Andrzeja Jakubiaka, które otrzymali: premier Ewa Kopacz, marszałek Senatu oraz szefowie CBA i ABW. Kopacz, komentując doniesienia medialne oceniła, że "sytuacja jest bardzo poważna" i należy ją wyjaśnić. Sam Bierecki oświadczył, że zarzuty w mediach pod jego adresem - dot. wyprowadzenia pieniędzy z systemu SKOK-ów - to kłamstwa. Wystosował list do premier Kopacz jako "osoby sprawującej nadzór nad KNF". Prosi m.in. o udzielenie wyjaśnień, na jakiej podstawie prawnej przewodniczący KNF wystosował do niej pismo, co ono zawierało, do kogo (oprócz premier) i kiedy było skierowane. Według Biereckiego środki Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych nie były środkami publicznymi ani środkami spółdzielców. Były one - zapewnił - przekazane fundacji przez Światową Radę Unii Kredytowych "na konkretny cel" i dysponowane zgodnie z jej wolą. Bierecki zapowiedział, że będzie dochodził swoich praw w sądzie, "kierując pozwy przeciwko osobom i instytucjom powielającym skandaliczne oszczerstwa". Senator stwierdził też, że publikacje na jego temat pojawiają się w czasie intensywnej kampanii wyborczej. - Nie mam wątpliwości, że rzeczywistym celem brutalnego ataku są PiS oraz kandydat tej partii na prezydenta - pan Andrzej Duda - dodał. Jak ocenił, próbuje się odwrócić uwagę od "prawdziwych afer związanych z obozem władzy".

"Trzeba odsłonić ten cały układ"

Sprawą zajmuje się już gdańska prokuratura apelacyjna, po przekazaniu jej materiałów dotyczących SKOK-ów przez ABW. Według rzecznika PA w Gdańsku Mariusza Marciniaka postępowanie dotyczy podejrzenia "nieprawidłowości związanych z procesem likwidacji Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, będącej głównym udziałowcem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej". - Nieprawidłowości te mogły doprowadzić do wywołania poważnej szkody materialnej w majątku tej instytucji finansowej - zaznaczył Marciniak. Sprawa wywołała też reakcje polityków PO, którzy zaczęli apelować o powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie SKOK-ów. Według posła PO Marcina Święcickiego "pod osłoną tego, iż coś się robi dla milionów ludzi, jednocześnie rozkwitł prywatny interes w postaci spółek, które otaczały SKOK-i, w postaci fundacji, która wykonywała usługi dla SKOK-ów, i w postaci krajowej kasy, której prezes zalecał SKOK-om korzystanie z tych spółek i fundacji". Zdaniem posła Bierecki zapewniał sobie "osłonę PiS-owskich polityków przez pośrednie finansowanie kampanii, pośrednie finansowanie rozmaitych imprez, pośrednie finansowanie mediów bardzo sprzyjających PiS-owi". Dlatego, jak stwierdził, "trzeba odsłonić ten cały układ".

Zaniepokojenie

W poniedziałek swoje stanowisko zajęła Kasa Krajowa SKOK. Wyraziła zaniepokojenie, że w debacie publicznej pojawił się "szereg nieuprawnionych zarzutów w stosunku do spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych i ich funkcjonowania, które próbuje się włączyć w kampanię wyborczą". - Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe są instytucjami finansowymi prowadzącymi działalność na rzecz swoich członków. Nie prowadzą one natomiast działalności politycznej - oświadczyła Kasa. Zwróciła też uwagę, że od 2012 r., gdy kasy zostały objęte nadzorem przez KNF, wokół nich istnieje "niestabilne otoczenie prawne". Ustawa to przewidująca - przypomniano - została przyjęta już w 2009 roku, ale prezydent Lech Kaczyński skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Dopiero prezydent Bronisław Komorowski wycofał ją z TK. Po objęciu kas nadzorem KNF, podkreśla Kasa Krajowa, nastąpił szereg niepokojących zdarzeń. "Doszło już do czterokrotnego określenia szczególnych zasad rachunkowości dla kas, praktycznie bez wystarczających okresów dostosowawczych. Kasy odprowadzają także należne składki z tytułu rezerwy obowiązkowej NBP oraz składki do BFG, dzięki czemu lokaty w kasach chronione są na takich samych zasadach jak w przypadku banków - do równowartości 100.000 EUR" - głosi komunikat Kasy Krajowej. Wątpliwości, jak czytamy, budzi także m.in. "prowadzenie przez KNF w stosunku do Kasy Krajowej postępowań mających na celu wprowadzenie w Kasie Krajowej zarządcy komisarycznego". Zaniepokojenie Kasy Krajowej wywołuje również "nieprzejrzysty obieg informacji wytwarzanych przez KNF, związanych z systemem kas oraz brak weryfikacji zawartych w nich informacji przez Komisję z Kasą Krajową". - W praktyce media mają lepszy dostęp do informacji wytwarzanych przez Komisję Nadzoru Finansowego niż reprezentująca interesy kas i kontrolująca kasy Kasa Krajowa - podkreślono. Sytuacja w SKOK-ach od lat ma tło polityczne. Kasy uważane są powszechnie za zaplecze finansowe PiS, a także sprzyjających temu ugrupowaniu mediów. Według innych mediów jednak już w 2012 roku doszło do pewnego napięcia między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a współzałożycielem systemu SKOK i nieformalnym liderem kas Grzegorzem Biereckim. Prezes PiS, według informacji medialnych, miał obawiać się aspiracji politycznych Biereckiego, który z racji możliwości finansowych ma duże poparcie wśród parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.

Jak było?

Od 2012 roku SKOK-i znalazły się też w centrum uwagi KNF. Politycy PiS motywują to m.in. faktem, że szef KNF Andrzej Jakubiak to były wiceprezydent Warszawy i zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz z PO. Jakubiak dwukrotnie w ciągu ostatnich miesięcy mówił o złej sytuacji kas na forum parlamentu. 19 lutego br. wypowiadał się na ten temat na forum sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Referował wtedy posłom m.in. najnowsze dane KNF dotyczące SKOK. Według niego sektor odnotował stratę w wysokości ok. 126 mln zł, a niedobór funduszy własnych to ok. 300 mln zł. - Sytuacja w sektorze nadal jest sytuacją trudną - zaznaczył Jakubiak. Przekonywał, że to, iż doszło do upadłości dwóch kas, a cały sektor znalazł się w trudnej sytuacji, nie było spowodowane nagłymi wydarzeniami, ale był to "proces, który narastał". Przypomniał, że dopiero od 2012 r. KNF sprawuje nadzór nad SKOK-ami. Ale właśnie między uchwaleniem ustawy w 2009 roku a jej ostatecznym wejściem w życie w 2012 nastąpił największy wzrost aktywów i depozytów SKOK-ów. Jednak, jak mówił, nie towarzyszył temu odpowiedni wzrost funduszy własnych, a dodatkowo nałożył się na to światowy kryzys finansowy. Stąd w kasach pojawiły się problemy, nastąpił m.in. wzrost kredytów przeterminowanych. Według Jakubiaka pod koniec 2014 r. 41 kas było objętych postępowaniem naprawczym. W stosunku do dwóch - SKOK Wołomin i SKOK Wspólnota - musiała zostać ogłoszona upadłość. Dwie kasy zostały przejęte przez banki. Szef KNF mówił posłom, że podczas czynności nadzorczych wobec pracowników Komisji i zarządców komisarycznych kas kierowane były "groźby o charakterze karnym" i niektórzy z nich muszą korzystać z ochrony policyjnej. Szef KNF mówił też o powstałej w grudniu 2007 r. i zarejestrowanej w Luksemburgu spółce SKOK-Holding, do której przekazane zostały m.in. udziały w spółkach zależnych od Kasy Krajowej SKOK. W końcu 2013 r. 81 proc. akcji w SKOK-Holding, zaznaczył, miała Kasa Krajowa SKOK. - Istotne jest to, że spółka nie zatrudnia pracowników, a zarząd jest dwuosobowy. Prezesem zarządu jest pan Grzegorz Bierecki - mówił. Dodał, że w 2013 r. sektor SKOK "poniósł na rzecz podmiotów kontrolowanych przez SKOK-Holding koszty w wysokości ponad 83 mln zł". Natomiast do końca 2013 r. "SKOK-Holding zakumulował zysk w kwocie 33 mln 800 tys. euro". - Kwota ta nie zasiliła jednak funduszu stabilizacyjnego kasy krajowej - mówił. Jakubiak przekonywał też, że po objęciu kas nadzorem KNF "nastąpiła istotna zmiana w sposobie nadzoru", który od tego momentu przestał być powiązany z samymi kasami "personalnie i biznesowo". Wcześniej bowiem w kasach "sprawozdawczo zyski rosły, ale faktycznie był to pusty pieniądz". - My tego wszystkiego nie robimy celowo, by komuś zrobić na złość, w niektórych kasach widzimy istotna poprawę - zaznaczył. Z wystąpieniem Jakubiaka polemizował wówczas prezes Kasy Krajowej SKOK Rafał Matusiak (który, jak mówił Jakubiak, nie uzyskał zgody KNF na objęcie swojej funkcji). Matusiak wyjaśniał, że system SKOK tworzą 52 kasy i każda jest samodzielnym podmiotem. Zdarzenia w jednej kasie nie mają wpływu na sytuację w innej. - Skumulowany wynik finansowy całego systemu jest faktycznie ujemny, ale ciekawe jest to, że wynik działalności podstawowej kasy wypracowały na poziomie dodatnim i wynosi on 634 mln zł - przekonywał. - Strata w ogromnym stopniu bierze się z odpisów na zdarzenia gospodarcze, do tworzenia których zmuszają nad kolejne przepisy i interpretacje - dodał. Z kolei poseł Jerzy Żyżyński (PiS) podkreślał, że w wielu krajach wspiera się rozwój małych instytucji kredytowych, tymczasem "u nas zaczyna się kampania niszczenia ich, poprzez jednostkowe przykłady przestępstw".

"Zorganizowana grupa przestępcza" w Wołominie?

20 listopada ubiegłego roku Jakubiak wypowiadał się na temat sytuacji w SKOK-ach na forum Senatu, gdzie dyskusja na ten temat trwała 7,5 godziny. Przy tej okazji doszło do gwałtownej bezpośredniej polemiki Jakubiaka z samym Biereckim. Jakubiak relacjonował senatorom, że KNF wykryła w działalności SKOK-ów bardzo dużo nieprawidłowości, m.in. niską jakość zarządzania. Przekonywał, że nadzorująca SKOK-i kasa krajowa nie wywiązywała się z ustawowej funkcji, pieniądze kas były transferowane za granicę. Mówił też o dramatycznych wydarzeniach wokół SKOK Wołomin. Według szefa KNF działała tam "zorganizowana grupa przestępcza", a osoba, która "stała na czele tego procederu, była zleceniodawcą próby zabójstwa" wiceprzewodniczącego KNF Wojciecha Kwaśniaka. Podkreślał, że nie była to tylko próba "uciszenia na kilkanaście miesięcy", jak to potem przedstawiano. - Widziałem pana przewodniczącego Kwaśniaka bezpośrednio po tym zdarzeniu, gdyby ktoś chciał kogoś wyeliminować na kilkanaście miesięcy, nie robiłby tego, co zrobił panu Kwaśniakowi - mówił Jakubiak. Do tej sprawy odnosił się m.in. w swojej polemice Bierecki. Kwestionował tezę o związkach SKOK tylko z jednym ugrupowaniem politycznym - PiS. - Sprawa SKOK Wołomin. Sprawcą i mózgiem całej tej operacji był Piotr P., podpułkownik WSI, prezes Fundacji Pro Civili, zrzeszającej wyrzuconych żołnierzy WSI, który publicznie chwalił się swoją znajomością z prezydentem Komorowskim i bywaniem w pałacu Prezydenckim - podkreślał. SKOK działają w Polsce od 1992 r. System kas oszczędnościowo-kredytowych jest częścią światowego ruchu związków kredytowych; ideą takich związków jest to, że grupa ludzi wspólnie gromadzi oszczędności i udziela sobie wzajemnie pożyczek. W rozumieniu prawa SKOK nie jest bankiem. Działa w oparciu o ustawę o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Od października 2012 roku SKOK-i objęte zostały nadzorem KNF. Jak podaje SKOK na swojej stronie internetowej w listopadzie 2014 r. Kasy obsługiwały blisko 2,5 mln członków, którzy powierzyli im ponad 15 mld zł depozytów.

Autor: mb//bgr / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Administracja Donalda Trumpa ogłosiła ponad 90-procentowe cła na chiński grafit wykorzystywany do produkcji akumulatorów. Jak wskazał CNN, wyższe stawki celne zwiększą koszty produkcji samochodów w USA, choć w dłuższej perspektywie mogą wspomóc rozwój krajowych producentów.

Trump podbija stawkę Bidena. "To bardzo zmieni sytuację"

Trump podbija stawkę Bidena. "To bardzo zmieni sytuację"

Źródło:
CNN

W maju 2025 roku ceny czekolady w Unii Europejskiej wzrosły średnio o 21,1 procent rok do roku - podał urząd statystyczny Eurostat. Wskazał też, że największy skok w UE odnotowano w Polsce.

Ten produkt zdrożał w Polsce najbardziej w Europie

Ten produkt zdrożał w Polsce najbardziej w Europie

Źródło:
tvn24.pl, PAP, "Wall Street Journal"

Na początku lipca sprzedaż mieszkań w siedmiu największych miastach przewyższyła średnią z ostatnich lat - wynika z raportu Otodom. Zdaniem ekspertów wyższy popyt na rynku pierwotnym jest tylko anomalią, którą wywołała ostatnia decyzja Rady Polityki Pieniężnej.

Anomalia na rynku. "Przez kilka miesięcy będzie na huśtawce"

Anomalia na rynku. "Przez kilka miesięcy będzie na huśtawce"

Źródło:
PAP

Sieć Action wycofała ze sprzedaży chipsy Lay's, lalkę Cupcake oraz zegarek My Time. Firma apeluje w komunikatach, by nie spożywać lub nie korzystać z produktów i by zwrócić je w najbliższym sklepie.

Znana sieć wycofała trzy produkty

Znana sieć wycofała trzy produkty

Źródło:
tvn24.pl

Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) przeprowadził cyberatak na systemy rosyjskiego koncernu gazowego Gazprom - podał ukraiński portal Ukrinform, przy czym powołał się na źródło w HUR.

Media: wywiad przeprowadził cyberatak na Gazprom

Media: wywiad przeprowadził cyberatak na Gazprom

Źródło:
PAP

Diesel nadal będzie drożeć o kilka groszy na litrze, a ceny benzyny i autogazu będą stabilne - tak ma wyglądać sytuacja na stacjach w przyszłym tygodniu według analityków Refleksu. Z kolei zdaniem portalu e-petrol.pl nie ma perspektyw na obniżkę cen paliw.

"Brak głębokich korekt". To wpływa na ceny na stacjach

"Brak głębokich korekt". To wpływa na ceny na stacjach

Źródło:
PAP

Wielka Brytania ogłosiła nałożenie sankcji zarówno na trzy jednostki Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (GRU), jak i oficerów tej instytucji. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat w związku z działaniami Londynu.

MSZ: Polska wyraża solidarność z Wielką Brytanią

MSZ: Polska wyraża solidarność z Wielką Brytanią

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie odnotowano głównej wygranej, a kumulacja rośnie do 420 milionów złotych. W Polsce najwyższe byłe wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 18 lipca 2025 roku.

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Potężna kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

24 lipca Stały Komitet Rady Ministrów ma zająć się projektem tak zwanej ustawy frankowej - wynika z porządku obrad SKRM. Nowe regulacje mają wejść w życie jeszcze w tym roku.

Rząd zajmie się projektem ustawy frankowej

Rząd zajmie się projektem ustawy frankowej

Źródło:
PAP

"Indie nie popierają jednostronnych sankcji" - podkreślił rzecznik indyjskiego resortu spraw zagranicznych Randhir Jaiswal. W ten sposób odniósł się do sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Rosję, które obejmują największą rafinerię ropy rosyjskiego koncernu Rosnieft w indyjskim stanie Gudźarat.

Reakcja na ruch Unii Europejskiej. "Nie popierają jednostronnych sankcji"

Reakcja na ruch Unii Europejskiej. "Nie popierają jednostronnych sankcji"

Źródło:
PAP

PKO BP, Santander, ING Bank Śląski, mBank i BNP Paribas - klienci tych instytucji finansowych muszą liczyć się z utrudnieniami w najbliższych dniach. Mogą wystąpić problemy z serwisem internetowym, aplikacją czy płatnościami.

Największy bank ostrzega. "Utrudnienia w dostępie do usług"

Największy bank ostrzega. "Utrudnienia w dostępie do usług"

Źródło:
tvn24.pl

W porównaniu do minionego roku większość owoców była w czerwcu wyraźnie droższa - mówi TVN24+ Kamil Łuczkowski, ekonomista z zespołu analiz makroekonomicznych Banku Pekao. Królem wzrostu cen okazały się jabłka. - Inaczej kształtowała się sytuacja na rynku warzyw. Tu Główny Urząd Statystyczny odnotował spadek cen detalicznych - mówi z kolei Mariusz Dziwulski, analityk rynku rolno-spożywczego w PKO BP. Jednak, jak zaznacza, są wyjątki. Ceny kapusty w hurcie wzrosły w skali roku o ponad połowę.

Król i królowa wzrostu cen

Król i królowa wzrostu cen

Źródło:
TVN24+

Policja przeprowadziła przeszukanie w rezydencji i w siedzibie partii Jaira Bolsonaro. Były prezydent Brazylii jest oskarżony o przygotowywanie zamachu stanu. Sąd nakazał mu noszenie elektronicznej bransoletki i zabronił używania mediów społecznościowych.

Przeszukanie w rezydencji i siedzibie partii byłego prezydenta

Przeszukanie w rezydencji i siedzibie partii byłego prezydenta

Źródło:
PAP, CNN

Wielka Brytania nałożyła nowe sankcje na ponad 20 rosyjskich szpiegów, hakerów i jednostki wywiadu. Chodzi o osoby i podmioty oskarżone o operacje cybernetyczne zagrażające stabilności Europy - wskazał brytyjski rząd w oświadczeniu.

"Szpiedzy GRU prowadzą kampanię mającą na celu destabilizację Europy"

"Szpiedzy GRU prowadzą kampanię mającą na celu destabilizację Europy"

Źródło:
PAP

Wielki sukces polskiego programisty. Przemysław Dębiak zajął pierwsze miejsce w prestiżowych zawodach AtCoder World Tour Finals 2025, pokonując nie tylko wszystkich pozostałych zawodników, ale też sztuczną inteligencję.

Polak lepszy od sztucznej inteligencji. Osobiste gratulacje od szefa OpenAI

Polak lepszy od sztucznej inteligencji. Osobiste gratulacje od szefa OpenAI

Źródło:
tvn24.pl

Od 14 sierpnia przyjmowane będą wnioski od firm i instytucji, które chcą uczestniczyć w prowadzonym przez resort pracy pilotażu skróconego czasu pracy. To pierwszy taki program w tej części Europy i pierwszy na tak szeroką skalę w Polsce – wskazała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Krócej w pracy. "Wielki, pierwszy w tej części Europy, pilotaż"

Krócej w pracy. "Wielki, pierwszy w tej części Europy, pilotaż"

Źródło:
PAP

Bat Indiany Jonesa został sprzedany za 525 tysięcy dolarów na trwającej przez tydzień aukcji firmy Heritage Auctions. Harrison Ford posługiwał się słynnym rekwizytem w filmie "Indiana Jones i ostatnia krucjata" z 1989 roku.

Bat Indiany Jonesa sprzedany na aukcji

Bat Indiany Jonesa sprzedany na aukcji

Źródło:
PAP

W projekcie budżetu opracowanym przez Komisję Europejską przewidziano dla Polski ponad 123 miliardy euro, między innymi na politykę spójności i rolnictwo - wynika z zestawienia opublikowanego przez Komisję Europejską w nocy z czwartku na piątek. Jest to wstępna propozycja budżetu, nad którą będą w kolejnych miesiącach pracować państwa członkowskie.

Ogromne pieniądze dla Polski

Ogromne pieniądze dla Polski

Źródło:
PAP

Wizz Air uruchomi 11 tras z lotniska Warszawa-Modlin, przeniesie też do Modlina dwa samoloty - poinformowała w piątek węgierska linia lotnicza. Wizz Air przestał operować z Modlina pod koniec 2012 roku.

Wizz Air wraca do Modlina. Znamy trasy

Wizz Air wraca do Modlina. Znamy trasy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Należący do koncernu Meta popularny komunikator WhatsApp powinien przygotować się do wycofania z rynku rosyjskiego - oświadczył Anton Goriełkin, wiceprzewodniczący komisji do spraw technologii informatycznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.

Rosja chce się go pozbyć. "Należy do ekstremistycznej organizacji"

Rosja chce się go pozbyć. "Należy do ekstremistycznej organizacji"

Źródło:
PAP

Bezpośrednie połączenie PKP Intercity do Chorwacji cieszy się sporym powodzeniem. Jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak, do końca wakacji sprzedało się około 11 tysięcy biletów na ten pociąg. A co z połączeniami do Włoch czy Austrii?

Prawie wszystkie bilety sprzedane. Minister wyjaśnia

Prawie wszystkie bilety sprzedane. Minister wyjaśnia

Źródło:
PAP